Witajcie :wink: Zrobiłem trzy dni temu makowiec z przepisu niewiele pdbiegającego od podanego tutaj. Korzystałem też z doświadczenia mojej Mamy.Modyfikacją było wprowadzenie zamiast cukru - miodu (wielokwiat + niewielki dodatek gryki ).Troszkę tego miodu za dużo mi się chlusnęło i masa była za słodka.Ale wydaje mi się, że miód zdecydowanie uszlachetnia makowca (nie mam za bardzo porównania, bo Mama też zawsze robiła na miodzie)Makowce zaś tzw.,,kupne" nie nadają się do jedzenia :sad: .Mama też raz ,,złasiła " się i kupiła gotową masę z Bakallandu.Efekt -patrz powyżej :wink: Pozdrawiam