Skocz do zawartości

Adek

Użytkownicy
  • Postów

    416
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Adek

  1. Zgadza się o takich warunkach mogę tylko pomarzyć ale tak jak napisałeś jak się nie ma ............ i tak za chwilę pozostanie po niej tylko wspomnienie dobrze , że druga się robi . Dzięki i pozdrawiam co mnie interesowało już wiem andy nie starczy nie ma szans i nie tylko mi Na pewno ale i ta smakuje
  2. Na temperaturę za bardzo nie mam wpływu , okno jest północne grzejnik zakręcony i oscylowała w granicach 20 stopni . O wilgotności troszkę pomyślałem ale bałem się ,że pojawi mi się szara/zielona pleśń i " strefiłem " . Zamierzałem troszeczkę zraszaczem raz dziennie potraktować wiszące zawiniątko . Radził byś wiszący karczek troszkę zwilżać ??? Jakie według Ciebie są najkorzystniejsze parametry przy tego typu produktach ??? I jeszcze jedno pytanie . Nie dawałem peklosoli i cukru czy to był błąd ???
  3. @arkadiusz, na inne warunki nie mam szans . Wisiała w kuchni przy rozszczelnionym lub uchylonym oknie i zrobiłem tak aby na przestrzał w mieszkaniu było drugie okno rozszczelnione . ruch powietrza był zauważalny . Na inne warunki nie mam póki co szans . Ale ogólnie jestem zadowolony w śmietniku nie wylądowała , żadnych niewłaściwych zmian na powierzchni nie zauważyłem i już widzę , że długo to ona sobie nie poleży w lodówce . A bałem się jak .......... bo to jednak sól a nie peklosól ............. . Jednym słowem warto było Dziękuję za wskazówki
  4. Chciałem się pochwalić moją pierwszą własnoręcznie zrobioną polędwicą a'la parmeńską . W smaku super , słoność pasuje i po pierwszych próbach już dzisiaj zaczęła się robić następna . Pierwszy etap trwał 5 dni drugi też 5 dni ale trzeciego nie dałem rady przetrzymać i spróbowałem dzisiaj czyli po 6 dniach . Wstawiam kilka fotek i przepraszam , że nóż był troszkę nie tego ale to były emocje Karczek po 10 dniach lodówki zalicza od poniedziałku 2 etap sznureczki już się luźne zrobiły boczek jeszcze cały czas w lodówce ale był mały a teraz już jest nie mały a malusi ale co tam warto próbować
  5. Adek

    Ser twarogowy wędzony.

    Wędzić nie potrafi a już interes kręci http://tablica.pl/i/oferta/przepyszne-serki-wedzone-9-rodzajow-ziol-ID3Jn07.html . Ps. Nie wiedzialem gdzie wstawić , jeśli przeszkadza to proszę wywalić w kosmos lub przenieść . Pozdrawiam
  6. Adek

    Wyroby Pis67 & Co.

    To wędzonek podpiekanych w wędzarni i nie parzonych to też nie jesz ? wysłane za pomocą Tapatalk
  7. Ile Ty tych kości kupiłeś aby 8 kg mięsa z nich wykroić , 21 gr /kg to dla mnie troszkę za dużo jak na słoność wysłane za pomocą Tapatalk
  8. Adek

    Wyroby Pis67 & Co.

    Zapakowane i do zamrażarki czy nie ma sensu nie opłaca się . wysłane za pomocą Tapatalk
  9. Za każdym razem jak wchodzę w Twój temat to jakość zdjęć i wyrobów mnie powala - REWELACJA !!!!! wysłane za pomocą Tapatalk
  10. Piec w wędzarni to nie piec kaflowy . Drewno podczas spalania ma się tlić i duże temperatury paleniska są niewskazane . Dużo lepiej sprawdza się gdy regulujemy dopływ powietrza i spalanie drzwiczkami które są na poziomie paleniska niż pod nim , nie nagrzewamy w ten sposób aż tak pieca i mamy lepszy jakościowo dym . Ameryki w ten sposób nie odkrywam wszystko co piszę wiem od kolegów z tego forum i na co niejednkrotnie zwracali uwagę . Piszę ja bo czuję się w obowiązku przekazywać ich wiedzę dalej bo im się już chyba nie chce powtarzać enty raz pewnych prawidłowości . U siebie w drugim piecu też popielnik zasypałem piaskiem i drzwiczki od niego zamknąłem na głucho co odrazu poskutkowało jakością . Pozdrawiam wysłane za pomocą Tapatalk
  11. No Michał Francja elegancja :p . Na przyszłość wędzenie rób tylko suchym wysezonowanym drewnem a będzie jeszcze pikniej . Co do rozkładu tempetatur to póki nie rozwiążesz w inny sposób osuszania i wędzenia niż poprzez uchylanie drzwi to nic nie wskurasz bo cały proces rozprowadzenia dymu jest zakłócony i po modernizacji będzie inaczej wyglądał . Póki co wiesz już gdzie leżą problemy i poznajesz własną wędzarnie i to jest najważniejsze wysłane za pomocą Tapatalk Dodano: 21 październik 2013 - 11:47 Roma ten popielnik w piecu niepotrzebny a nawet nie wskazany . wysłane za pomocą Tapatalk
  12. Oki dzięki tusiaczku już Cię więcej nie męczę dotarło do mnie . Wszystko u mnie jest pakowaczka i gar z regulacją temp. też . Pozdrawiam i dziękuję wysłane za pomocą Tapatalk
  13. Tusiaczku temperatury jakie powinny być wewnątrz wyrobu aby był zjadliwy są mi połowicznie znane ale w przypadku obróbki przy zapakowaniu próżniowym termometru nie wbiję w wyrób . Dlatego odniosłem się do Twojego doświadczrnia/praktyki jaka temperatura wody i jak dlugo trzymamy aby wyrób był zjadliwy . Polędwicę widzę w tym wątku ale inny asortyment też mnie intryguje np. goloneczki :p Piszę z telefonu może coś mi umyka i niewidzę w podanym linku to przepraszam wieczorem sprawdzę na dużym ekranie . Pozdrawiam wysłane za pomocą Tapatalk
  14. Tusiaczku może zrobił byś rozpiskę opierając się na swoim doświadczeniu co w jakiej temperaturze i na jak dlugo . Kurcze wszystko mam to i warto by było popróbować tej techniki . Pozdrawiam wysłane za pomocą Tapatalk
  15. Tusiaczku przekonałeś mnie muszę popróbować tej techniki . Polędwica wygląda apetycznie wysłane za pomocą Tapatalk
  16. Golonki też gotujesz pakowane próżniowo ? wysłane za pomocą Tapatalk
  17. Dla wczorajszych solenizantów oraz dzisiejszego wszystkiego najlepszego 100 LAT !!!!!!
  18. Michał nie ma się co podłamywać , większość z nas którzy najpierw coś tam pomurowali a potem trafili na to forum przechodziło podobne udręki i otwierało szeroko oczy . Koledzy dobrze podpowiadają ( praktyka robi swoje ) ale też tak na szybko możesz zrobić dodatkową klapę kosztem wysokości drzwi do komory . Nie wiem jak Twoja wędzarnia jest posadowiona w terenie czy masz dojście do niej od tyłu . U mnie nie miałem dojścia od tyłu ( płot i chodzący ludzie ) a poza tym wiatry są przeważnie u mnie zachodnie dlatego dałem klapę z przodu ( od wschodu ) . Nie wiem jaka jest wysokość komory ale może można by było urwać z 20 cm na klapę i zrobić tak aby wędzonki były poniżej jej . Łatwiej miał byś z osuszaniem i z utrzymaniem temperatury w komorze . Zobacz na fotkach jak ja wybrnąłem z problemu /topic/1532-wedzarnia-prosze-o-kilka-porad/?p=298621 i zdało to egzamin w 100% . Mi nie przeszkadza , że dym z klapy idzie na moją stronę , wędzarnię mam wysoką i klapa jest dobrze ponad głową nawet podest musiałem zrobić aby sięgnąć do wędzonek powieszonych z tyłu . Pokombinuj coś sposobów sprawdzonych w praktyce znajdziesz na forum multum . Pozdrawiam Ps . Na szybko to możesz nawet skrócić drzwi u góry i póki nie masz klapy otwór przysłaniać i odsłaniać szmatą prowadząc osuszanie i wędzenie trochę podobnie jak w beczce .
  19. Wcale się nie dziwię , że miałeś łaźnię a nie wędzarnię . Dostałeś info już wcześniej , że masz za małej średnicy komin , poza tym wystarczy popatrzyć na fotki i widać ile na etapie przeróbek wprowadziłeś wilgoci do wędzarni . Widać wylewki betonowe , które na pozór suche z zewnątrz w środku mają jeszcze kupę wody . Podejrzewam , że rozpaliłeś i poszedłeś na całość zamykając szczelnie wędzarnię robiąc z niej termos . Taką wędzarnie po przeróbkach budowlanych trzeba kilkukrotnie wygrzać ( powoli nie od razu na ostro ) a mało tego trzeba też odczekać ( ja czekałem 3 tygodnie ) zanim beton podda się działaniu temperatur ( widzę jego w wylewce ) bo ponoć dopiero po 21 dniach osiąga swoje pełne parametry i nie będzie się kruszył . Mało tego jeśli masz wędzarnie nieodizolowaną od podłoża to i tak zawsze będzie ona ciągła wilgoć z gleby i zawsze przed wędzeniem będziesz musiał ją długo wygrzewać. To co pisze @arkadiusz, baaaaaaaaardzo by ci pomogło ale i tak przy nieumiejętnym paleniu i pracy z wędzarnią nie ustrzeże Cię przed tym co wystąpiło u Ciebie . Piszę to bo podobną sytuację miał sąsiad jak udostępniłem mu swoją wędzarnię aby sobie coś podwędził a mnie przy tym nie było . W pewnym momencie też zrobiły się ściany mokre ( blacha ) a wędzarnia niby była już wygrzana i wędził z godzinkę . Mam wędzarnie murowaną , duży piec zaraz przy niej ( na krótkim 80 cm kanale fi 200 ) w środku 2 cm dylatacja i dębowe deski 2,5cm obite z wierzchu blachą . Ze względu że mam też za mały komin ( fi 150 ) dołożyłem klapę dymną aby nie mieć problemu z osuszaniem i wywaleniem wilgoci jak trzeba z wędzarni . Ta klapa to był strzał w dziesiątkę używam jej nie tylko na etapie rozgrzewania wędzarni i osuszania wsadu ale również podczas wędzenia . Reguluję nią ujście dymu bo średnica komina nie wystarcza . Właśnie sąsiad zamknął klapę i myślał że pojedzie tylko na kominie i jego szybrze a po telefonie do mnie szybko uchylał klapę dzięki czemu uratował wędzonki ( dobrze że szybko to zauważył ) . Dużo osób pisze na forum i doradza w tym AndyAndy aby nie robić termosu z wędzarni i że wędzarnie nie mogą być za szczelne i bardzo często powtarzają jak ważny jest w niej swobodny przepływ dymu . Ty nawaliłeś wody w betonie po kilku dniach rozpaliłeś i zamknąłeś wędzarnie na głucho z niewystarczającym ujściem dymu czyli zacząłeś kiszenie . Można spróbować jakoś wędzić w Twojej ( w małych mękach ale ... ) ale musisz mieć ją już suchą i na 100 procent jakoś rozwiązać problem ujścia dymu . Ale powiem Ci że bardzo Cię rozumiem bo sam przeszedłem gehennę ze swoją ale dzięki poradom kolegów z forum jakoś to opanowałem podkulałem ogon słuchałem , czytałem co piszą i powolutku bo z czasem było różnie doprowadziłem do tego że teraz wędzenie jest poezją . I Tobie życzę tego samego Jak chcesz w niej przeprowadzać proces osuszania wsadu ???
  20. No to czekamy na zdjęcia i pamiętaj pośpiech i droga na skróty nie są wskazane . Powodzenia wysłane za pomocą Tapatalk
  21. Mam Zemera 8 i na moje potrzeby domowe mi wystarcza . Też miałem takie dylematy ale widzałem tu na forum u niektórych osób takie kiełbasy robione zelmerem że ślina mnie zalewała . Do nadziewania i tak najlepsza nadziewarka jakiej byś nie miał maszynki a zelmerek mieląc do 10 kg nawet się nie zająknie . Mi poradzono że jak nie szaleję z ilościami to zelmerek wystarczy a jak większe ilości to bym sobie podarował . I Ty też się nad tym zastanów . Ja mieląc zawsze daję rozmiar sitka większy niż w recepturze ( średnio o 1 rozmiar ) . Jest tylko jeden problem w przyszłości , że jakoś człowieka nachodzi robić tych kiłbas więcej i więcej wysłane za pomocą Tapatalk
  22. Teraz po tym co piszesz to nie ominę tego sklepu w okolicy . W Siekierczynie chyba też niedawno otworzyli . Zbójaszku a Ty jak będziesz w Lubaniu to tam jest Adek wysłane za pomocą Tapatalk
  23. A zobacz to ten na górce w którym nigdy nie byłem ale teraz zawsze przy okazji zawitać nie omieszkam . Pozdrawiam wysłane za pomocą Tapatalk
  24. Na rysunku napisał : " w celu wydłużenia drogi dymu " Pozdrawiam wysłane za pomocą Tapatalk
  25. Zbójaszku w jakim sklepie w Gryfowie się zaopatrujesz ? To tylko 13 km może warto podskoczyć przy okazji wysłane za pomocą Tapatalk
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.