TOSHIBA

Pewnie chodzi o czosnek nie suszony, nie płatkowany i nie coś innego, tylko o normalnie w główkach. To jest Polski czosnek dzisiaj - odpowiednio przechowywany. Część miałem do sadzenia wiosennego a pozostała część do spożycia dopóki nowy nie urośnie. Wysłane z mojego SM-A705FN przy użyciu Tapatalka

Marek z Bielska sto lat + 1 (minimum)

Wy tam macie lepszą wyżerkę majową, a jeżeli niejeden w domu

Kaszanka wygląda bardzo fajnie, a skład jak dla mnie pod grilla z musztardą i bułką opalana na grillu. EANNA - najlepszego Krupnioka, jadłem od Kolegi YOGI, mimo ze było to jakieś 12 - 14 lat temu pamiętam ten smak do dzisiaj

Taki a"la Kindziuk Czyli mięso grubo mielone przyprawione w kierunku Kindziuka w pęcherzu wieprzowym Mięso 60% do 40% tłuszczu Cykl 24h w dybach, / 24h wiszą w dojrzewalni 5stC 87% 0,6m/s Na początku z dodatkowym rusztem poprawiającym przepływ powietrza, teraz już bez co 7 dni wędzenie zimne 6h

@arkadiusz Naucz się wpierw czytać. Maciekzbrzegu, wymienił dwa składniki i do tych dwóch składników się ustosunkowałem, a nie do całej pozostałe nie opisanej technologii nie napisał co jeszcze zamierza lub nie zamierza zmienić lub dodać, jak również jaki ma być efekt końcowy

@arkadiusz, Napisz, do Autora postów, ze się myli Post1 Post2 W zależności kto pisze post to się przyczepiasz lub nie, a tam tez brałeś udział w dyskusji i słowem się nie odezwałeś. Jak dla mnie to OTE

Nie chce mi się polemizować na ten temat, bo i tak na końcu trafia wszystko do kosza, wiec może poczytaj tu (sam uczestniczyłeś w tym temacie) , a jak będę miał czas to znajdę dokładnie to samo od tego samego Autora w sprawie wątrobianki / smarowności za dużo czasu poświęcasz na śledzenie moich postów i możliwości wsadzenia szpilki, lepiej poczytaj forum w tym czasie, tu jest wszystko, "ta książka" o podstawach wędliniarstwa została napisana do końca, teraz to już tylko reprinty

Jeżeli o parzeniu wątroby piszesz to jak dodasz parzoną, otrzymasz produkt bardziej do krojenia, dodając surową będzie bardziej smarowna. Co do słoniny, to sprawa gustu. Ja lubię z dodatkiem słoniny, bo jak smaruje wątrobianką pieczywo, to nie daje już masła. Więc dodaje trochę zmielonej, ale też dla ładnego przekroju parzoną pokrojoną w słupki Wysłane z mojego SM-A705FN przy użyciu Tapatalka

Nie musi być wrzątek, bo Ci jeszcze blachę wybrzuszy Polewasz zewnętrzną stronie naturalne lekko zachodząc na kołnierz, ale NIE na łożysko. Ono musi pozostać jak najchłodniejsze. Montaż o ile nie wejdzie inaczej, tak samo - zimne i suche łożysko i gorąca sucha obudowa/gniazdo.

Dwie uwagi, może komuś się przydadzą. Łożyska z półośkami do mycia lepiej demontować. Wystarczy obudowę wokół polać silnym strumieniem bardzo gorącej wody przez parę sekund i lekko pchnąć od środka. Te małe śrubki mocujące wały, wymienić na nowe. Powód, miejsce spawu śrubki z nakrętką jest mocno przegrzane, a przegrzany inox rdzewieje / możliwe, że tylko moje tak miały/. I zostawić motylki (to że zbierają się tam ewentualne błony czy ścięgna, to moim zdaniem OK, przynajmniej nie trafia do kiełbasy ), łatwiejszy demontaż, nie dokręcać za silnie.

Jeżeli będą duże dysproporcje pomiędzy wymiarami, możesz ewentualnie rozciąć i założyć jedna na druga, aby zmniejszyć średnicę, lub/i połączyć w ten sposób 2, aby zwiększyć średnicę. Postaraj sie, aby miejsca założenia jednej warstwy na druga były jak najmniejsze. Nie radze plisować i tworzyć potrójnej warstwy. Potem to musisz jakoś powiązać lub wsadzić w siatkę wędliniarską, co będzie bardzo upierdliwe. Po prostu wodą i wiązać lub/i siatka, uszczelnianie osłonki "klejami" utrudni migracje dymu, a przykładowa żelatyna, podczas parzenia lub nawet wędzenia puści.

Spodziewałem się tego tupu odpowiedzi. Niestety piszemy o dwóch różnych kalibrach statusu. Praktycznie o różnych światach To, co nazywasz kuchnia robocza, to w opisywanym przeze mnie standardzie, o ile wogóle by występowała, byłaby na jakimś 6-7 lub jeszcze dalszym miejscu, jeszcze dalej, a jeżeli np. kuchnia dla służby. Co do wiejskiego porównania, wiem co to kuchnia letnia, miałem możliwość przed wielu laty taką oglądać w akcji podczas wesela we wsi przy wschodniej granicy niedaleko Terespola. Jeżeli chciałbyś przykład wiejski zastosować, to raczej należałoby to porównywać do "Białej Izby", która w bogatszych domach, była zawsze najlepiej wyposażona, czysta itd., ale nikt z domowników z niej nie korzystał, bo to po naszemu teraz nazywałoby się "Pokój Gościnny". Kuchnia "wypasiona" opisywana przeze mnie to pomieszanie "wystawiennicze" (często większe, a jeżeli cale mieszkanie normalnego śmiertelnika) nieużywana i mająca za zadanie wywołać efekt WOW na gościach. A posiłki spożywa się w jednej z paru jadalni, a nie w kuchni. A jeżeli cokolwiek w niej się używa to jakiś super wypasiony ekspres do kawy, ale i tak "Pan" czy "Pani" domu, naciskają tylko jeden guzik, bo nie wiedza, do czego służą pozostałe. Druga kuchnia "robocza" najczęściej z ukrytym wejściem np. za jakimś panelem ściennym, niby jest do gotowania codziennego, ale i tak tam nie gotują, lub bardzo rzadko i to bardziej odgrzewanie czegoś. Trudno wytłumaczyć Wam status takich poczynań, bo nigdy takiego czegoś nie widzieliście i nie mieliście możliwości kontaktu z takimi ludźmi / budynkami. Ile z czytających to było w domach o wartości ponad 10 - 50 - 100 ml Euro? i mogło cokolwiek na ten temat napisać? Nie jest to żaden przytyk z mojej strony do kogokolwiek, lub próba pochwalenia się czymś, podałem taki przykład, abyście mogli sobie przyporządkować/*umiejscowić to na "drabinie" standardów. Przykład 1 Przykład 2 Przykład 3 Ktoś musiał to wszystko wybudować i nie służy to do mieszkania, a do pokazania Niestety, nie mogę Wam pokazać "rosyjskojęzycznych" przykładów w których uczestniczyła Firma w której pracuje, bo zabraniają tego umowy, ale przebijają z nawiązką te podane wyżej.

Jest jeszcze trzecia możliwość. Postawić taki sarkofag dla wyglądu, ale komorę wędzarniczą w nim tak dopasować, aby wszedł Borniak do środka Będziesz miał wypas na "fejsa" i funkcjonalność w jednym Jeżeli kiedyś zmienisz plany, to wyciągasz Borniaka, a komorę dotychczas wystawienniczą, używasz jako komorę wędzarniczą

Krzysiek, oczywiście podeśle, a jak będzie potrzebna ewentualna pomoc/konsultacja to pytaj

wielkosc 70 mniejszy <> 150 wiekszy ocynkowany <> nierdzewny sterowanie analogowe <> sterowanie cyfrowe tylko wedzarnia <> wedzarnia z funkcja BBQ Jak dla mnie <>

Żeliwo rdzewieje i to jest normalne - tak musi być o ile o nie nie dbasz zgodnie z przeznaczeniem. A wędzarnia blaszana z nierdzewki, już nie np: Borniak, a i nakryty oryginalnym pokrowcem prezentuje się akceptowalnie schludnie. Możesz też kupić gotowca drewnianego, ale nie znam żadnego godnego polecenia, może ktoś z Koleżanek/Kolegów coś zaproponuje.

OK Podeśle Ci na PW, abyś go miał i nie musiał go szukać, jak będziesz miał czas. PS Jak znajdziesz jednak chwile czasu, to dokup jeszcze przewód silikonowy (wysokotemperaturowy - 150 - 200 stC) 2 żyłowy 1 lub 1,5 mm do podłączenia tego czujnika termicznego. > Długość, ocen sam w zależności jak/gdzie będziesz miał sterownik. + 50 cm na ewentualną rezerwę

Obecnie w domach (u ludzi którzy mają kasę) buduje się 2 kuchnie. Jedna dla gości, otwarta, wypasiona w marmury itd, futurystyczna czasami, która praktycznie się nie używa. Druga kuchnia, najczęściej ukryta za pierwsza to kuchnia robocza, czyli tam się gotuje " na co dzień" o ile tacy ludzie jeszcze coś gotują. Taki sarkofag wygląda na pewno okazale, jednak przygotowanie go do pracy, czyli rozgrzanie, osuszenie pochłania duże ilości drewna i czasu, potem sprzątanie, bo w końcu syfu nie można po prosty zostawić. I to nie pisze o bałaganie, ale o doczyszczeniu wszystkiego do standardu budowli. Nawet grill, normalnie zostawia się, tak jak jest, a przy następnym rozgrzanie lepiej wszystko schodzi i łatwiej posprzątać (oczywiście jak się nie grilluje raz na pol roku, bo wtedy nie fajnie to wygląda), tu masz grill otwarty, czyli zawsze musi być wyczyszczony na błysk, itd. Zastanów sie czy aby na pewno jest to wszystko warte tego i czy na końcu nie kupisz zwyklej wędzarni i nie postawisz z tyl, aby bez stresowo wędzić. O tym właśnie pisałem w pierwszym poście. Wędzarnie np. blaszana (ale nie koniecznie) po prosty zamykasz po wędzeniu i to wszystko. Co jakiś czas lekkie sprzątanie.

Jeżeli masz; wyeksponowane miejsce na ogrodzie, dużo drewna, zbędne 12 tys, nie będziesz tego używał >> bo się okopci, chcesz pokazać, że masz kombajn do wszystkiego, to jak najbardziej tak. A do wędzenia kup normalna wędzarnie i postaw z tył.

A masz inne wyjście? Do sklepu nie skoczysz .[emoji3]Małą ilość mógłbyś wyprodukować, ścierając ziemniaki na miazgę i wypłukać parokrotnie tą samą wodą pulpę. I na sito / mocno odcisnąć Woda z płukania plus to co ocieknie po odstaniu na dnie masz skrobię / mąkę ziemniaczaną. Osuszyć i rozetrzeć w moździerzu, lub dodawać w formie papki ale będzie jechać lekko ziemniaki, jak wolisz Dużo tego nie będzie, zależy jak Ci się bardzo chce i ile masz ziemniaków na statku [emoji3] Ewentualnie zastąpić i dodać kisiel, to prawie sama mąka ziemniaczana + dodatki smakowe i barwnik Wysłane z mojego SM-A705FN przy użyciu Tapatalka

Powtórzę jeszcze raz Działa ( i to nie na zasadzie włącz / wyłącz ) z dodatkowym obciążeniem podłączonym równolegle . Jakie dałeś obciążenie? nic na ten temat ani razu nie napisałeś

Brdzie się zmieniać wibracja, a dokładniej moc drgań. W pompkach jest element sprężysty, który przy słabszym polu magnetycznym, będzie dawał większy opór, a co za tym idzie pompka będzie słabiej pompować Zanim napiszesz sprawdź, ja nie zamieszczam informacji z kosmosu, a jedynie takie które sam stosuje, a to jak to opisujesz, napisałem z praktyki. Nie oznacza to ze jest to dobry sposób. Sam po sprawdzeniu, wróciłem do normalnego dławienia mechanicznego, o wiele dokładniejsze. Moja wypowiedz dotyczyła czy się da czy nie i to wszystko, nie do oceny rozwiązania PS To samo tyczy wentylatorów\ mechaniczne dławienie przepływu, stwarza mniej problemow jak i jest dokładniejsze

Da się sterować również pompką czy malutkim wentylatorkiem. Trzeba tylko podnieść obciążenie, bo to za mało aby regulator zadziałał tak jak powinien, Np. można to zrobić małą żarówką żarową (czyli starego typu) o mocy min 25W (230V oczywiście) podłączoną równolegle