Witaj, Ja u siebie wędzę zawsze w beczce i uważam, że na moje potrzeby jest Ok. Co do desek sosnowych mam złe doświadczenia. Kiedyś miałem potrzebę większego wędzenia i zrobiłem rozbieralną skrzynkę z wysuszonych desek sosnowych. Po pierwszym wędzeniu zalały się od wewnątrz żywicą, ale dały się jeszcze rozebrać. Po drugim żywica płynęła ze wszystkich stron i wędlinki było czuć jakoś tak inaczej, i zrezygnowałem z tego rozwiązania. Wędziłem kiedyś w wędzarni dębowej w „ulu” i wyniki były super. Wędzarnię można zrobić ze wszystkiego, ale chyba tu robimy jakoś tak dla siebie czyli czysto i zdrowo. Pozdrawiam, Mirek