- 
                
Postów
651 - 
                
Dołączył
 - 
                
Ostatnia wizyta
 
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Mapa użytkowników
Sklep
Giełda
Treść opublikowana przez roj61
- 
	No identyfikowałem te kostki na stronce Wędliny domowe, ale pewien nie byłem A dotychczas jak kupowałem golonkę w sklepie to zawsze dostawałem z jedna kością. Kradli tę drugą, czy dawali mi mięsko z mniejszą ilością elementów "niezjadliwych " ? :wink: Bo nie wiem czy dziekować czy iść upominac się o "swoje" :P Pozdrawiam Dzięki
 - 
	Piwny jest odzywiany regularnie :grin: A golonka to chyba ma jedną kostke ? Ta ma wyraźnie dwie Pozdrawiam
 - 
	W zeszłym roku grzybobranie zaczęło się tak : A tak się skończyło Niestety już nic nie zostało, ale w piatek jedziemy z rodzinką na zbiory tegoroczne ) Pozdrawiam
 - 
	Witam Tydzień temu kupiłem na targu tylnią ćwiartkę prosiaczka. Po oddzieleniu szynek została mi kość z jednym mięśniem (wstyd powiedzieć, ale nie wiem jak go nazwać ...). Wrzuciłem ją razem z resztą do solanki. W sobote uwedziłem miesko, a kostkę obsypałem mieszanką kolorowych pieprzów. Polezała w lodówce, a dziś włożyłem ją do woreczka do pieczenia i posiedziała w piekarniku ponad 2 godziny w temperaturze 180-200 stopni. Rewelacja, mięsko kruche bardzo smaczne i aromatyczne. Już mi chodzi po głowie zrobienie w ten sposób np. karkówki. Jak nazywa się ten mięsień ? Pozdrawiam
 - 
	Wydaje mi się, że ilość solanki przy danym stężeniu jednak ma znaczenie. Zresztą już to pisałem : Zastanowiłem się i doszedłem do takich wniosków : Jeśli chodzi o słoność wyrobu, a ilość zalewy to może takie tłumaczenie będzie najbardziej obrazowe : Potraktujmy mięsko jak .. wodę. Jeśli do litra solanki o stężeniu przykładowo 10 % wlejemy litr "mięska" to roztwór będzie dążył do wyrównania stężenia i ostatecznie będziemy mieli 2 litry roztworu o stężeniu 5 %. Jeśli natomiast do 9 litrów roztworu 10 % wlejemy litr "mięska" to otrzymamy 10 litrów roztworu o stężeniu 9 % Po prostu jeśli jest dużo solanki to mięsko pobierze odpowiednio więcej soli. Pozdrawiam
 - 
	
	
				[Pieczywo]Przepisy na chleb i bułki
roj61 odpowiedział(a) na SMORODINA temat w Z chlebowego pieca i domowej cukierni
A tak wygląda mój chlebek po upieczeniu Ciasto na kolejny właśnie rośnie Pozdrawiam - 
	
	
				[Pieczywo]Przepisy na chleb i bułki
roj61 odpowiedział(a) na SMORODINA temat w Z chlebowego pieca i domowej cukierni
Znalazłem cos takiego :Sucharki Pozdrawiam - 
	
	
				[Pieczywo]Przepisy na chleb i bułki
roj61 odpowiedział(a) na SMORODINA temat w Z chlebowego pieca i domowej cukierni
W najbliższym czasie spróbuję dodać żurku. Podałem przepis na dość duży chlebek. W zależności od potrzeb można zmiejszyć ilość składników. Moje próby doprowadziły mnie do takich proporcji składników: mąka żytnia około 1/3 mąka pszenna 2/3 drożdże 3 g na każde 100 g mąki sól 3 g na każde 100 g mąki cukier 3 g na 100 g mąki zakwas suchy ok 0,6 g na 100 g mąki woda 60 ml na 100 g mąki czyli drożdze można dawać ok 2 g na 100 g mąki Pozdrawiam - 
	
	
				[Pieczywo]Przepisy na chleb i bułki
roj61 odpowiedział(a) na SMORODINA temat w Z chlebowego pieca i domowej cukierni
Wydaje mi się, że wszystkie przepisy na tym forum są typu "open source" :wink: :grin: Czyli ... działaj Pozdrawiam - 
	
	
				[Pieczywo]Przepisy na chleb i bułki
roj61 odpowiedział(a) na SMORODINA temat w Z chlebowego pieca i domowej cukierni
Witam Pod wpływem waszych opisów zacząłem nie tylko mięskiem się zajmować, ale i innymi wyrobami. Efektem tego jest to, że już od ponad miesiąca nie kupujemy żadnego pieczywa. Prosty przepis na codzienny chlebek czteroosobowej rodziny, wystarcza na kolację plus śniadanie: 200 g maki żytniej 500 g mąki pszennej 650 21 g świeżych drożdży 4 g suchego zakwasu 21 g soli 20 g cukru 420 ml wody ewentualnie dodatki w rodzaju pestek dyni, słonecznika Wszystko dokładnie wymieszac, ewentualnie dodać troszkę wody jeśli ciasto jest za gęste, powinno mieć konsystencję wyrobionej plasteliny. Ja mieszam w mikserku z misą obrotową około 20 minut. Po wymieszaniu dać ciastu odpocząć ok 20 min, a następnie przełożyć na wysmarowaną oliwą lub olejem blachę posypaną otrębami pszennymi. Pozostawić pod przykryciem około godziny - ciasto podwoi swoją objętość. Przed upływem tej godziny nagrzewamy piekarnik do 200 stopni. U mnie trwa to około 15 minut. Przed wstawieniem ciasta do piekarnika smarujemy wierzch letnią wodą. Pieczemy godzinę do czasu aż wierzch ciasta bedzie lekko brązowy. Nie zdarzyło mi się aby chlebek się nie udał Pozdrawiam - 
	Popieram w 100 % . Wiedza którą tu można przyswoić, natychmiastowa pomoc i życzliwocś obecnych tu ludzi jest bezcenna. Pozdrawiam P.S. Oczywiście wstąpiłem do KPP :grin:
 - 
	Witam W sobotę włożyłem do solanki mięsko z przeznaczeniem do wędzenia. Wczoraj zauważyłem, że jeden kawałek w niektórych miejscach zaczyna zmieniać kolor. Wygląda to tak jakby miał kontak z powietrzem - zaczyna si.e robić szary. Kolor dokładnie taki jak przy peklowaniu suchym ma wierzchnia warstwa mięsa. Mieso jest całe zanurzone w solance, więc wykluczony jest kontakt z powietrzem. Nie ma zadnych innych złych objawów typu zmętnienie zalewy czy zapach. Zastanawia mie tylko dlaczego ? Konkretnie jest to karkówka. Peklująca się razem z nią polędwica nie ma żadnych zmian koloru, jest pięknie czerwona. Czy zostawić to tak jak jest czy lepiej przełożyć do oddzielnego pojemnika, aby w razie czego nie zepsuć innych kawałków ? Pozdrawiam
 - 
	Witam To była konieczność Czytałem i ogladałem te wszystkie smakowitości i nie wytrzymałem Wędzarnia "prawdziwa" w planach i może do końca lata uda się coś zbudować Ta prowizorka ma jedną zaletę - można dopasować wielkość wędzarni do ilości "wsadu" :D:D A tak poważnie .. sprawdza się ale tylko przy ładnej pogodzie. Gdy będzie zimno i mokro nie ma szans na wędzenie. Ale mam nadzieję, że zdążę wybudować coś trwalszego Póki co zaczynam trenować wędlinki parzone - jutro parzenie mielonki z indyka Super, że jesteście Sam pewnie bym się nie zdecydował na wyrób domowych wędlinek. A ostatnio coraz częściej myślę o popełnieniu jakiejś kiełbaski Pozdrawiam
 - 
	Witam U mnie te z już po burzy, była blisko ale poszła bokiem. Nie ma dwóch faz, więc światło z gniazdek ciągnę Najgorsze, że garaż poniżej poziomu gruntu i kilka cm wody stoi
 - 
	Witam Ja łapki kupuję na targowisku. Jakiś czas temu, zanim spłoneło Globi w Wołominie tam też ze dwa razy kupowałem, takie zapakowane na tacce styropianowej. Pozdrawiam
 - 
	Witam Docia, ja tez jestem kapany w gorącym Moja pierwsza prowizorka Pozdrawiam
 - 
	Ja czasami robie galaretkę drobiową. Gotuję udka i piersi drobiowe, a po ostudzeniu oddzielam mięso od kości i kroję na małe kawałki. W oddzielnym garnku gotuję łapki kurze na galaretę. Wywar z kurzych łap daje doskonałą, mocno ścinającą się galaretkę. Pozdrawiam
 - 
	Grzybki z zeszłego roku. Dwa lata temu było jeszcze więcej, pierwszy raz w życiu przywiozłem do domu dosłownie pełen bagażnik grzybów Przy ich czyszczeniu przysięgaliśmy sobiez żonką, że ostatni raz tyle zbieraliśmy A te na zdjęciu zbierałem z żonką i dwoma synami przez niecałe dwie godziny Po tym czasie musieliśmy kończyć grzybobranie bo nie było już gdzie grzybków wkładać - pełne "kosze" (duże wiadra po marmoladzie ) Pozdrawiam
 - 
	Lato jak zwykle mija nie wiadomo kiedy .... Jedyne pocieszenie to to, że zaczną się grzybki Mam nadzieję, że takie jak w zeszłym roku Pozdrawiam
 - 
	A w czasie gdy mięsko będzie się peklowało proponuję rozpalić ogień w wedzarni i potrenować utrzymywanie temperatury wędzenia. Za pierwszym razem miałem z tym troszkę problemów. Temperatura skakała mi od 30 do 60 stopni.
 - 
	Witaj Ja też jestem "zielony", ale spróbowałem i mogę tylko powiedzieć - kup mięsko i je zapekluj, na resztę masz 7 - 10 dni, studiuj w tym czasie forum i pytaj jak czegoś nie znajdziesz. Jest tu grono osób, które zawsze pomagają początkującym I .. nie taki diabeł straszny ... Dziś po raz drugi wędziłem mięsko z przepisów na forum, rodzinka wniebowzięta Uwędziłem baleronik, boczek i poledwicę Pozdrawiam
 - 
	Acha, a w wagę warto zainwestować, aj kupiłem na allegro dwie - jedna do 5 kg i rozdzielczość 1 g (teoretycznie),a druga o- 300 g z dokładnością 0,1 g Termometrów nie kupowałem bo zrobiłem sobie sam :grin:
 - 
	Witam Jako zupełnie zielony nie bardzo się czuję na siłach udzielać rad, ale peklowanie raczej w zalewie, a nastrzykiwanie w zależności od wielkości (grubości) mięska. Ja jutro będę wędził To moje drugie wędzenie, pierwsze wyszło bardzo dobrze Od soboty peklują się w zalewie baleronik, polędwica i dwa kawałki boczku Dziś wyciągnę z zalewy i przez noc, ociekanie, a jutro obsuszanie i wędzenie. Mam zamiar baleron i jeden kawałek boczku po wędzeniu sparzyć, a polędwicę i drugi boczuś jeśli się uda pozostawić jako "surowe". Ciekawe co mi wyjdzie Pozdrawiam
 - 
	Witam A patrzyłeś na Allegro ? Jest ogłoszenie producenta ruszt na zamówienie Co prawda troszkę drogo chyba wychodzi Pozdrawiam
 - 
	Cyt. "Małe cząsteczki azotynu i zastosowanych dodatków (sacharoza, dekstroza, syrop skrobiowy) otaczają poszczególne kryształki soli kuchennej tak, że płaszczyzny kryształków już nie są gładkie, lecz pokryte proszkiem cząstek azotynu i wszystkich dodatków, wyglądając jak bezkształtne. Azotyn zostaje połączony z solą i wilgoć atmosferyczna skraplająca się na kryształkach nie zmywa azotynu do spodnich warstw. Wilgoć częściowo rozpuszcza syrop skrobiowy, ale spadek zawartości wody wywołany wahaniem temperatury i innymi wpływami powoduje proces odwrotny. Syrop tworzy na kryształkach mieszanki silną szklistą powłokę, która nie dopuszcza, aby azotyn się rozpłynął i ściekł po kryształkach soli na dno opakowania. Dlatego też bezpośrednie wpływy atmosferyczne, szczególnie wilgotna pogoda, nie mają w takim stopniu wpływu na jednolitość mieszanki, a małe zmiany widoczne są jedynie w kilkumilimetrowej warstwie na powierzchni opakowania. Reszta mieszanki pozostaje stabilna. Fakt ten sprawia, że produkt jest o wiele przydatniejszy w porównaniu z produktami zawierającymi jedynie sól kuchenną i azotyn sodu."
 
