Skocz do zawartości

BonAir

Użytkownicy
  • Postów

    2 586
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Treść opublikowana przez BonAir

  1. Sumując wagi mąki (500g) oraz wody (340ml=340g) uzyskujemy 840g. Po odparowaniu myślę, że wyjdzie bochenek ok. 800g. Jeśli się boisz, że dotknie przykrywki (a taki chlebek bardzo ładnie wyrasta), to zmniejsz proporcje mnożąc wszystko np. razy 0,8: Mąka = 400g Woda = 270ml Drożdże = 0,8 op. Sól = prawie łyżka ;-) Ja piekę na ustawieniach 750g i przyrumienienie "duże" Jeśli chodzi o ilość drożdży, to sprawdź co producent podaje na opakowaniu. Na moich napisane było "Drożdże suszone - ilość na 500g mąki" Pozdrawiam BonAir
  2. Witch, jeśli mogę coś zasugerować, to porób najpierw kilka produkcji jedynie z mąki pszennej. Takiej zwykłej, jak na drożdżówkę. Nie będzie to co prawda, jak napisałaś "chleb po prostu polski", gdyż ten nasz "zwykły" jest pszenno-żytni wypiekany na zakwasie, ale niewątpliwą zaletą takiego chleba jest to, że zawsze się udaje Na 500g mąki daj 340ml wody (wlej najpierw mniej, np 320ml i poobserwuj, czy robi się kula, czy też jest za sucho), paczkę drożdży i 1 łyżkę soli. Wyjdzie bardzo dobry, pszenny chlebek, niestety o krótkim terminie przydatności do spożycia - taki pszenny szybciej się "starzeje". Moja babcia do takiego chleba w trakcie produkcji dodawała zawsze ugotowanego i rozgniecionego ziemniaka, a babcia mojej lepszej połowy dodawała trochę rozgotowanego ryżu. Mówiąc "językiem masarskim" ziemniak i ryż "wiążą wodę w chlebie" :lol: i chlebek dłużej zachowuje świeżość. Pozdrawiam BonAir
  3. Oj. Myślę, że drożdże w przypadku mąki żytniej nie mają zbyt wiele do powiedzenia... Cytat z chleb.info.pl: Dlatego do chleba mieszanego dodajemy żurek (jako namiastka zakwasu). No to muszę przyznać że wypracowaliśmy w zasadzie identyczne receptury :-) Na 500g mąk mieszanych daję 340 ml płny (z reguły 200ml żurku i 140ml wody) Pozdrawiam BonAir
  4. W końcu zdecydowałem się zadać to pytanie, które nurtowało mnie od dawna. Na stronie głównej znajduje się przepis: Kiełbasa krakowska krajana pieczona Czy nazwa ta odnosi się do kiełbasy "krajanej" (np. w paski) czy też kiełbasy "krajana" (ziomala) ? :grin: :grin: Jeśli chodzi o zdjęcie Szczepana, to odnoszę wrażenie, że (jak to kiedyś zauważył Dziadek) skład obu kiełbas jest identyczny, a różnią się jedynie formą podania. BonAir
  5. Zauważyłem również, że zbyt wysokie wyrastanie, a później opadnięcie środka podczas pieczenia może być również spowodowane zbyt dużo ilością wody (płynów) w stosunku do ilości mąki. Dla mąk pszennych "lekkich" (typ od 405 do 650) staram się nie dawać więcej wody niż 340ml na 500g mąki. Ciasto nie powinno się "rozlewać" pod wpływem grawitacji, powinno być bardziej "ścisłe" Abratek - jaka Twoim zdaniem powinna być ta ilość na chleb 800g (i czy piszesz o drożdżach suszonych czy z bloku) ? W przepisach, które otrzymałem z moim automatem ilość drożdży suszonych określana jest średnio 3/4 "opakowania" (!) na 750kg chleba :mellow: Z jakiej ilości mąki średnio uzyskuje się bochenek 800g ? Nigdy nie zdążyłem zważyć chlebka po wyjęciu, gdyż w niewyjaśnionych okolicznościach znikają "piętki" Pozdrawiam BonAir PS. Witch - skład tej mieszanki nie wygląda zachęcająco.
  6. Dzięki Abratek. Przyznam, że przy pierwszym pieczeniu w automacie chlebek wyszedł bardzo ładnie, a łopatki zostały nawet na swoim miejscu (tzn. na trzpieniach) W chlebku zostały tylko dziurki o kształcie łopatek. Z perspektywy czasu mam wrażenie, że przyczyną obecnego stanu rzeczy jest mycie łopatek w zmywarce, które być może pozbawiło je powłoki "nieprzywierającej". W tej chwili wszystko "łokrutnie, sakramencko" wręcz lepi się do łopatek! Też tak robię - chlebek ze zdjęcia, to "zabieg celowy" dla JZP ;-) Pozdrawiam BonAir
  7. Jarek ZP, najprawdopodobniej masz inny automat z łopatkami z powłoką antyadhezyjną. U mnie, kiedy zostawię łopatki, to po ich wyjęciu chleb wygląda jak po wybuchu bomby: Pozdrawiam BonAir
  8. Wracając do tematu :-) Wczoraj z 1kg tzw. "gulaszowego wieprzowego" po ugotowaniu zostało niespełna 700g mięsa. To chyba dość duży ubytek. A wracając do rzeczy przyjemniejszych, to szczerze polecam wycieczkę za koło polarne na norweskie Lofoty. Można powiedzieć, że to takie nasze "Tatry" wychodzące wprost z oceanu. Co ciekawe jak na tą szerokość geograficzną, to średnia temperatura stycznia i lutego -1°C (!), a lipca i sierpnia 12°C. Jest tam po prostu pięknie, a życie toczy się jakby w zwolnionym, "normalnym" tempie. Polecam. http://upload.wikimedia.org/wikipedia/pl/thumb/3/34/Reine_Marina.jpg/800px-Reine_Marina.jpg http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/thumb/1/18/Reine-3.jpg/800px-Reine-3.jpg Więcej informacji można znaleźć w google: http://www.google.pl/search?hl=pl&newwindow=1&q=lofoty&btnG=Szukaj&lr= Pozdrawiam BonAir
  9. Znajoma, która mieszkała w Islandii opowiadała w jaki sposób mrozi się ryby i owoce morza. Zamrożony produkt zanurza się na chwilę w wodzie, po czym ponownie mrozi, znowu zanurza w wodzie i znowu mrozi, itd. I faktycznie - kupione przez mnie mrożone kalmary mają na etykiecie wymienioną tzw. "glazurę": Masa netto 1kg Glazura 20% Masa netto bez glazury 800g [Kraj pochodzenia Chiny ] Zważyłem zamrożone kalmary i miały faktycznie 1090g. Nie rozmrażając wrzuciełm na wrzątek i ugotowałem. Po wyjęciu okazało się, że kalmary ważą 475g. Pozdrawiam BonAir
  10. Ostatnio rozmrażałem szynkę z dzika - jestem przekonany, że nie byłą nastrzyknięta ;-) Z 950g zamrożonego produktu po powolnym rozmrażaniu w lodówce ostało mi się nieco ponad 700g mięsa. Pozdrawiam BonAir PS. Zematowi jest pewnie zimno nad morzem. Strasznie dzisiaj niefajna u nas pogoda...
  11. BonAir

    Czosnek w kiełbasie

    Zeby już nawet czosnek sprzedawany w marketach miał etykietę "Made in China", to już jest przesada... Ale prawdziwa BonAir
  12. BonAir

    Kiełbasa SUROWA

    A czy macie może jakiś "patent" na obracanie aż tylu związanych ze sobą surowych kiełbas na ruszcie grilla? BonAir
  13. Właśnie na stronie pojawił się przepis na kiełbasę białą surową Rzerzola. W instrukcji w pkt. 6 jest napisane: Parzenie w temp.73 st.C około 25 minut Podobnie jest też w przepisie na białą surową wg Maxella: Parzenie polega na wrzuceniu surowej kiełbasy do wody o temp. ok. 73 st.C i parzeniu do chwili osiągnięcia temperatury 68-70 st.C wewnątrz kiełbasy (ok. 25 - 35 min.) Taka sparzona kiełbasa nie jest już przecież "surowa". Pozdrawiam BonAir
  14. 64 x 2,72zł / 22,50kg = 7,74zł/kg ! Co za cena. U mnie w sklepie szynka kosztuje cca 12,50zł/kg. BonAir
  15. Dziadek, kutrowałem wszystkie składniki razem. Będę w takim razie musiał zmienić moją linię technologiczną :-) Jakbym nie schładzał kiełbasy parówkowej, to jelito zawsze cięzko się obiera i prawie zawsze schodzi z warstwą farszu. Wczoraj robiłem kiełbaskę na tym samym farszu (podzieliłem go na pół), co parówka w osłonce celulozowej pokazana na pierwszym zdjęciu w tym wątku. Obniżyłem temperaturę wędzenia (wahała się pomiędzy 35-50 st.C.), skróciłem czas wędzenia (50 min.) i skróciłem czas parzenia (15min.) Po rozbiorze jednej sztuki i analizie tego co dzieje się na przekroju nie stwierdziłem żadnych warstw tłuszczu, jak to było w przypadku parówek w osłonce celulozowej. Daleko im co prawda do parówek ligawy, ale po raz kolejny wszyscy domownicy jednogłośnie stwierdzili, że smakują lepiej od tych w osłonkach celulozowych. Ciekawe co może być przyczyną ? Pozdrawiam BonAir
  16. Na głównej stronie jest pokazany piękny blok prasowany z mięsa z głowy wieprzowej Dziadka. Pytanie - czy bagnet termometru, który przebija osłonkę nie powoduje wycieku wody? http://wedlinydomowe.pl//roboczy/nasze/dziadek/glowa2/007.jpg Kiedyś pod koniec parzenia krakowskiej suchej przebiłem osłonkę białkową i nie mogłem powstrzymać wycieku wody. Pozdrawiam BonAir
  17. Jeszcze ująć ? Miro uważaj, żeby Cię SZCZEPAN nie "przechrzcił". On z takiego składu by zrobił niezłą kiełbasę! Sprawdziłem doświadczalnie. Dopiero dodanie 35% wody sprawia, że mój mały malakser "uciąga". Nie mam takiego urządzenia, jak Ty Dziadek. Uuu - tutaj w takim razie na pewno nie spełniłem wymogów. Co prawda woda i tłuszcz były wyjęte z zamrażarki, ale "na oko", to temperatura po rozdrobnieniu była duuużo wyższa od 12st.C. Co powoduje takie "przegrzanie" farszu ? W przepisie napisane jest żeby "wędzić gorącym dymem". Pomierzona temperatura dymu podczas wędzenia wahała się między 40-60st.C. Być może powinno się wędzić w dymie ciepłym, gdyż mam wrażenie, że najwięcej tłuszczu pojawiło się na styku parówki z kijem wędzarniczym? Temperatura parzenia była przypilnowana (to akurat jest dość łatwe na kuchni ceramicznej). Dziękuję wszystkim za wskazówki i idę wędzić kolejną partię parówek, tym razem w jelitach naturalnych. Pozdrawiam BonAir
  18. Witam. Właśnie drugi raz robiliśmy parówki w osłonkach celulozowych i po raz drugi po parzeniu, studzeniu w zimnej wodzie i oblaniu wrzątkiem, celem usunięcia tłuszczu z osłonki można zaobserwować w niektórych miejscach kawałki "niezwiązanego" tłuszczu pod osłonką: Parówki robione są wg przepisu na parówki drobiowe: http://www.wedlinydomowe.pl/articles.php?id=534 1. Mięso z drobiu – 2,50 kg 2. Mięso cielęce lub mięso wołowe kl. II – 0,75 kg 3. Mięso wieprzowe kl. II – 0,5 kg 4. Tłuszcz wieprzowy twardy (podgardle oskórowane) – 1,25 kg Przy czym tłuszcz wp. twardy to słonina (brak podgardla w sklepie). Przepis został zmodyfikowany dla potrzeb naszego malaksera i dodajemy 35% wody w stosunku do masy mięs, a po kutrowaniu, wzorując się na przepisie Dziadka na kiełbasę rawską, dodajemy 5% mąki pszennej. Co prawda nie jest to aż taki problem, gdyż przed konsumpcją i tak parówki podgrzewane są już bez osłonek i tłuszcz znika, ale czy jest to (w warunkach domowych) zjawisko normalne i czym może być spowodowane ? Dodam tylko, że problem ten nie występuje, kiedy wsad jest w jelicie wieprzowym. Pozdrawiam BonAir PS. Co ciekawe wszyscy stwierdzamy, że lepiej smakują parówki w jelitach, pomimo tego samego wsadu...
  19. BonAir

    Wagi miligramowe

    Masz zdecydowanie rację! Tylko, że dla mnie w domu nie ma znaczenia czy do kiełbasy dam zamiast 1g pieprzu 0,95g, czy tez 1,05g. Ważne żeby szybko odmierzyć "blisko" 1g To nie apteka, ani jubiler ;-) Pozdrawiam BonAir
  20. BonAir

    Wagi miligramowe

    Pedro - też mamy taką wagę, ale niestety na niej 0,5g przyprawy nie odważysz :-) W tej chwili mamy specjalne "miarki" do "odważania peklosoli i pieprzu (do pieprzu służy nam jedna taka część z klocków LEGO, która napełniona trzykrotnie do pełna i raz do 3/4 daje około 1g pieprzu :-) ) Ale już z odważeniem majeranku, liścia laurowego i innych przypraw już jest większy problem i prawda jest tak, że dajemy "na oko", stąd chęc zakupu takiej wagi. Niestety wagi szalkowe są w porównaniu z tanimi elektronicznymi bardzo drogie. Udało mi się znaleźć tylko jedną ofertę poniżej 10zł: http://www.alejahandlowa.pl/index.php?t=p,508388 :grin: BonAir
  21. BonAir

    Wagi miligramowe

    Dziękuję wszystkim. Osobiście zastanawiałem sie nad zakupem wagi 0,01g zdając sobie sprawę, żę przy takich tanich urządzeniach właśnie z faktyczną z dokładnością może być różnie. Tym bardziej, że w zasadzie na raz robimy raptem po dwa 1 kilogramowe wyroby i ilości przypraw są naprawdę bardzo małe. Myślałem o kupnie wagi od tego samego sprzedawcy, u którego kupił Abratek: http://allegro.pl/item214397012_w31_waga_elektroniczna_50g_dokladnosc_0_01g.html BonAir PS. Trochę poczytałem opinię o tym sprzedawcy i szczególnie zaintrygowała mnie ta: Wagę wymieniłem na inną 500g/0,05g. Waga waży wzglednie dokładnie powyżej 3 gr.Do grama wprowadza duże będy. Czy naprawdę jest aż tak źle ?
  22. BonAir

    Wagi miligramowe

    Czy ktoś mógłby naprowadzić mnie na miejsce, gdzie mógłbym w miarę tanio kupić wagę do odmierzania przypraw ? Najtańsza, jaką udało mi się znaleźć, to waga laboratoryjna w cenie 1200zł... Pozdrawiam BonAir
  23. No i koniecznie musisz teraz zmienić nicka na wesoła_żaba ! :-)
  24. Czyli jakoś tak ? http://wedlinydomowe.pl/articles.php?id=1040 "Wszystko jest trudne nim stanie się proste" ;-) Pozdrawiam BonAir
  25. A jakie macie sposoby na odkręcanie parówek w osłonkach celulozowych tak, by się nie rozwijały ? Patrząc na to zdjęcie: wydaje się, że trzeba nadziewać osłonki BARDZO luźno i odkręcać robiąc kilka / kilkanaście obrotów :question: EDIT: Przeczytałęm wątek, w którym występuje powyższe zdjęcie i doszedłem do tego, że kolega Z. napisał: "tylko jeden problem jest z nimi w warunkach domowych OKRęCANIE ja okręcałem ręcznie i spinałem takimi małymi spinkami do włosów (co mi się od żony dostało) dlatego na fotkach są takie duże przerwy między parówkami" BonAir
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.