salvado

Zapukaj do kolegi TOSHIBA. Ostatnio kupował trochę mniejszy. Może poprzedni ma na sprzedaż :question:

W kolejności alfabetycznej, aby nie umniejszyć nikomu: Bagno, Maxell, Papla czapki z głów i pełen szacun :-)

tadzikmal, no to "gra muzyka' :-). Podegnij tak jak napisałem i bedzie wszystko OK. Ważne tylko, aby zrobić to dokładnie i ładnie, żeby ruszt nie bujał Ci się na stelażu. Dasz radę :-). Ewentualnymi odpryskami powłoki niklowej nie przejmuj się, bo po kilku grilowaniach będzie to zupełnie pomijalne.

to zagnij po 1 cm z każdego boku. Wkładasz ruszt do imadła między dwie deski i drewnianym młotkiem zaginasz w dół odpowiedni kawałek. Powinno być dobrze :-)

nic milszego nie mogło mnie dzisiaj spotkać :-). No, może poza rosołem niedzielnym :-). A wędzi dobrze. Nie mam żadnego problemu z nierównomiernym rozkładem dymu. Kształt, ustawienie, rozchylenie skrzydełek rozpraszacza - dobrane eksperymentalnie (cały dzień zabawy, ale opłaciło się). Rozpraszacz zrobiony z nierdzewki ze starego bębna z pralki (3 zł na skupie złomu). Część dymu przechodzi przez perforację blachy, część idzie na boki. Wędzarnia w obecnej postaci nie wymaga przekładania kijów. Nie ma też potrzeby wspomagania obiegu wentylatorami. Osuszanie też nie stanowi żadnego problemu. 25 kg wsadu wymaga półgodzinnego "wyżarzania" przy uchylonym na ok. 30* daszku. A tak przy okazji, to nie wiem, na czym to polega, ale wędzarenka, nawet przed przeróbką, jakby sama chciała utrzymywać najbardziej pożądaną przeze mnie temp. 50*C. Choć palenisko jest jeszcze dość prymitywne, to jakoś tak wychodzi, że całość jest praktycznie bezobsługowa. Co kilkadziesiąt minut tylko nową szczapkę trzeba dołożyć i samo się robi :-) [ Dodano: Nie Paź 04, 2009 09:43 ] tak na szybko: http://paa.pl/termometr_do_pieca_co_bojlera_wdzorni-195359250.html

nie sprzedawaj. Przerób. Ja miałem podobny dylemat, ale w ruch poszła kątówka, spawarka i wszystko jest cacy. Połączenie jest praktycznie niewidoczne.

Nie wiem. kilka lat temu ktoś na allegro sprzedawał je po 5 zł, więc kilka szt. kupiłem. Termometr jest bimetaliczny i z moich doświadczeń i pomiarów wynika, że ma prawidłowe wskazania. Jedyny minus tego typu konstrukcji to dość spora jak na nasze wymagania bezwładność czasowa, która wynosi 2-3 minuty. Ale przy wyczuciu wędzarni nie stanowi to praktycznie żadnego problemu. Eeee ... taka tam ręczna dłubaninka :-). Oczywiście przy pomocy szablonu, bo talentów Twej żony to ja niestety w najmniejszym stopniu nie posiadam :-)

Miałem budować nową, ale w końcu stanęło na lekkiej modernizacji naszej "brzyduli". Główny nacisk poszedł na powiększenie, choć przy okazji na estetyce też zyskała. Kilak fotek dla pochwalenia sie :-) http://img196.imageshack.us/img196/1064/dsc2170v.jpg http://img196.imageshack.us/img196/9580/dsc2175g.jpg http://img196.imageshack.us/img196/9369/dsc2164g.jpg

wojtek1963, podrzuć kilka foek - chętnie podejrzymy :-)

A czyż nie jest tak, że te 170 kg nie ma większego znaczenia? Czy po odjęciu wszystkich wymienionych przez DZIADKA elementów tuszy, niezależnie od wagi wieprzka, i tak niewiele zostaje na "chudą kiełbasę"?

Trzeba coś dokupić :-)

winorobek, odezwij się :-). Czekamy na jakieś info.

KOS, wg mnie to za bardzo na jakieś wysokie temperatury liczyć nie powinieneś. Nawet, jeśli górę paleniska zrobisz z np. blachy 4-5 mm, to weź pod uwagę, że wędzi się dymem, a nie ogniem. Do czerwoności to Ty tej przysłowiowej fajerki w czasie wędzenia raczej nie rozpalisz i nawet nie powinieneś, bo i po co?

I jeszcze jedno: jak już wpuścisz tę "reperaturkę", stuknij młotkiem przez deskę w mur, aby tak na 100% być pewnym, że obie strony złapały.

jakoś tylko nie ma w tym artykule mowy o zielonym :-)

tadzikmal, ja co prawda domów nie muruję na codzień, ale jakieś mikro-doświadczenie w murarce mam. Rozbierać tego teraz wg mnie nie ma ani sensu ani potrzeby, Tak jak wspomniałeś, można takie rozejście spróbować skutecznie naprawić strzykawką. Tylko jeden warunek: użyj nie zaprawy murarskiej, ale zaprawy samopoziomującej. Wiem, kolejny wydatek, tym bardziej, że nie kupisz tego 1 kg, tylko trzeba cały 25 kg worek nabyć, ale i tak się chyba opłaca. Zaprawa ta ma tę zaletę, że jest skomponowana na bazie b. drobnego piachu, co umożliwi dokładne spenetrowanie szczeliny. Trzeba też trochę mniej wody zaaplikować, niż podaje instrukcja. Taki trik usłyszałem kiedyś z ust gościa, który ogrodzenia klinkierowe stawia. Zaznaczam, że nie praktykowałem tego - czysta zaszłyna rada/teoria.

Wg mnie kluczową operacją jest

Podbijam :-)

teoretycznie tak, ale wierz mi, że w spiżarni mam 7-8 letnie powidła z węgierek i nic złego im się nie dzieje. Że o rocznym przechowywaniu nie wspomnę :-).

A po cóż taka rozrzutność :question: :wink: :question: :wink: :question: :wink: Wystarczy dostatecznie wysoko napełnić słoik, zakręcić i od razu postawić do góry nogami. Oooopppsss ... do dołu zakrętką, oczywście :-) Jeśli słoik nie jest wyszczerbiony i zakrętka OK, to nie ma prawa po wystygnięciu się rozszczelnić.

Ciekawe tylko, co winorobek ma na myśli, gdy pisze: Czy chodzi o możliwość wysłania kurierm, czy też jakaś forma prywatnego transportu?

winorobek, chętnie wziąłbym 10L, ale niestety, z racji odległości odbiór osobisty nie wchodzi w grę. No chyba, że np. Zico wybierałby się, to chętnie się podczepię :-)

Na swoje pocieszenie mogę tylko dodać: Andrzeju, mam nadzieje, że wybaczysz mi ten żart :-)

myslę, że na tym, że pomimo czystości mikrobiologicznej, którą sanepid stwierdził, pomimo daty przydatności do spożycia, która wydaje się być OK i zgodna z deklaracją producenta, mięso, a właściwie zawarty w nim tłuszcz wykazuje niewłaściwe cechy organoleptyczne (cyt: rybi zapach, stare skarpety).

marcus, trochę więcej precyzji w opisch. Aluminium to też metal :-) Poza tym, staraj się używać znaków interpunkcyjnych. To niewiele kosztuje, a bardzo pomaga w odpowednim zrozumieniu wypowiedzi. Tym bardziej, że nie stosujesz PLiterek (ograniczenia programowe?). Nie każ nam zgadywać, co autor miał na myśli :-) Bez urazy, oczywiście :-)