ANNAM

Z australijskiej.Osoba ,od ktorej mialam tomiesko, dla siebie tylko trzyma swinie. A nadmiar to takie osoby jak ja zabieraja :grin: Mam nadziej ,ze za pol roku znowu taka sama mi sie trafi.

Miala byc blądynka, a wyszla brunetka . Z takich swinek ktore biagaly sobie po polu mialammiesko :grin: A miesko bylo z gruba slonina. Zrobilam zdjecie na stole na wsi, do transportu przeciety kawalek

Andrzej wszystkiego najlepszego, 100 lat zdrowia i radosci :grin: :grin:

Arkawroc wszystkiego najlepszego, 100 lat w zdrowiu i szczesciu :grin: :grin:

ania27, BArdzo ladnie wykonane, lubie ciasta z owocami :thumbsup: , jednak taj jak Maad i EAnna jestem przeciwniczka margaryny.Zrob jak oni mowia, a zobaczysz zmiane smaku. Zalozylas swoj temat , gratulacje. :clap:

JA bym tez tak chciala, pojsc na targ i prawdziwe jagody kupic Wcale bym ich nie pielka, tylko pelnymi karsciami jadla.Ale tarta na pewno smaczna, to moj rodzaj ciasta, ( bo ma owoce) :thumbsup:

Dlatego, ze zwykle podawano ja na kanapkach przy podwieczorku ( teatime). Zgadlam?

Małgoś, A twoj indeks ktory byl? :wink: :grin:

SZOSTKOWSKI wszystkiego najlepszego, 100 lat zdrowia i pomyslnosci. :grin:

pis67, Gratulacje :clap: :clap:

RAdku wszystkiego najlepszego, zdrowia,szczescia i 100 lat radosci :clap:

EAnna, nie koniecznie trzeba gotowac w pralece. U nas wiekszosc ludzi pierze tzw. pranie zimne. Temperatura akurat tu nie ma powiazania tak duzego. Jednak duza ilosc proszku, do tego mocnego( wiele razy z wybielaczami) i zamkniete drzewi to recepta na smrodek.Wystarczy jak powietrze zacznie dochodzic, procesy gnilne wewnatrz bebna sie zakoncza. Najlepsze doswiadczenia, troche kurzu, brudu namoczyc dodac odrobine proszku, to wszystko wsadzic do sloika i zakrecic. Po tygodniu grzyb i smrod musi byc :wink:

Boggi nie wlewaj zadnego swinstwa nie pierz cytryn. Pralke nie nalezy do konca zamykac, kiedy skonczysz pranie.I co najwazniejsz e, zmien proszek/plyn na delikatniejszy. Czasem tez dawanie wiekszych niz sie powinno porcji proszku/plynu do plukania jest powodem tego smrodu. Wielokrotnie mialam okazje widziec bebny z pralek, ( po rozlozeniu) , dlatego wiem. Pozdrawiam,

Pis 67 wszystkiego najlepszego i spelnienia marzen. :clap:

Ale Tak jak abratek pisze, pozostawienie sprawy to nie wyjscie. Jesli to sa ludzie, ktorzy np.nie za bardzo interesuja sie dziecmi, to zgloszenie oficjalna droga, doprowadzi do tego, ze ktos z kuratoruim (?)( nie wiem jak to sie nazywa, tacy co sie zajmuja rodzinami, ktore maja problemy i dziecmi tez), zaczna zagladac do takiej rodziny i dzieci tez beda sprawdzac. A jak bedzie takie zgloszenie, to i dzielnicowy chyba bedzie sie czesciej krecil, bo oni nie lubia problemow. tier, zgloscie oficjalnie , chyba na policji i jako poparcie podajcie raport lekarza. Zwykle jak na pismie sie cos poda, to otrzyma sie rownie odpowiedz i zwroci sie uwage, ze problem istnieje( jesli oczywiscie nie mozesz dogadac sie z rodzicami). U nas, to juz by do sadu sie szlo i o koszta leczenia + cos jeszcze, ludzie by sie starali.

Madlinko, Myth wszystkiego co najlepsze, najwiecej zdrowia i radosci :grin:

Pulek, gratulacje i pomyslnosci na nowej drodze zycia. :clap: :clap:

Kruszynka, na sniadanko takie jeszcze w waszym pieknym ogrodku to byl wjechala. :grin:

Zbój Madej, ja daje do kaszanki prazona suszona cebule, Trzeba sie dobrze naderptac aby taka zrobic, ale kaszanka niebo w gebie.

A czy ktos to jadl i co to jest ( od razu) Pudelko zapalek dodalam, aby okreslic wielkosc

Zboju MAdeju gratulacje :clap: :clap:

Sa dwa sposoby mrozenia bulek. Pierwszy to zaraz po zrobieniu ich(uformowaniu) a przed ponownym rosnieciu mrozisz.moze byc w zamrazarce 2-3 miesiace, po wyjeciu, ukladasz je na blaszce do pieczenia. Odmroza sie i urosna. Wtedy gotowe sa do pieca. Drugi sposob, to po wstepnym upieczeniu( nie do konca jakby upieczone, tylko ze nie sa surowe i bardzo blade). Bulki takie moga byc w zamrazalniku 4-5 miesiecy. po wyjeciu mozesz nawet od razu wstawic do pieca, tylko musisz byc pewny ,przed wyjeciem, czy sa w srodku na pewno rozmrozone( czasem bulka z gory wyglada pieknie podpieczona, a w srodku nadal zamrozona).Lub po porstu odmrnozic ja i dopiero dopiekac.

Przepadam za tym okresleniem. :grin: No powiem abratek, nawet nie wiesz, jak mily bede miala dzien dzieki Tobie. Chce tak samo juztro z rana :wink: ( znaczy twojego wieczoru ).

abratek, czy ja sie moge w tobie zakochac ? :wink: Z uporczywoscia kornika dalej drazysz dziure . Na prawde dobrze pamietam jednostki i ich wymiar i troche wiecej jeszcze z matematyki. Pomylka moja byla na prawde prawdziwa,nie stosuje jednostek dkg, a zapominam ze w Polsce i na polskich stronach nadal ona istnieje. Pozdrowienia specjalnie dla Ciebie :grin:

abratek, to jeszcze ze szkoly pamietam co to jest g i aco to jest dkg :wink: A szkole konczylam w Polsce :grin: Ale kiedy czylam potrafie przeskoczyc jednostki, tylko z przyzwyczajenia, bo tak jak wyzej napisalam od 20tuparu lat tylko gram mam w przepisach. Obioecuje poprawe i bede bardziej uwazna :wink: :grin: