yogi

Jesli Ci sie przepis podobal i jestes zadowolony to prosze daj koledze z youtube kciuka w gore albo napisz kilka slow u niego w komentarzach ( oczywiscie jak masz taka mozliwosc). Chlopak sie napracowal, odwalil kawal dobrej roboty wiec wydaje mi sie ze mu sie nalezy, takie cos mobilizuje, motywuje i sklania do jeszcze wydajniejszej pracy (wydaje mi sie ze ten slogan juz kiedys slyszalem )

Zrob jak radzi sverige2, ja tez sie czegos nowego znowu nauczylem @electra Ciesze sie ze Ci smakuje, mi tez bardzo ten chleb odpowiada, ale nastepnym razem sprobuje zrobic zaczyn na samej zytniej mace.

Witam Jak wszystko zrobisz jak na filmie, to musi wyjsc. Ja moj zakwas mam w kuchni i codziennie dodaje do niego kopiasta lyzeczke maki i odrobine wody, na koniec tygodnia jest pieczenie, zakwasu mam wtedy tyle ile mi potrzeba. Wstaw koniecznie zdjecia z Twojego chleba. Pozdrawiam yogi

Chleb wyglada berdzo apetycznie, szkoda ze nie moge sprobowac, chetnie bym go upiekl ale przypuszczam ze trudno by mi bylo znalezc odpowiedniki maki w Niemczech. Sverige2 widzialem ze Twoj robot kuchenny to kenwood, mam tez kenwooda i te same mieszadelko do ciasta i w zwiazku z tym chcialbym zapytac czy jestes zadowolony z niego (mieszadelka). Ja mialem z nim problemy, ciasto lepilo sie do niego z zamiast wyrabiac krecilo sie jak na karuzeli. Chcialem kupic inne w formie spirali ale dla malych modeli kenwood nie produkuje. Napisz prosze jak dajesz sobie rade z mieszaniem, moze masz jakis trick albo moze u mnie tkwil blad, moze moje ciasto bylo za rzadkie albo za geste. Teraz miesza mi sie juz znacznie lepiej bo dorobilem sobie sam takie spiralne mieszadlo ale na poczatku to stracilem chec do pieczenia ciast. A to zdjecie z mieszadelkiem oryginalnym z kenwooda i moim dorobionym. http://foto.arcor-online.net/palb/alben/40/3887040/1366_3531336531393533.jpg

Witam Dla zainteresowanych, kolega z youtube (film z pierwszego postu) ma na swoim kanale jeszcze jeden film o chlebie w ktorym piecze chleb na zakwasie z malym dodatkiem drozdzy Pozdrawiam yogi

Nie wiem moze to zasluga worka nylonowego ale u mnie ciasto rosnie jakies 1,5godz. Temperature w mieszkaniu mam ca 20°C, ogrzewanie podlogowe tak ze nie mam mozliwosci postawic na kaloryfer.

Piekne wypieki, gratuluje . Musze tez kiedys poprobowac zrobic cos takiego

A na jak długo? To juz zalezy od warunkow jakie panuja w pomieszczeniu, ja sprawdzam zawsze czy ciasto jest wystarczajaco wyrosniete w ten sposob ze palcem dotykam ciasta i robie dolek okolo 5mm, jesli ciasto sie szybko podniesie znaczy ze jeszcze duzo czasu zostalo do pelnego wyrosniecia. Polecam na poczatek robic taka probe co 20-30min i wtedy bedziesz widzial ze czym lepiej wyrosniete ciasto tym dolek sie wolniej wyrownuje, jesli po dotknieciu dolek pozostanie jaki byl znaczy ze ciasto juz jest przerosniete i wtedy juz d**a. Musisz po prostu wyczuc ten najlepszy moment, ja nie jestem piekarzem, chleb pieklem dopiero kilka razy wiec nie oczekujcie odemnie zbyt wiele. Ten trick widzialem gdzies na youtube, wedlug niego postepuje i u mnie funkcjunuje. On sie nawet jeszcze bardziej blyszczy niz na zdjeciu

A wiec po krotce, taki jest moj przepis: Zakwas co 24godz dodac ca 25-30gr maki zytniej Woda 25-30ml Zaczyn Zakwas 100gr Maka pszenna (ciemna) np.1050 125gr Woda 150ml Zostawic w cieplym miejscu na przynajmniej 12 godz. do wyrosniecia Ciasto Zaczyn Maka 550 pszenna 500gr Woda 200ml Sol 10gr Ciasto wyrobic, uformowac i zostawic do wyrosniecia , w tym czasie 2 razy odgazowac. Uformowac bochenek i zostawic w koszyku do wyrosniecia. Piec 230°C 20 min 200°C 25min

Miotelke zamowilem razem z koszyczkami http://sklep.magorex.pl/product-pol-239-Zmiotki-strychowki-z-wlosia-naturalnego.html jest to specjalna miotelka piekarska. Wlos jest naturalny (szczecina) miekki, bardzo falnie sie nia obmiata, taki pedzelek silikonowy sie nie nadaje, to juz lepiej kupic pedzel malarski z szczeciny ( nie wiem czy nie bedzie zaraz krzyku ze nie nadaje sie do zywnosci) W przyszlym tygodniu postaram sie zrobic taka fotorelacje i podam tez dokladna recepture, nie bedzie juz wtedy wiecej zadnych niedomowien.

Teraz bede dopiero piekl w przyszlym tygodniu w sobote albo w niedziele, jeszcze nie wiem ale postaram sie zrobic taka fotorelacje. Chleby wcale nie sa takie wielkie, my mamy te 2 chlebki na caly tydzien. Jeden laduje zawsze w zamrazarce, po rozmrozeniu smakuje jak swiezy, ma nawet troche chrupiaca skorke. Nie wiem jaka masz sytuacje rodzinna ale te dwa chleby dla nas sa iloscia optymalna, pasuja idealnie do piekarnika na blache, oszczedzam czasu i pradu, w czasie tygodnia poza praca nie mam na nic innego czasu. Chleby blyszcza dlatego ze jak juz pisalem w innym poscie po wyjeciu z koszyczka sa najpierw obmiatane lekko miotelka z nadmiaru maki i zaraz potem mocze miotelke w wodzie i przemywam nia krotko ciasto i dodatkowo po wyjeciu z piekarnika sa jeszcze raz nawilzane takim zwyklym spryskiwaczem. Recepture mam z filmiku w pierwszym poscie, dopasowalem tylko ilosci skladnikow do moich potrzeb oraz pozmienialem niektore rzeczy np. pieke troche krocej ale w wyzszej temperaturze oraz robie ten trick z woda (przemywaniem) zeby sie ladnie blyszczalo.

Ciesze sie ze sie podobalo Wlasnie bylem zmierzyc i zauwazylem ze przyslali mi nie ta wielkosc co zamowilem. Ale pasuja obydwa na jedna blaszke wiec nie jest tak zle, wracajac do pytania koszyczki sa 33cm dlugie (wymiar zewnetrzny) i klade tam ca 1kg ciasta. Jak juz powyzej pisalem do koszyczka wchodzi okolo 1kg ciasta. Wprawdzie to nie dokladny opis ale zdjecia krotko skomentowalem zeby bylo wiadomo co przedstawiaja, czasow przy poszczegolnych etapach "produkcji" nie mierzylem bo nie liczylem ze bedzie to kogos interesowalo.

A co Ty Dyzio na pradzie oszczedzasz ? Fajny sernik musze tez kiedys taki zrobic, ale chalke masz extra!!!! Mnie za kazdym razem jakos sie rozlazi, nie wiem czy za dlugo wyrasta czy co.

Dzisiaj znowu pieklem i tym razem zrobilem tez kilka zdjec z koszyczkami, specjalnie dla kol. Gonza i innych ktorych to jeszcze interesuje. Ciasto w koszyczkach http://foto.arcor-online.net/palb/alben/40/3887040/1366_3632623965326462.jpg Zapakowane ladnie do workow zeby ciasto nie oskorzalo przy wyrastaniu http://foto.arcor-online.net/palb/alben/40/3887040/1366_6563396439363963.jpg Ciasto juz wyrosniete http://foto.arcor-online.net/palb/alben/40/3887040/1366_3131336366303232.jpg Po wyjeciu z koszyczka http://foto.arcor-online.net/palb/alben/40/3887040/1366_6238303438316531.jpg Po przemyciu szczotka i posypaniu makiem http://foto.arcor-online.net/palb/alben/40/3887040/1366_6537663039326134.jpg I juz po upieczeniu http://foto.arcor-online.net/palb/alben/40/3887040/1366_3930376162326137.jpg Jeden chleb z ziarnami dla Pani Malzonki a drugi zwykly dla mnie http://foto.arcor-online.net/palb/alben/40/3887040/1366_3839643134376233.jpg

Tak to jest taki wielorazowy papier do pieczenia, pizza byla pieczona wlasnie na czyms takim i na blaszce aluminiowej z dziurkami(reaguje szybciej na temperature) Masz w pelni racje, jak juz pisalem nie posiadam kamienia do pieczenia(ale przy pisaniu caly czas myslalem o nim ). W moim poscie chcialem tylko pokazac ze w domowych warunkach i domowymi sposobami tez mozna zrobic cos dobrego, obiecuje ze sie poprawie i nie bede dalej pisal nie na temat .

Jak jestes na urlopie to trudno wyczuc ktora dobra a ktora nie, po 2 -3 takich podejsciach odechciewa mi sie pizzy, zapiekanek itp.

Normalnie po knajpach nie laze, wole sobie sam ugotowac. Pizze jadam w pizzeri tylko na urlopie i musze Ci powiedziec ze te pizze co jadlem to byly jedna katastrofa, tak ze jak sobie sam upieke to wiem ze zjem ja ze smakiem. Dzisiaj wlasnie pieklem http://foto.arcor-online.net/palb/alben/40/3887040/1366_3938623964303130.jpg http://foto.arcor-online.net/palb/alben/40/3887040/1366_6162336661663662.jpg

Co robi to nie wiem, wstawiam pizze wybieram program "pizza" i po wylaczeniu wyciagam gotowa upieczona , slychac tylko ze chodzi termoobieg, czy przez caly czas to nie wiem bo nie zwracalem uwagi. Moze ma na okraglych najwieksze przebicie w cenie (zarobek)?

electra, instrukcja mojego piekarnika poleca wlasnie do pizzy termoobieg , poza tym moj piekarnik ma specjalny program do pieczenia pizzy i tam tez jest pieczone na termoobiegu.

No to moze powiedzmy tak, ze kazdy powinien wiedziec co dla niego lepsze. No ale 2 prostokatne kamienie tez mozna wstawic na 2 poziomach, gorace powietrze znajdzie sobie droge, one przeciez nie przykrywaja tak szczelnie calej powierzchni zeby powietrze nie moglo krazyc.

@beatag Ja bym wybral kamien prostokatny, na prostokatnym mozesz z powodzeniem upiec okragla pizze ale tez np, 2 chleby ulozyc obok siebie. Na okraglym kamieniu juz tego nie zrobisz, poza tym do mnie przemawia najbardziej kamien taki jak ma Tusiaczek, czyli z granitu.

Kamienia nie posiadam wiec nie moge powiedziec czy jest roznica przy pieczeniu na kamieniu czy blaszce. Mysle jednak ze jesli jest jakas roznica to moze polegac jedynie na stabilnosci temp. przy pieczeniu np. juz przy samym wylozeniu ciasta na rozgrzany kamien a blaszke.

Pisz madrze i na temat, i prosze bez przycinkow bo tu nie temat o Warszawie, Walbrzychu i wolach. @BazylWidzew To odnosi sie tez do Ciebie BazylWidzew

Od kogo mial dostac? od Lidla? bo tam go kupil

Gonzo masz racje, temat o koszyczkach a koszyczkow nie widac . Jakbym je sam wyplatal to pewno bylyby tez jakies zdjecia, bo ja to taka "chwolno dupa" jestem jak to na Slasku mowia . A koszyczki kupilem takie http://sklep.magorex.pl/product-pol-52-Koszyczki-do-garowania-wiklinowe-zbijane-podluzne.htmli do tego jeszcze okragle http://sklep.magorex.pl/product-pol-53-Koszyczki-do-garowania-wiklinowe-zbijane-okragle.html . Sa naprawde dobre, jestem z nich zadowolony, ciasto sie nie przykleilo, nie bylo problemu z wylozeniem na blache. Nastepnym razem jak bede piekl to zrobie tez kilka zdjec z koszyczkami. Pozdrawiam yogi Kolega z filmu ktory wstawilem w pierwszym poscie uzywa do pieczenia takiego wlasnie kamienia i bardzo go sobie chwali.