kotunia

Dziś widziałem w ofercie jednego sklepu wędliniarskiego (reklama na szybie wystawowej) kiełbasa chrzanowa. Jutro specjalnie sie tam"kopnę" na degustację i o wrażeniach poinformuje szanowne grono.

Zamykając ten temat : mój adersarz to kierowca z firmy utylizacyjnej, który mało mi "oczu nie wybił" , kiedy poczęstowałem go żywiecką w jelicie białkowym. Jednym słowem "cuś jest na rzeczy" i tyle słów ewangelii w tym temacie z mojej strony.

Miro! Ty chyba też cos wiecej wiesz w temacie niż przeciętny zjadacz farszów mięsnych

Miro. To się rozumie samo przed się, ale czy znane są Wam takie przypadki? Ja twierdzę to samo lecz mój oponent mówi, że jest w posiadaniu "pewnych" danych. Skóra MI CIERPNIE Na grzbiecie jeżli jest to prawda.

Dzięki za odpowiedź. Oczywiście przznaję sie, że temat opisany w linku jest mi znany, a pytanie dotyczy, i tutaj małe wyjaśnienie : Doszło do burzliwej wymiany zdań, że do pozyskiwania osłonek białkowych wykorzystuje się m.in. padłe zwierzęta (ich skóry). czy szanowne gremium " ma wiedzę w tymtemacie"

Mam pytanie, może trochę dziwne ale chcę wyjaśnic spór: z czego sa robione osłonki tzw. "białkowe"?

My nie dla kosztów, lecz przyjemności "bawimy się" w "produkcję". Wszyscy Ci, którzy myśla o fortunie, to (moim zdaniem) pomylili forum

Mój ś.p. Ojciec wędząc przykładał rekę do ściany wędzarki ( jak była blaszana),. wędząc w kominie przykładał rękę do drzwiczek. Kiełbasy były zawsze jak z "żurnala". Ja natomiast bez termometru praktycznie nie próbuję wędzić. czyli co? nasi przodkowie chyba byli bardziej czuli na otoczenie i zachodzace w nim zjawiska. tak myslę. Ps. "cuś"nie mogę uwierzyć w tę traskajaca kiełbaskę przy 40- 50 stopniach.

Jak to co? Weterynarz też człowiek

Henio! Moje koty do pyska nie biorą "łyskasów" i ich poziomów, pangi - po powachaniu skoki na metr w górę, ale moje też nie ruszą- kwestia nauczenia futrzaka od małego, że sól i dodatki nie dla nich. (nie liczę masła 82% tłuszczu, które jest dla nich rarytasem ale tylko gostyńskie

Kochani! Zdolności prawotwórcze naszych "wodzów" staja sie już wręcz przysłowiowe, vide abonament RTV ( wystarczy, że posiada sie odbiornik by powstał obowiązek opłaty). A może by tak odruch "społecznego nieposłuszeństwa?"

a może masz jakieś "dobre " przepisy z tym związane? Możesz wrzucić na forum lub pw. dz

Niby tak nie wiele ale posłuchaj "Kokosa". " im więcej potu na ćwiczeniach, tym mniej krwi w boju"

Za słowa otuchy i dobre rady szczerze dziekuję i zyczę wszystkim zdrowych i spokojnych Świąt.

No i przyszła kryska na Matyska. Dopadła mnie przypadłość, znana pewnie wielu, która eliminuje tłustości z codziennego pozywienia, a że Święta za pasem, mus coś "wykombinować do jedzenia". Poszukuję przepisów, które nie przeszkadzając w tzw. diecie, będą możliwe do "przełknięcia". Przypadłości w zasadzie "przytaiły się" ale nie chcę kusić losu i dlatego mam ogromną prośbę do znawców tematu o wskazówki i ewent. przepisy co jak i z czego tworzyć. PS. Chodzi o przepisy przy których najbliżsi też sie pożywią. Z góry dziękuję za pomoc.

oj, ludzie, ludzie! Czy naprawde jest o co skakać sobie do oczu? Zróbcie pas!

Dziś dotarły także do mnie. Serdecznie dziękuję.Super!

"Walę się w pierś, ale..." Jeszcze nic nie ma. List czytałem, a piszę do Ciebie bo jest, moim zdaniem- subiektywnym, różnica pomiędzy Tobą a Jackiem- pisemna. To wszystko. Nie bierz tego w kategorii złośliwosci ani upierdliwości. Nie mam zamiaru nikogo ani obrażać ani poddawać w wątpliwość jego słów. "Na swiem słuczaj" Przepraszam!

Numer 23 i24 a wcześniej 146 i 147 . Jeżeli to nie prawda to mea culpa!

Maxell! czegoś "nie kumam". Jacek 4.12 pisze, ze wysłał mi kalendarze,a Ty 8 minut temu piszesz, że pozostaję na liście do wysłania. (co prawda nic nie dotarło, ale czy "cuś nie tak?")

Generalnie przyprawy daje się po peklowaniu, ale można i w trakcie.

też mam problem z kopiowaniem proszę zapisać kotunia 2 szutki

dziękuję za pomoc i powiem szczerze, że dopiero po ostatnich wyczynach zwróciłem uwagę na sposób montażu uszczelki. Dopiero na przyszły tydzień- próba, teraz grypa i lulu.

teoretycznie to niby "oryginal", ale kto go tam wie? Odpowietrznik jest ustawiony tycio, tycio, a wyciskanie na krawędzi tłoka i cylindra. Może pojutrze coś "zadymię" i założę inaczej uszczelkę, a jak to nie pomoże to co radzicie? Złomować- reklamować, bo "cuś mi się widzi", że kabanosów nie uświadczę.

Ja kupiłem "hendiego" nówka sztuka (7 litrów) i powiem krótko d..a zbita pierwszy wyrób: żywiecka - ciut farszu 'wylazło nad tłoczysko, wczoraj zwyczajna i tragedia, po przejsciu cylindra na całej długości, nad tłoczysko "wylazły" dwie garście farszu. Pytanie : reklamować sprzęt, czy tez ja coś sknociłem?