Tomuś

Czyżbyście mieli "kreta" na turnusie :wink: :lol:

Tylko się spiesz bo wiesz przed Świętami może czasu braknąć :wink:

Ponieważ nie było potrzeby wzywania anatopatologa do osób próbujących naszej "szlachcianki" podzielimy się z Wami przepisem: Mięso z szynki 3 kg Mięso z łopatki 2,6 Sól morska 12 dkg Pieprz 5 dkg Oregano 2 dkg Bazylia 2 dkg Czosnek 7,5 dkg Miód 18 dkg Jaja 2 szt /małe/ Mięsko krojone w wąskie paski i mocno potraktowane młotkiem do "schabowych" dodane wszystkie przyprawy oprócz jajek ,dobrze wymieszane i zostawione na całą noc. Rano po dodaniu jajek i mocnym wymieszaniu napełniane kątnice 4 szt /starajcie się wypchnąć powietrze/,srednia waga ok 1,35 do 1,50 kg ,powieszone do "osadzania"? na 4 godzinki ,następnie do osuszenia ok 1 godz. i dymienie ok 5 godzin po wyjęciu z wędzarki do piekarnika w "pozycji wiszącej " 1, 5 godz. w temperaturze 180 stopni /uwaga ! batony nakłute w kilku miejscach/ wyciek b.mały.Po upieczeniu pozostawione do całkowitego wystygnęcia , kosztuje troszkę pracy ,ale warto. POLECAMY i ŻYCZYMY SMACZNEGO Fentel i Tomuś

Aniu TY się domyślasz ,a ja wiem :lol:

Na barykady ,kosy na sztorc i na Belweder :wink: :lol: :lol: :lol: Czyżby kolejny Kościuszko ? :wink: Dajmy spokój choćby na tej Stronce wszędzie te "gadające główy,które wiedzą co dla mnie najlepsze" Dlatego bardzo proszę nie politykujmy.

Ej "Morski Góralu " czy "Góralski Matrosie" coś poszedłeś w politykę :wink: , "nie idż tą drogą "Piszesz ,że zarabiają pośrednicy to co mamy wracać do obowiązkowej kontraktacji jak za "młodego Milera" :wink: ,to nieubłagane prawa wolnego rynku. Szkoda ,że nasze przepisy sanitarne są takie bo w innych uwarunkowaniach producenci sami by przetwarzali mięsko i pomijając pośredników mieli by więcej pieniążków. Dlatego dla wielu z Nas to też jeden z argumentów aby robić samemu.

Mam kolejne przemyślenia i doświadczenia w związku z wykonaniem "kiełbasy szlachty", kiełbasa ta nie nadaje się do produkcji w małych ilościach , znika z lodówki w zatrważającym tempie :wink: . Weżcie tą uwagę przy planowaniu ilości :lol:

Daremne :rolleyes:

I cóż On Ci powie ? Powie ,że wszystko na mieszankach zbóż z dodatkami przemysłowymi i "przyspieszaczami" :wink: Ziemniaki nieopłacalne w tuczu i to wszystko a swoją drogą taki fachowiec i tylko lek.wet.

Kochani Po pierwsze primo : obawy o słoność były bezpodstawne i przedwczesne. Po drugie primo : smak rewelka ale nie mogę go porównać do niczego bo takiej kompozycji przypraw i jajo nie robiłem , w przekroju widać "oczko" bo robiona na "krupnej morskiej soli " ,kroi się dobrze nie "rozlata" się. Po trzecie primo: tak to jest żurawinówka konweniuje z kiełbaską wspaniale. Po czwarte primo: :shock: :wink: :lol: :grin: Kątniczki ważyłem 5 szt waga od 13 do 15 dkg /wszystkie były wilgotne/

Właśnie minęło 1,5 godziny w piekarniku w temp. 180 stopni i cała , chyba przydało się doświadczenie z salsesonów , nakłułem kątniczkę w 4-5 miejscach i zrobiły się"zawory bezpieczeństwa" jedno mnie martwi bardzo słony jest ten "soczek " kapiący z kiełbaski :devil: a trzymaliśmy sie receptury.

Przepraszam Bogdan ale Ty piszesz do siebie

Podam Wam ceny z wtorku Łópatka b/k 12,50 golonka 7,00 szynka z kością i golonką 9,50 słonina 3,20 podgardle sur. 7,00 ozorki 5,70 głowy wiep. 1,80 mięso wiep. II 9,00

O ile wiem kątnice sprzedają na sztuki /no może w ilośćiach super hurtowych/ nie ważyłem kątnicy ale rano to zrobię, i te 18 dkg to chyba troszkę za dużo bo dawało by to prawie 20 % wagi gotowego produktu

A to pech

I znów piszecie o gustach ,a podobno o nich sie nie dyskutuje . Jak chcesz peklować to aby zdążyć do soboty musisz obrać maski , pamiętaj o lekkim ptrzesoleniu "farszu" bo woda podczas parzenia" wyciągnie" . Najważniejsze to to , ze próbujesz i tak trzymać .

Szykowałem "towar "na kiełbasę szlachty i całe 6 kg potraktowałem starym sprawdzonym w bojach tłuczkiem , a było tych kawałków mnóstwo, rozklepałem je na "mikado" .

Tak wygląda kińdziuk po 50 dniach i 5 wędzeniach Dodane 2009-03-20 Kińdziuk był znów na wycieczce w wędzarni - już 6 raz

Dziś skrojona i stłuczona a jutro do kątnić i do wędzarki i piekarnika

Pawełku "NASZE " :wink: :tongue: kątniczki mają pojemność od 1,1/4 l do 2 l. Więc "rozrzut " dość duży , całe 0,75 :wink:

Pawle poczekaj /jak możesz do wieczora/ właśnie dziś robię też "szlachciankę" to zmierzę i zważę EDIT (komentarz)

Bogdan po cóż te nerwy ,napisaliśmy Tobie co naszym zdaniem jest "spitolone " w Twoim patencie i tyle . Nikt nie ma patentu na nieomylność . Chciałeś dobrze , ułatwić ludziom życie , cóż może następnym razem. Wykorzystaj /jak będziesz chciał/ uwagi ,popraw projekt /jak będziesz chciał/ i może wtedy ? I najważniejsze "nie łam się , tylko drzewa się łamią" ,nie Ty pierwszy i nie ostatni został tu potraktowany surowo /acz zgodnie ze stanem faktycznym/przez Kolegów Forumowiczów.

Bogdan tak jak do Ciebie pisałem , brak omijania dymu komory wędzarniczej , jest czasami potrzeba dłuższego otworzenia drzwiczek, brak możliwości małego przepływu zimnego dymu aby mogła służyć do podwędzania czy przetrzymywania gotowych wyrobów , brak możliwosci sterowania temperaturą Sam patent to nie wszystko , opatentowano juz parę "wynalazków" :wink:

"Indianinie :wink: :lol: " a patrzyłeś tutaj http://www.wedlinydomowe.pl/articles.php?topic=42

Bożenko , Krysiu Wszystkiego Najlepszego :lol: :lol: :lol: