A liść laurowy najlepiej przywieźć z patykiem, na którym rosną i wysuszyć w ciemnym miejscu. Aromat ma nieporównywalnie mocniejszy, niż z torebki. Przechowywać w szczelnym szklanym słoju. Mi się kończą zapasy z Hiszpanii, ale zaraz po wakacjach mam trasę koncertową we Włoszech, więc zapasy uzupełnię. Co do południa, to może niech Koledzy przywiozą jeszcze anyż? Świetny do alkoholi. Tylko taki dziki, który wygląda jak przerośnięty koper. Może jeszcze gorzkie (nie nadają się do jedzenia) migdały, również świetna przyprawa do alkoholu. Tylko wymaga ostrożnego dawkowania, bo jest szkodliwa. Może niech jeszcze rozpytają się na miejscu i przywiozą jakieś ichnie przyprawy? Sam zawsze tak staram się robić. Pozdrawiam