MIRKON

Piękni, bardzo pięknie, Gratulacje, Mirek

Jeżeli to smakuje tak jak wygląda to moje gratulacje :thumbsup: :thumbsup: :clap:

to my cytrynówką, :thumbsup: :clap: :tongue: Na zdrowie i oby dym się tlił a wędlinki smakowały Mirek z Beatą

ale ma możliwości

czarno widzę, miałem to doświadczenie dwa razy. ale życzę smacznego mimo wszystko

[*]

Sto lat albo więcej nich wam się wiedzie pozdrawiamy, Beata i Mirek

wielkanoc

JAPONIA – potęga i siła gospodarcza, technologiczna ………..we współczesnym świecie. A wobec natury prawie bezsilna………….

Szanowny xrejestr123, Jeżeli jest koledze po drodze to znam jedną budkę z mięskiem i wędlinkami robionymi przez właściciela na bazarku przy ul. Wałbrzyskiej róg ul. Puławskiej. Wędlinę tylko próbowałem a mięso kupuje głównie połówkami, cena na dzisiejszy dzień to 7,50 ale bardzo chude mięsko. Jak jesteś zainteresowany to szczegóły na PW ponieważ nie wiem czy można reklamować sklepy. Pozdrawiam, MIREK

Żal, smutek….. ……piękne wspomnienia Kunsztu i warsztatu aktorskiego…… Nie zapomniemy!!!!!!!!!

A co ja będę pisał jakieś teksty, istotne jest tylko jedno stwierdzenie "MISTRZYNI kuchni w wielu kategoriach" Gratulacje :clap: :thumbsup: :clap: :thumbsup: :clap: Pozdrawiam, Mirek

Witaj, Moje doświadczenia są ukierunkowane raczej w kierunku kupna półtuszy. Kupiłem kilka razy z połówkę z prosiaka i zawsze finał był bardzo tłusty. Jak kupuje półtusze to zamawiam chudą i słoninę mam jaką chce, czyli cieniutką. Zgodnie z zasadą: „widziały gały co brały a jak nie widziały to nie brały” Ale jest to kwestia indywidualna uzależniona od potrzeb i możliwości. Powodzenia, Mirek

wygląda świetnie gratulacje,

Oj, szkoda, że tak mam do TEGO ciasta tak daleko, oj szkoda. smacznego tym co dostąpią zaszczytu jedzenia, pozdrawiam, Mirek

Szanowne, Szanowni, No i o co znowu dymek, Ze Kolega ma inne zapatrywania na tematy forum… To przecież strona jest jak wszechświat i pomieści wszystkie nasze przemyślenia i przetwory, A że nie każdy umie się wysłowić i wypisać ………. No cóż ……….zwykły koloryt A wracając do tematu, Jadłem kiedyś kilkumiesięczną krakowską suchą, tak suchą że kroiliśmy piłką do metalu a gryźć się nie dało tylko żuliśmy plasterki a potem dopiero gryzienie. Wilgoci nie było w niej zupełnie a słoność i inne przyprawy w smaku idealne Pozdrawiam,

Witajcie, Obserwuje temat i w przypadku pozytywnego wyklarowania przyłącze się. Pozdrawiam,

Szanowny Misiaczku 2306, Sugeruję, oczywiście nieśmiało, co byś się „zmobilizował” i nabył nową maszynkę. Kupno używanej w dobrym stanie i za dobrą cenę graniczy z cudem, bo niby dlaczego ktoś ma sprzedać coś dobrego za niską kwotę. Rozważ zakup jakiejś maszynki ale nie z niskiej pułki a będziesz zadowolony przez lata. Powodzenia, Mirek

Papciu Szanowny, (wiesz, że jesteś moim autorytetem) Uważam, że wykonywanie wędlin samodzielnie jest podyktowane chęcią powrotu do korzeni czyli natury, i maksymalnym zminimalizowaniem przeróżnych zdobyczy postępu. Moim zdaniem należy korzystać ze zdobyczy techniki ale oczywiście roztropnie, w sposób nie wpływający na efekt końcowy.

Szanowne, Szanowni, Moim zdaniem należy używać właściwe materiały – czyli proste i naturalne. Jak „MY” będziemy używali dziwnych materiałów to te wędlinki będą niczym sklepowe. Pozdrawiam, Mirek

Szanowny Dziadku, Zadając pytania musisz brać pod uwagę komu je zadajesz. Kolega Pis ma klasyfikację jaką ma. Pozdrawiam Pisa i Dzidka - obu zwłaszcza,

Witaj, Ja u siebie wędzę zawsze w beczce i uważam, że na moje potrzeby jest Ok. Co do desek sosnowych mam złe doświadczenia. Kiedyś miałem potrzebę większego wędzenia i zrobiłem rozbieralną skrzynkę z wysuszonych desek sosnowych. Po pierwszym wędzeniu zalały się od wewnątrz żywicą, ale dały się jeszcze rozebrać. Po drugim żywica płynęła ze wszystkich stron i wędlinki było czuć jakoś tak inaczej, i zrezygnowałem z tego rozwiązania. Wędziłem kiedyś w wędzarni dębowej w „ulu” i wyniki były super. Wędzarnię można zrobić ze wszystkiego, ale chyba tu robimy jakoś tak dla siebie czyli czysto i zdrowo. Pozdrawiam, Mirek

składniki mogą być na "winie" czyli co sie nawinie ale co do formy to najlepiej natłuścić i wysypać bułką tartą.

oczywiście ja z Wami to omówię, a na Forum z Halusią naszą WIELKA

Kolega zapomniał co potrafią kobiece dłonie??????