Tak, tylko, że w tym przypadku doszlifowijesz obie powierzchnie razem -przynajmniej w autach w silnikach aut tak jest.Powierzchnia "trze" powierzchnię a między nimi pasta szlifierska (zaworowa) .Wyszlifowna zazwyczaj zostaje "mała scieżka" na zaworze i gnieździe - i to wystarczy aby skutecznie zamykać.W przypadku sitek powierzchnia jest większa i wystarczy, że na jeden bok bedziesz działał wiekszą siłą przy szlifowaniu i już z czasem się robi kaszana.Przy maszynkach ze spreżyną takie samoostrzenie niest według mnie "dłużej wybaczane". Sam kiedyś ostrzyłem sitka i noże na kamieniu szlifierskim o średnicy - fi 50cm.Wtedy też myslałem, że polak wszystko potrafi :grin: .Ale jak po kilku ostrzeniach zaniosłem na magnesówkę, to :shock: "klękajcie narody" .Zobaczyłem jak mogą być obie płaszczyzny sitka nierówne, o nożach nie wspomnę bo je łatwiej spartolić przy ostrzeniu i potem żeby to wyrównac na magnesówce, może "polecieć" od razu pół noży - znaczy powierzchni tnącej.
Pozdrawiam :wink: