
Adek
Użytkownicy-
Postów
416 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Mapa użytkowników
Sklep
Giełda
Treść opublikowana przez Adek
-
Miała być podpiekana ale Ksawery utrudnił . Na działce byłem samochodem to czytać na rozgrzewkę nie mogłem zresztą jak wędzę to nie czytam co innego po dlatego przemarzłem i zwijałem się do domu migusiem . To prawda i ten chrzanik do smaku robi robotę
-
Dziękuję Jacek a Twoja Krakowska reweeeeeeeelacja nie mogę tylko odżałować , że jej nie podpiekłem ale nie odpuszczę kiełbaska jest już na stałe w moim notesie . A żurek to tak jak pisze Zbójaszek niebo w gębie już myślę o następnym na świeżutkich wędzonkach które w piątek będą Nie sztuka chwalić się tylko tym co wyszło wstawiam fotkę nieszczęsnej szynkowej ( osłonka białkowa 100 mm ściągnięta ) . Tylko jest jeden problem kurcze ona miała być do bigosu a schodzi z lodówki masakrycznie szybko nie czekając na kapustę . Pizza , zapiekanki i na chlebek i znika w oczach wyglądu nie ma ale smakuje super . Też jej nie odpuszczę podejdę do niej następnym razem Pozdrawiam
-
Nie musi ja nie dawałem kliknięte z telefonu
-
Świadziu jeśli chodzi o zakwas to w temacie einshel możesz poczytać wyszedł rewelacyjny /topic/8968-einshelswojski-zurek-slaski/?p=317996 a żurek zrobiłem według tej receptury /topic/8981-zurek-zlotowy-wg-dobrodusznego/ . Ciepło pozdrawiam
-
Masz rację , mogłem też zapakować próżniowo i dopiero wtedy sparzyć . Ale co tam gdzie drwa rąbią ...........
-
Wczorajszy dzień poświęciłem na działkowe zadymianie kiełbas , wędzonki będę zadymiał w piątek . Pogoda mnie nie rozpieszczała zmarzłem ale było warto , musiałem tylko odpuścić etap podpiekania . Wędziłem wczoraj szynkową , krakowską według przepisu kostka61 oraz cienką ale nie wiem jak ją nazwać bo jest taka kombinowana przeze mnie z zestawem przypraw jak w Pobiedziskiej . Efektem mojej zadymy jest : - Szynkowa która wyląduje w bigosie chociaż moja LP stwierdziła , że nie jest tak źle bo wyglądu to ona nie ma ale smak jest oki . Wszystko przez to , że po wędzeniu chciałem zrobić fotkę i tak nierozważnie majtnąłem batonem ( 2,5 kg ) , że uszkodziłem osłonkę białkową którą potem niedostatecznie zabezpieczyłem i podczas parzenia woda wtargnęła pod nią i na dodatek nastąpił wyciek . Tak że wygląda ona jak ser szwajcarski i nie mogę przeżałować bo to był jedyny baton który zrobiłem tej kiełbasy - Krakowska według przepisu kostka61 wyszła w smaku super tylko odpuściłem podpiekanie i sparzyłem ją . W smaku super jestem z niej zadowolony i na pewno jeszcze nie raz ją zrobię tylko poczekam na lepszą pogodę bo muszę ją zrobić pieczoną ( w wędzarni nie w piekarniku ) . Jest to moja pierwsza Krakowska jaką robiłem musiałem wypróbować nową nadziewarkę - Kiełbasa cienka to tak jak pisałem wyżej jest z zestawem przypraw jak w Pobiedziskiej AndrzejaK jednak nie mogę jej tak nazwać bo zostało mi z w/w kiełbas trochę Wp kl. III którą zmieliłem 2x na sitku nr 3 i po wyrobieniu dodałem do tej kiełbasy . Oraz nie miałem tyle podgardla i w związku z tym dodałem trochę tłustego boczku . Kiełbasa pyszna i zrobiłem jej stanowczo za mało ( 8kg) Na fotce widać jeszcze baton w osłonce barierowej . Zapakowałem w niego to co mi zostało w nadziewarce ( kolanko i lejek ) po kiełbasie i parzyłem w 76oC 10min/cm średnicy . Podeszło galaretką i wygląda baaaaardzo obiecująco . Fotki części wczorajszego wkładu A na koniec chciałem szczególnie podziękować einshel , jumbo i dobrodusznemu . Każdy z nich ma wkład w obiadek jaki moja rodzinka i nie tylko dzisiaj skonsumowała . Opinia byłą jedna takiego żurku jeszcze nie jedliśmy . Zrobiłem jego około 8 litrów i kurcze na jutro nic nie zostało . Cały żurek zrobiony na własnoręcznie zrobionym z duuuuużą pomocą koleżanki i kolegi zakwasie z własnoręcznie zrobionym mięsnym wkładem ( wędzonki i biała ) według przepisu zlotowego . To jest to !!!!!! Jeszcze raz dziękuję i pozdrawiam
-
O kurcze mam i nie wpadłem na to Teraz to ja też to wiem Owinąłem to mocno folią ale po kilku minutach folia pływała oddzielnie fakt mogłem jeszcze coś dać na wierzch ale myślałem , że sama folia wytrzyma . Ehhhhhhhh tej pakowaczki próżniowej nie przeżałuję
-
Zapomniałem dodać , że owinąłem uszkodzone miejsce mocno folią spożywczą i zabezpieczyłem ale to nic nie dało woda wpłynęła w wyrób . Radek ja się już zwijałem do domu , wędzarnia wygaszona i opamiętałem się że fotek nie zrobiłem no i stało się . Miałem podpiekać też krakowską ale tak zmarzłem że miałem dość postanowiłem , że będzie krakowska parzona . Podpiekana to już by nie była szynkowa a ja chciałem zrobić jak w przepisie ( myślałem też o piekarniku ) . Pytam bo może są jakieś sprawdzone sposoby na taką sytuację ja już się pogodziłem ze stratą
-
Witam serdecznie koleżanki i kolegów Dzisiaj wędziłem kiełbasę cienką , krakowską i na próbę zrobiłem jeden baton kiełbasy szynkowej w osłonce białkowej 100mm - 2,7kg . Wszystko ładnie pięknie ale po wędzeniu zachciało mi się zrobić fotkę kiełbasy aby pokazać na forum jak wyglądała przed parzeniem zaraz po wędzeniu ( do swojego tematu ) . I stało się w momęcie gdy ściągałem ją z kija zahaczyłem o wystający element i rozerwałem osłonkę w górnej części ( 1cm ) a kiełbasa miała jeszcze zaliczyć etap parzenia . Różnię kombinowałem co z tym zrobić , dzwoniłem do kolegów z forum i suma sumarum wyszła lipa . Moje wszelkie zabezpieczenia otworu na nic się zdały woda wpłynęła podczas parzenia do batonu nasączyła go i wypłukała co miała wypłukać . Baton 2,5kg szynkowej trafi do zamrażarki i będzie dodatkiem do bigosu . Dlatego mam pytanie do bardziej doświadczonych SiB co w takim momencie robić jak zabezpieczyć rozdarcie/dziurkę aby można było wyrób zaparzyć .Kurcze nie mogę przeżałować , że nie zrobiłem więcej tej kiełbasy , przynajmniej bym posmakował a tak był tylko jeden i zaliczy bigos . Proszę o podanie sposobów co w takim momęcie robić chyba , że już nic się nie da zrobić . Chyba nie byłem pierwszym i jedynym Pozdrawiam
-
A ktoś Ci karze je kupować ? Nie rozumiem tego osłabienia . Pozdrawiam kliknięte z telefonu
-
Wczoraj stwierdziłem że muszę kupić wagę jubilerską . Nie byłem w stanie przy mojej ilości tego wyrobu odważyć wymaganej ilości gałki i bazyli na swojej wadze . Musiałem działać na tzw. szczypty bo moja elektroniczna wielkości poniżej 1gr. nie odmierzy . kliknięte z telefonu
-
Zbójaszku mój nastawiony w poniedziałek wieczorem jest już prawdziwym kwasem dzisiaj idzie do lodówki . Jest super może dodaj z łyżkę wody z ogórków kiszonych tak jak poradził kolega jambo ja tak zrobiłem i poszło migusiem . Pozdrawiam kliknięte z telefonu
-
Dziękuję Ci za odpowiedź i za przepis kliknięte z telefonu
-
Hmmm Andrzeju chyba będę musiał ale jak patrzę na ten podlaski kaliber to ślinianek nie mogę opanować . Ale mam tu na forum jednego kolegę z tamtych regionów i chyba wiem na jaką imprezę mi taką słoninkę przywiezie kliknięte z telefonu
-
O kurcze ale przebitka kliknięte z telefonu
-
Na pierwszej stronie pisze gorącym dymem czyli max. 60oC do osiągnięcia barwy jasno brązowej ( około 3 h ) . Też będę ją wędził w sobotę kliknięte z telefonu
-
Powiedzcie mi aby kupić dobrą słoninę na co patrzeć ( dotknąć nie pozwolą ) ? Tylko na jej grubość ? Czym większa tym lepsza bo tak zrozumiałem ? kliknięte z telefonu
-
Super i termometr widać , że był w użyciu kliknięte z telefonu
-
Jak ja Ci zazdroszczę na sobotę zaplanowałem wędzenie , mięso na kiełbasy się pekluje a w TV jakieś huragany i śnieżyce zapowiadają a ja wędzę na działce ale będzie czad Cieszę się , że moje wywody pokrywają się z tym co napisał Ci Andyandy bo to on w tych sprawach jest guru Powodzenia życzę będzie dobrze kliknięte z telefonu
-
A parzysz do określonej temperatury w wyrobie czy tylko na czas bo praska prasce nierówna kliknięte z telefonu
-
Może masz koło siebie taki market jak INTERMARCHE czy jakoś tam . Mózg wieprzowy jest w ciągłej sprzedaży ............... no prawie w ciągłej I pachwinę też wczoraj w tym markecie widziałem kliknięte z telefonu
-
Myślę , że troszeczkę spanikowałaś , wyroby które robisz cieszą Twoje i nie tylko Twoje oko i co najważniejsze smakują a o to w tym wszystkim chodzi . Szamotka sama w sobie nie jest szkodliwa ani nie wprowadza do dymu jakiś niepożądanych związków wszystko rozbija się tylko i wyłącznie o temperaturę paleniska . Piece z szamotką nie wybaczają błędów jeśli pozwolimy się naszemu piecu rozhulać co robią przeważnie początkujący zadymiacze dopóki nie poznają własnej wędzarni . Trudność z opanowaniem paleniska z szamotką wzrasta gdy mamy palenisko małe i nie mamy możliwości palenia na większej płaszczyźnie bo palące drwa mocno nagrzewają szamot . W Twoim przypadku chyba takie okoliczności nie występują bo masz duże palenisko , masz możliwość rozrzucić tlące drwa po nim i zachować przy tym odstęp od bocznych ścian a co najważniejsze umiesz mądrze w nim palić nie na hura . Podejrzewam też , że póki co to nie pieczesz wędlin w nim a co uwędzisz dajesz do parzenia . Dzięki temu przy mądrym opalaniu , w miarę krótkim wędzeniu i zakresie temperatur w wędzarni jakie w chwili obecnej preferujesz ( max 60oC) Twoje wędzonki wychodzą ładne i przede wszystkim Wam smakują a o to w tej bajce chodzi . Problem może powstać jeśli będziesz musiała dłużej opalać i przy większych temperaturach bo będziesz chciała coś podpiec ( zwłaszcza grubszy kaliber ) wtedy mogą zacząć się problemy . Jednak żeby to stwierdzić to musisz spróbować bo palenisko palenisku nierówne tak samo jak współpracująca z nim wędzarnia . Na swoim przykładzie mogę jeszcze dodać , że jak budowałem dodatkowy piec , duży bez szamotu przyszło mi do głowy aby na dno paleniska dać 5mm grubą blachę . Myślę sobie " będzie dobrym radiatorem i będzie odbierać ciepło z paleniska a przy okazji beton nie będzie się tak nagrzewał . Zadzwoniłem do kolegi Andyandy i on szybko mi to z głowy wybił . W palenisku nie może być nic co kumuluje ciepło . Nie gram fachowca bo nim nie jestem fachowcem w tych sprawach jest kolega Andyandy to co piszę wiem od niego i z tego forum . Pozdrawiam Jeśli jesteś zadowolona ze swoich wyrobów to ja póki co nic bym nie ruszał , będzie coś nie tak zaczną się problemy wtedy zaczniesz działać . I powtórzę jeśli nie masz problemów to głównie dzięki sobie bo mądrze w nim palisz a to jest podstawa . Szkoda , że kolega Andyandy nie pisze ale może w końcu go wywołamy
-
Szybkiego powrotu do zdrowia oraz wszystkiego najlepszego życzę
-
Jacek chcę jutro kupić surowiec aby zrobić kilka batonów ( próbnie ) Twojej zacnej Krakowskiej . Jeśli po segregacji będę miał : - wp. Ikl. z szynki 2kg - wp. IIkl - ścinki z szynki + boczek 0,75 kg - wp. IIIkl. - z golonki 0,25kg Z takim składem warto zaczynać robić Twoją kiełbasę czy lepiej coś zmienić ??? Tylko nie jestem pewny czy będę ją podpiekał bo pagoda na sobotę zapowiada się nieciekawa w razie czego będę parzył . Ehhhhhhhhhhh
-
To też jest w przepisie mielona kolendra kliknięte z telefonu