Skocz do zawartości

Andyandy

**VIP**
  • Postów

    4 269
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Andyandy

  1. DZIADEK, Właśnie o tym cały czas piszę, że podstawa i jakość wędzenia to sztuka opalania. Moje rozwiązanie problemu jest związane z wielkością paleniska. Żeby ogrzać sporą lub murowaną wędzarnię należy zwiększyć powierzchnię grzejną - żaru bez zwiększania temperatury spalania. W Twoim przypadku wiejskie wędzarnie skrzyniowe posiadają lekką w miarę ciepłą skrzynię i duże prawie bezpośrednie palenisko bez możliwości kumulacji ciepła. Nic lepszego nie wymyślisz i zarówno jakość wyrobów będzie zadowalająca. Dzieje się tak dlatego, że w ten prymitywny sposób spełniasz podstawowe warunki zasad wędzenia. Dostarczasz odpowiednią ilość ciepła i jakość dymu pozyskana jest w przybliżeniu wg książkowych wzorców. Tylko jak przekonać budowniczych do zmiany konstrukcji. :wink: [ Dodano: Czw 04 Paź, 2012 16:29 ] vtec, Nie rozumiesz co czytasz. W moich wędzarniach nie spalam po wyżej tej granicznej temperatury. Moje wędzarnie umożliwiają spalanie w niższych temperaturach, natomiast 500 st to górna granica przy dopiekaniu itd lub braku chwilowej kontroli. Opisuję, że drewno musi się żarzyć bez płomieni i kawałki drewna muszą być oddalone od siebie żeby wzajemnie się nie podsycały i spalały otwartym płomieniem. Ponadto wędzenie mączka drzewną. Przeczytaj uważnie co piszę i sprawdź przedstawienie graficzne spalanie i pozyskania dymu. Punkt graniczny 400 st nie jest do opanowania w klasycznych wędzarniach jako stabilny proces spalania i to jest ten problem. Dlatego określiłem górna chwilową granicę na 500 st. Jeżeli nie znajdziesz w literaturze potwierdzenia to szukaj jej u mnie. :wink:
  2. vtec, i to co Dziadek napisał ma swoje logiczne uzasadnienie "Jak byś się nie kręcił to d... zawsze będzie z tyłu" Każde opracowanie i literatura różni się, więc konkretnie oprzeć się nie można. "Ale radykalne, nawet 10. krotne, zmniejszenie w dymie wędzarniczym ilości rakotwórczego 3,4 benzopirenu jest możliwe przy obniżeniu temperatury żarzenia do 300÷400°C" Ja przyjąłem górną granicę spalania 500 tylko dlatego, że prawie jest nie możliwe inne opalanie w wędzarniach klasycznych. Stąd też moja niechęć do "pomników ogrodowych " w których opalanie całkowicie odbiega od wszystkich norm. A jak to szkodzi? podobnie jak mieszkanie w pobliżu masztów telefonii komórkowej, nadajników RTV, stacji radarowych,itd. Nikt nie stwierdza prawdy i nie podaje faktów, ponieważ jest zastosowanie w dzisiejszej technologi i biznesie. Zrezygnuj z telefonu komórkowego to się przekonasz.
  3. vtec, Materiał zbierałem z rożnych stron internetu jak i też z AGH. O ile mniej się truję sam nie mam pojęcia jednak moja górna granica jest podyktowana przyjętymi normami i znacznie zaniżonymi. Przy otwartym dużym palenisku drewno spala się żarząc w przedziale 350 400 st oczywiście bez płomieni. Przyjmując sporadyczne płomienie lub rzadkie małe czerwone ustaliłem górna granice 500 st. To jest kompromis pomiędzy nauką, a naszą praktyką. Opracowania naukowe też bazują na domysłach i nie maja sprecyzowanego jednolitego określenia. Są tylko laboratoryjne wzorce. Nie widzę innych możliwości posługiwania się inni normami w amatorskich wędzarniach z paleniskiem. Brałem wszystkie możliwości za i przeciw i mój wykres cechuje potwierdzenie tego co jest naukowo udowodnione. Konkretnie podaję temperatury do uzyskania najlepszego dymu. Jak widzisz nie wprowadzam złych porad. Przedstawiłem fioletowym wykresem i temperaturą pozyskania niżej.
  4. vtec, Tak podaje, ponieważ nie wchodzi w rachubę wyższa temperatura spalania. Natomiast im wyższa temp. tym więcej wzrasta węglowodorów policyklicznych. Inne substancje powstają w wyższych temperaturach, a totalnym nieporozumieniem jest dopalanie w skutek samozapłonu substancji lotnych, kiedy uzyskujemy temperaturę około 700 st. To jest właśnie ciasne palenisko, duży ciąg gazów i rusztem w palenisku. :mellow: W książce jest tylko skromy wykres.
  5. vtec, Najlepszą literaturą i zarazem chyba jedyną dostępna jest Moje opracowanie jest dostosowane do warunków większości stawianych wędzarni i sposobów wędzenia z maksymalnymi progami. Ale ilu smakoszom udaje się nawet te max - normy utrzymać? Dlatego tak ważne jest duże palenisko , odpowiednie opalanie i cieple drewniane wędzarnie. Żadne betonowe , ceglane itp. nie będą mogły sprostać tym wymogom szczególnie w zimie. VTEC widzisz co się dzieje na forum i nie grzmisz!!! Jak przeczytasz W I Kurko, to ze stającymi włosami na głowie pierwszy rozbierzesz "pomnik ogrodowy" jeżeli taki posiadasz.
  6. vtec, przy klasycznym opalaniu jest taka norma.Na zachodzie norma jest prawie o 180 st większa. Natomiast dym przy 300 st można uzyskać tylko przy sposobie mechanicznym - na tarczy lub elektryczny przez wyżarzanie. Drewno w zależności od wilgotności zaczyna dobrze dymić od 280 st, a zmiany wizualne zwęglenia, nawet od 220 st. Nie jest jednak praktyczne. Odpowiednia literatura jest dostępna na stronie i chyba była nawet do pobrania. Moje dane są podane do tego co robimy sami na forum - wędzarnie opalane drewnem. W elektrycznych wędzarniach najczęściej jest stosowana temperatura grzałki 430 st np. Bradley czy Borniak. Amatorskie rozwiązania na grillach lub kuchniach elektrycznych podgrzewających wióry już mają temperaturę ponad 600 st, samych grzałek, ale uwzględniając straty i powierzchnię da się przemilczeć. Czego nie mogę powiedzieć o dymogeneratorach z pompką to sprawa indywidualna. Zastosowanie idealnych temperatur i pozyskiwanie w ten sposób dymu w warunkach amatorskich i nie tylko - graniczy z bardzo dużymi kosztami i jest nie realne. Dlatego uwzględniam kompromis, którego i tak tylko nikła cześć forumowiczów rozumie, a jeszcze mniej potrafi zastosować. Główny problem to powielanie i naśladowanie pięknych, ale błędnych rozwiązań znajdujących się na stronie. Do wszystkiego dochodzą jeszcze wspaniałe komentarze.
  7. Pacan Wojciech, w procesie wędzeni niestety nie będzie zastosowania naukowego podejścia i termodynamiki. W opalaniu i pozyskiwaniu ciepła zawsze chodzi o najmniejsze toksyczne odpady i wykorzystanie całej energii, którą można uzyskać z opału i spalić możliwie jak najmniej. W wędzarni chodzi o odwrotny proces jak najbardziej nie efektywne spalanie opału - drewna, w najniższej temperaturze i z jak największą ilością dymu, ale i przy odpowiedniej dawce tlenu. Z ekonomicznego punktu i naukowego, to czyste szaleństwo, tak zużywać "paliwo" więc literatura zawsze będzie nas wprowadzać w "błąd". W wędzarniach najlepszy dym to dym który wydobywa się w początkach zwęglenia drewna od 320 do max 470 st ( w moim przypadku piszę na forum do max 510 st ) i o ten proces spalania jest bardzo trudno i jeszcze trudniej uzyskać odpowiednią temperaturę w wędzarni. Dlatego również wielkość paleniska uzależnia i umożliwia zaspokojenie takich potrzeb. W większości budowanych palenisk, robione są podstawowe błędny ( z tytułu opalania wędzarni ) przez naśladowanie wzorców palenisk przystosowanych dużej wydajności energetycznej. Najlepiej się teraz wypowiedzą użytkownicy dużych palenisk, ponieważ posiadają praktyczną skalę porównania. Wiąże się to również z jakością samych wyrobów. :wink:
  8. http://www.spawacz.pl/firma/1299/magma.html Praktyczne porady dla użytkowników spawarek
  9. Za rozsądną cenę i duże możliwości, polecam http://spaw.com.pl/pl,product,484045,spawarka,inwerterowa,mma,lizard,160d,magnum.html lub http://e-spawalnictwo.com.pl/pl/migomat-bezbutlowy-sherman-mig-130f-polautomat-spawarka-migomat.html
  10. bartnik, Przyprawy dodaję w ilości: Pieprz czarny 4 gr / 1 kg czosnek ok 2 ząbków / 1 kg Pieprz Cayenne płaska łyżeczka na 10 kg ziele angielskie sproszkowane 0,5 gr / 10 kg - połowę płaskiej łyżeczki liść laurowy sproszkowany 0,5 gr / 10 kg - połowę płaskiej łyżeczki peklosól 16 - 16,8 gr / 1 kg czasami dodaję przyprawę kebab - gyros 5 gr / 10 kg glukozę 25 gr /10 kg Wędzę 50 st. do uzyskania odpowiedniego słomkowego koloru - średnim dymem z tlącego się drewna. wieszam i na drugi dzień parzę ok 20 minut w temp 75 st i studzę pod natryskiem ( pistolet ogrodowy ) Dlaczego na drugi dzień - kiełbasy po wędzeniu nabierają głębokiego aromatu wędzenia i uzyskują wspaniały smak po kilku dniach. :wink:
  11. I kolejna partia mojej kiełbasy z "połcia" - antybranżowej, produkcji na "oko" http://imageshack.us/a/img560/2196/78087196.jpg Uploaded with ImageShack.us http://imageshack.us/a/img820/6246/33365516.jpg Uploaded with ImageShack.us http://imageshack.us/a/img560/8789/99380498.jpg Uploaded with ImageShack.us http://imageshack.us/a/img703/5748/64962799.jpg Uploaded with ImageShack.us http://imageshack.us/a/img337/823/98569160.jpg Uploaded with ImageShack.us A na koniec rybka sielawa http://imageshack.us/a/img687/1600/18633038.jpg Uploaded with ImageShack.us http://imageshack.us/a/img193/1188/36349368.jpg Uploaded with ImageShack.us http://imageshack.us/a/img850/4352/71917852.jpg Uploaded with ImageShack.us
  12. Andyandy

    Masarnia domowa

    wojciech1970, Masz szansę na mała produkcję, jeżeli jako rolnik będziesz producentem surowca. Kol. Bagno dobrze radzi, przepisy to koszmar. Temat jest na stronie.
  13. gruha0, Zrób deflektor nad nad wyjściem z kanału dymnego w komorze, to nie będziesz przekładać i równo będzie wędzić. Zastosuj odpowiednią wielkość deflektora 1/4 powichrzeni komory.
  14. Andyandy

    Przywitanie

    arek_rumia, Witaj !!! :wink:
  15. jumbo, Blacha, wełna, deski i sklejka. :wink:
  16. DZIADEK, akurat tej wędzarni nie projektowałem, a drzwi jak drzwi może to dla palących. Mowa była o palenisku. Sądząc po rozmiarach można swobodnie tam "biegać więc nie będzie problemu. Arkadiusz przy tych gabarytach może się obejść bez blachy. Jednak o kilka lat wcześniej deski się rozsypia zwęglone. Najważniejsze, że wędzonki będą odpowiednie, w odpowiednim dymie i wynagrodzą utrudnienia obsługi i wygląd. W każdym bądź razie to nie będzie problem. Jeżeli wg mojego projektu jest zamontowany zawór - deflektor, to po przewietrzeniu można bez problemu wchodzić do komory. W tej wędzarni nie potrzeba przewieszać i obracać I to jest istotne w całej wędzarni, a jak zrozumiesz czy pojmiesz, to się dowiesz. tyle było już na ten temat pisane. Kto szuka ten znajdzie odpowiedź :wink:
  17. jumbo, Pomorze żąda dostępu do węgla i gór. :grin:
  18. EL GREGOR, co do listków i innych pieprzów na wyrobach tłumacz prosto: tak wyglądają wyroby typu "Mac Gregor" :wink:
  19. Andyandy

    Zagadka

    pioro, zawijane i pieczone żeberka Adama!
  20. EL GREGOR, witaj Feniksie !!! bądź na stronie jak za dawnych postów :grin:
  21. EAnna, Tak i jest to podyktowane tym, że mam tylko jedna rękę sprawną częściowo więc jak swoją technologię dopasowuję do własnych możliwości manualnych. Może spróbujesz kiedyś zamiast ucierania, zmiksować czosnek z wodą lub rosołkiem który dodajesz. Dodaj też przyprawy do peklosoli wymieszaj, a sprawdzisz, że rozprowadzenie w masie mięsnej jest bez problemu szczególnie w tłuściejszych wyrobach. Przy ilości 30 kg to istotny problem z mieszaniem składników w moim przypadku. A może czas na małe zmiany. W każdym bądź razie moja obecność przewróciła toksyczne "pomniki ogrodowe" i zapachniało dobrą wędzonką, zmieniając oblicze strony. Chudziak wygląda to tak: [ Dodano: Wto 18 Wrz, 2012 22:22 ] chudziak, wygląda tak:
  22. Maxell, tylko i wyłącznie półtusze wieprzowe
  23. EAnna, pięknie i przepięknie napisałaś. Nie lękaj się, nie dodaję żadnych kości , skór i innych zwyczajowych dodatków znanych w masarskim rynku rozpusty. mój podstawowy sprzęt to: stół, zelmer + wyposażenie, dwa noże, wędzarnia i własna głowa. Jak pragniesz fachowego opisu możesz wytłumaczyć bez problemu szynka była klasy S łopatka klasy E karkówka klasy U boczek O podgardle P czyli użyłem 16 kg kl S 4 kg kl U 5,5 kg kl E 3 kg Kl P Jesteśmy w UE więc używam takiego oznaczenia jakie mam. Czy to coś zmieni, czy może nie.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.