-
Postów
602 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Mapa użytkowników
Sklep
Giełda
Treść opublikowana przez spec202
-
Co Ty zaciążyłeś :question: :grin: :tongue:
-
Wędzonki są rewelacyjne , i proszę Cię kolego nie szukaj dziury w całym. Odrobinka nalotu (tak jak kol. Bagno napisał wyszła sól na wierzch) wystarczy lekko przetrzeć na sucho i niema. Nie przyglądałem się deflektorowi (tylko miniaturę zdjęcia widziałem) chyba za szczelna , ale jak się tak owędziło to musi być dobra :clap: Gratuluję wyrobu I klasy :thumbsup: Teraz jeszcze tylko ekspert Pan Doktor biedronka musi zatwierdzić ze swoją asystentką V I jesteś mistrz :grin: Pozdrawiam
-
I tego się trzymaj , baleron możesz potrzymać troszkę dłużej 70-72 st C mu nie zaszkodzą . Pozdrawiam
-
No czarny jest zrobiony tak jak koledzy nie radzą , czyli z 3 na 1 za pomocą kondensatora. Ale co tam chodzi już kilka ładnych latek ostatnio mieliłem granulat paszowy około 200 kg - to nie powiem zagrzał się troszkę , wcześniej szwagier dał mi żeby mu skręcić na ryby konopie w ziarnach nie suszonych , ja na pewniaka zasypałem całą maszynkę i zrobiło się coś ,że taka siła spowodowała momentalny stop w maszynce i zaczęło kręcić w drugą stronę do momentu wyłączenia maszynki wyłącznikiem, po ponownym uruchomieniu maszynka znowu szła w dobrą stronę . Pytałem kilku elektryków czemu tak się stało i nikt nie był w stanie mi wyjaśnić tego zdarzenie (a nawet dostawałem odp , że to nie możliwe , a jednak :tongue: ) Przy mięsie ten zespół z maszynką 32 nigdy nie był choć ciepły , cała łopatka to pikuś dla niego , ale po próbach wytrzymałościowych na konopi zdarzyło się ,ze przy kręceni słoniny na sitku 10 mm następował momentalny stop i obroty wsteczne , po wyłączeniu znowu wszystko szło do przodu.
-
A tu masz moje napędy: czarny 0,75 KW przerobiony z 3 na 1 fazę , obroty na min około 63 szary 0,8 KW jednofazowy (oryginalnie) , obroty na min 101 Obydwa modele to mercedesy :grin: Pozdro)
-
Bardzo przykra wieść Szczere kondolencje dla rodziny Wieczne odpoczywanie racz Mu dać Panie ... (*)
-
MAP i VACUM - to dwie inne bajki. Miro Dziadek ma rację. Pozdrawiam
-
:grin: ja kupiłem komparator , czy jakoś tak w karaluchu była przecena z 300 na 149 zł :tongue: Kupiłem bo znam z lekka kierownika i przed zakupem pogadałem , co jak się zepsuje itp? Powiedział ,że bierz masz 2 lata gwarancji jak się coś poje....ie to przynieś i od rączki dostaniesz kasę - to wziąłem Jak na razie jestem zadowolony - pali co prawda więcej niż mój opel na 10 km / 0,5-07 m2 drewna potnie na 1 litrze. A ostatnio coś się podziało ,że strasznie ściąga w lewo i nie wiem , czy łańcuch , czy prowadnica , zaniosę to do jakiejś budy gdzie serwisują takie cuda i albo się da naprawić , albo do biedronki po zwrot kosztów :lol: Pozdro0
-
Podam taki przykład: Wędzonka o gramaturze około 1,5 kg , wyciągnięta z lodówki (4 st.C) włożona do rozgrzanej wędzarni w celu osuszenia i dalszego wędzenia. Wizualnie po 40 minutach osuszania będzie ona sucha , po zamknięciu , przykryciu wędzarni po około 10 minutach zaczyna się ponownie pocić i skrapla się na niej woda (w wyniku różnicy temperatury w komorze ,a zimnem , które oddaje wędzonka ze swojego wnętrza ) I to właśnie w tym momencie powstaje nie pożądany kolor i osmolenie. Jeśli nie chcesz trzymać w temp pokojowej to wydłuż proces osuszania , aż wędzonka w całości się ogrzeje , a nie powierzchniowo. Pozdro)
-
Widziałem różne wędzarnie i różne cuda , z pudełka , z kartonu po telewizorze , 100 różnych beczek itd..... Ta wędzarnia musi wędzić. Nie jest taka najgorsza , a do tego wszystkiego wszystko jest ponad ziemią , gdzie nic praktycznie nie ciągnie wilgoci. Podstawowym problemem jest osuszanie wędzonek w twoim przypadku. Nic nie przerabiaj , na próbę zrób tak: - wędzonki po peklowaniu obsznuruj , wsadź w siatkę itd.. , zostaw je do obciekania na noc (około 8-12 h) w temp. pokojowej. (nie będziesz miał wyniku pocenia się wędzonek po obsuszeniu , gdy wydaje się nam ,że wędzonka jest suchutka jak pieprz po 40-60 itd minutach obsuszania , decydujemy się na szczelne zamknięcie i tu się zaczyna problem ponownego skroplenia wilgoci na wędzonkach (różnica temp.) dokładanie drewna do wędzarni to normalne zjawisko , nie widziałem czegoś takiego jak nagromadzenie taczki żaru w celu osuszenia wędzonek. Pomysł z termoobiegiem bardzo konkretny , i godny wypróbowania temperatura może stopniowo niech rośnie od 35-50 st.C. Przykrycie beczki najlepiej drewniane , lub blacha podniesiona na jakichś belkach 5-10 cm , worek jutowy też powinien leżeć na jakichś beleczkach , gdzie można dopuścić troszkę powietrza , i odprowadzić nadmiar zadymki. Nauczyć się wędzenia w swojej wędzarni - przepustowość powietrza przez palenisko i wylot przez komorę musi być wyuczony i odpowiednio sterowany. Drzwiczki do wędzarni twojego typu są nie potrzebne wystarczy blacha którą będziesz regulował temp. i spalanie się opału poprzez dostęp powietrza do komory spalania drewna. Powodzenia w nauce obsługi swojej lokomotywy.
-
Niemcy-Włochy 0-8 :grin:
-
Wszystko idzie odnowić! Proces cynowania maszynki może pod względem ekonomicznym nie jest opłacalny , koszt takiego zabiegu to około 80-100 zł , ale do zrobienia :grin: I nie będzie to jakieś tam posmarowanie cyną , tylko konkretna robota. 1- trzeba usunąć starą cynę do zera 2- kąpiel w jakimś tam kwasie (żeliwo musi być idealnie oczyszczone ) 3- kąpiel w płynnej cynie 2 krotna Pytałem kiedyś producenta o taki zabieg i tak mi to naświetlił. Pozdro ps jak trzeba komuś to mogę się podowiadywać jak sytuacja wygląda na dzień dzisiejszy.
-
Tak.
-
Jak bym miał trochę lewego sianka to jechałbym bez zastanowienia. Pisie słuszna uwaga taka okazja raczej się nie powtórzy. Jedź i kibicuj , a i dzieciak ma super klimacik. Pozdrawiam.
-
zostawię bez komentarza :wink: Ja wiem o co Ci chodzi , a inni mogą mieć problem z podaniem fachowych nazw. W rozmowie przy stole pewnie wszyscy by się dogadywali ,a przed monitorem wychodzą właśnie takie schody :tongue: Jeszcze raz pozdrawiam
-
O Ty Dziadku też napisałeś trochę po swojemu :devil: :tongue: Mięso drobne z szynki - co to za mięso? Mięso drobne z królika - nikt nie wspominał o czymś takim? (MOM czy co?) Czepiasz się drobnostek , a sam popełniasz te błędy, nawet w odp. gdzie nakazujesz wyrażanie poprawnych nazw występujących w przetwórstwie mięsa. Pozdrawiam :wink:
-
Pamiętaj o dobrym wychłodzeniu mięsa (nie można nie schłodzonego mięsa "ładować" na przykład do wiadra i jeszcze szczelnie nakrywać folią) , ale myślę ,że twoje było prawidłowa wychłodzone. A i jeszcze 2 pstryczki: - nóż dzwonkowy nie powinien być ostrzony , ja jak kupuję , co prawda rzadko się takie coś kupuje , chyba ,że zgubimy :rolleyes: , to specjalnie tępię go na stalce , zbyt ostry dzwonek przecina skórę , oraz zamiast wyrywać włosie z cebulką to je tnie. - poćwicz kłucie :shock: Poza tym git :clap: Pozdrawiam
-
hehe u mnie też prawe przód (przy sprawdzaniu nie wyczułem żadnych luzów na kołach) gdzieś kiedyś coś mi się obiło o uszy z tym dokręcaniem , ale jeszcze nigdy mi się koło nie odkręciło :shock: Podejrzewam ,że to nasze polskie dziurawe asfalty są troszkę winne :rolleyes: [ Dodano: Nie 06 Maj, 2012 23:22 ] Kolego ,a jeżeli usterka po dokręceniu koła całkowicie ustąpiła :question:
-
Ja mam vectre B - ponoć trzeba to wymieniać razem z piastą ,czy jakoś tak :rolleyes: w tym typie samochodów. (i za to tak drogo :grin: ) No ale narazie dokręciłem szpilki i dziwne odgłosy przestały się wydobywać :grin:
-
To ja z innej strony o afcie. Jakieś 3-4 tygodnie temu zmieniałem koła na letnie. Od trzech dni coś mi stuka, puka , huczy itep.. , po drodze wstąpiłem dzisiaj do mechanika - coby diagnozę dał. Chłopak koło 30 latek , wsiadł i robimy badanie polegające na przejażdżce (on za kółkiem) po przejechaniu tam i z powrotem jakieś 4 km - ja czekam na odzew cisza chwilowa i nagle :rolleyes: łożysko na kole przednim , to ja pytam czy na 100 % , zapewnienie ,że na 1000% , to dobra pytam , kiedy mógłby to wymienić i jaki koszt mniej więcej. Odp. jak wymieniać to obydwa - koszt jednej strony - to około 200 zł części + 100 zł za robotę :shock: (TO NIE SĄ TANIE RZECZY) przyjechać pod koniec przyszłego tygodnia. Wqrwiony przyjechałem do rodziców i tak se myślę sprawdzę szpilki czy coś się nie popuściły - ja za klucz a tam szpilki 2-3 razy kluczem trza było obrócić :grin: ( po zmianie kół sam sprawdzałem czy wszystkie śruby dokręcone) dobrze ,że mnie tknęło , bo sześć stów poszło by w zapomnienie :grin:
-
Gonzo przecie napisałem jak wygląda sprawa z ową piłką wspomniałem też , o wartości materialnej , oraz sentymentalnej komentarz zbędny :tongue: Pozdro
-
Cześć Pokemonie! Piłka o której mowa ,będzie mieć wartość tylko sentymentalną (euro 2012 Polska-Ukraina , oczywiście jak do tego dojdzie co jest pod coraz większym znakiem :question: ) Wartość jej samej (piłki) to groszowe sprawy - bo to reklamówka. Też mam syna w podobnym wieku jak Twój Bartek (mój młodszy 2 lata skończył 1 kwietnia , a ten pierworodny ma 10 lat) Jak chcesz to daj namiary na PW - to Ci podeślę piłkę reklamówkę SHELLA - (pochodzenie piłki ITALIA - oczywiście piłka Dla Bartka , Ty za ciężki do ganiania za balonem :grin: :tongue: ) Pozdro
-
Moje też obrosły w tłuszcz - jest to tłuszcz międzymięśniowy , raczej nie występuje w mięśniach (marmurkowatość) - bardzo łatwy do usunięcia z tuszki. Tłuszcz nie jest za smaczny , myślę ,że do pasztetu mógł by iść (zgubi się) Ja z tłustego gotuję rosół , krupnik. Pieczenie też powoduje wytopienie tłuszczu , który wchłania suche mięsko - co polepsza jego walory smakowe. ps.Dzisiaj rosół z mięsa króliczego (odkostnione uda) po ugotowaniu mięsa zrobiłem sosik pomidorowo-paprykowy na śmietanie :thumbsup: Pozdro
-
Podejrzewam , że mikra to bardziej tłuszcz krezkowy pozyskany z rozprowadzenia kompletu jelit? a Ty Andrzejuk piszesz o otoce mikra to nazwa , o której pierwsze słyszę ( i mogę się mylić ) P.)