
radzio
Użytkownicy-
Postów
994 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Mapa użytkowników
Sklep
Giełda
Treść opublikowana przez radzio
-
Napisałem, że wrzucę jakieś rysunki, więc to robię. Na początku chciałbym pokazać, co na działce jest w tej chwili: Grill jak do tej pory spisuje się bardzo dobrze. Ważne jest to, że ma możliwość regulacji odległości od paleniska (zaczepiam kolejne ogniwa widocznego na zdjęciu łańcucha) oraz można go okręcać wokół własnej osi. Jest to bardzo wygodne, bo nie trzeba przewracać potraw nad ogniem (można wyjechać z rusztem za okrąg ogniska). Właśnie, dlatego chciałbym go wykorzystać oczywiście po zdjęciu samego rusztu. Wymyśliłem coś takiego: Ma być to rama z pospawanymi na rogach tulejami. Tuleje są po to żeby całość mogła się przesuwać do góry i na dół po wbitych w ziemią prowadnicach. Umożliwi to regulację odległości pieczonego prosiaka od ognia. Na ramie, według moich zamierzeń na leżeć rożen. Myślę, że zastosuję jakieś łożyska, w których będzie się on obracał. Sam rożen ma wyglądać tak: Po zamontowaniu na istniejącym grillu mam nadzieję uzyskać taką konstrukcję: Za radą Toschiby palenisko znajduję się między rożnem a blachą, która ma stanowić ochronę przed wiatrem oraz stanowić odbłyśnik dla promieniowania cieplnego. Pod rożnem wstawiany ma być blaszany pojemnik na skapujący tłuszcz oraz jakąś bejcę do smarowania prosiaka podczas pieczenia. Tyle z mojej strony. Jeśli możecie to bardzo proszę o uwagi, co jest źle pomyślane. Może ktoś zna sposób jak zrobić tani napęd do rożna, tak żeby nie trzeba było cały czas kręcić prosiakiem ręcznie? PS. Przepraszam za jakość rysunków ale nie dysponuję jakimś specjalistycznym oprogramowaniem do projektowania i byłem zmuszony zrobić je w Paint'cie.
-
Właśnie tym razem tak zrobiłem. Zawinąłem w folię spożywczą. Jutro zobaczę co z tego wyjdzie.
-
Dziękuję wszystkim za dobre rady i wszelakie pomysły. Dziś przez pół dnia "siedział" mi w głowie ten temat. Coś tam sobie wymyśliłem i naszkicowałem. Chodzi mi o to, że mam już przy ognisku ruszt i chciałbym go wykorzystać, bo jest bardzo wygodny. Dzięki niemu miałbym już załatwioną regulację góra-dół oraz możliwość przesuwania prosiaczka z nad ognia. Mam nadzieję, że jutro wrzucę jakiś rysunek i będę czekał na Wasze opinie.
-
Nie, trutlen, nie czepiaj się. Są słowa, z którymi 90% Polaków ma problem :lol:
-
Rolada wychodzi bardzo smaczna. Już któryś raz ją robiłem i nie przetrwała dłużej niż dwa dni :tongue: ale ponieważ lubię, kiedy potrawy są ładnie podane mam jedno pytanie. Czy ktoś ma jakiś patent na to żeby w przekroju po wystygnięciu była okrągła? Żółty ser zanim wystygnie ma tendencję do rozjeżdżania się na wszystkie strony i w związku z tym moja rolada zawsze wychodzi płaska.
-
Aż za bardzo!!! Szczególnie pierwsze zdanie :tongue: Nawet nie myślałem o większym. Na imprezie będzie około 10 osób (pewnie podwójną trylogię "Gwiezdnych Wojen" przeczytamy :grin: ) Andy nie boję się roboty, za to lubię nowe wyzwania :wink: Jutro postaram się wrzucić jakiś szkic rożna, które chciałbym zrobić (bo go jeszcze nie ma). Liczę na Wasze uwagi w kwestii projektu. Mam nadzieję, że wspólnymi siłami (bo Bracią jesteśmy :!: ) dam radę.
-
Dzięki Andrzeju. Czytałem wszystkie (chyba pięć :sad: ) posty na ten temat ale wszystkie sprowadzają się do tego, że ktoś chce upiec prosiaka, dostaje rady, ale tak naprawdę żaden z tych tematów nie jest doprowadzony do końca. Najczęściej każdy z nich kończy się dość ostrą wymianą zdań na temat... ,że tak to określę, profesjonalnego pieczenia za pomoca wyspecjalizowanych urządzeń. Mnie chodzi o takie swojskie pieczenie. Normalne ognisko, nad nim prosiak i nic więcej. Da się?
-
wydzielono z tematu: "pieczony prosiak" /viewtopic.php?t=1112 vincent vega i jak Ci wyszedł ten prosiaczek? Pytam, bo imieniny też mam w tym samym dniu i już dziś obiecałem chłopakom z pracy pieczyste. Jak sobie poradziłeś z pieczeniem nad ogniskiem? Możesz coś o tym napisać? Jeśli masz, to wklej jakieś zdjęcia z imprezy :tongue: Szczególnie chodzi mi tu o budowę rożna, na którym piekłeś. A może ktoś inny ma doświadczenie w pieczeniu prosięcia? Chętnie posłucham dobrych rad, bo sam jeszcze nigdy nie piekłem tak dużego kawałka mięsa.
-
Oj, nie wszyscy, nie wszyscy! Ja staram się mojego trzynasto-letniego syna poprawiać i uczyć. Próbuję mu "włożyć” do głowy, że poprawna polszczyzna jest "cool" :grin:
-
Odebrałem przesyłkę jakieś dwie godziny temu. Musiałem jechać na pocztę, bo oczywiście listonosz zostawił awizo, mimo, że żona była w domu. Dobrze, że wiedziałem po co jadę, bo inaczej nie był bym taki grzeczny :devil: Ten kalendarz ma właściwości uspokajające :smile: Papla i Pedro, dziękuję Wam za trud włożony w ten projekt. Kalendarz wygląda naprawdę bardzo dobrze.
-
A można wiedzieć kiedy kalendarze były wysyłane?
-
Ja, w lato zacząłem stosować suszarkę, którą pokazał Jackosz w http://www.wedlinydomowe.pl/articles.php?id=1325&page=1 Od tej pory to ja mam muchy i osy gdzieś!!! W czasie kiedy nie ma robactwa suszę wszystko rozwieszone na kijach, na zaprzyjaźninym pniu:
-
Wśród wędzarniczej braci żył sobie mały krasnoludek co ludzi we śnie dymem oraz zapachami z Stokłosy ubojni budził co noc, więc brać wędzarnicza nie bacząc na ...wnioski jedną kiełbaskę zaniosła do wioski .A tam główny szaman rzekł - O co kaman ? Brać opowieść swą zaczęła o tym, że smród straszny nie daje nikomu , nawet okna otworzyć w domu . Wszyscy słuchali z przejęciem, tylko szaman udawał że jest księciem.Lecz kiełbasa w wędzarni zniknęła po kryjomu .I znalazła swe miejsce u Stokłosy w domu , tylko Szaman zawzięcie udaje wariata że nie działał pod presja mięsnego potentata.Ale ludzie nie gęsi i swój demokratyczny pogląd mają.Idąc dalej tropem smrodu, do linczu się szykowali, lecz warkot nadjeżdżającego samochodu przerwał bunt.Wszak to była czarna wołga.......zapanował wieeeelki strach, bo porwali troje najlepszych mistrzów wędzarniczej braci ze znanego, sławnego forum: DZIADKA, który nigdy nie odmówił pomocy nikomu...
-
http://media4.mojageneracja.pl/oipepywwuo/mediumjyn8u75647f21a7f405ea29159.jpg Zdrowia, szczęścia, pomyślności, dużo szczęścia i słodyczy, zawsze Tobie Radzio życzy!
-
Lucyna Ćwierciakiewiczowa- Jedyne Praktyczne Przepisy
radzio odpowiedział(a) na winorobek temat w Książki kucharskie
Winorobek, czy mógłbyś to wrzucić na jakiś inny serwer, np.: www.sendspace.pl ? Z tego Chomika nie da się ściągać :devil: a jak już się uda to transfer jest opłakany!!! Jakby się dało, to zrób to samo z książką o serowarstwie -
Wśród wędzarniczej braci żył sobie mały krasnoludek co ludzi we śnie dymem oraz zapachami z Stokłosy ubojni budził co noc, więc brać wędzarnicza nie bacząc na ...wnioski jedną kiełbaskę zaniosła do wioski .A tam główny szaman rzekł - O co kaman ? Brać opowieść swą zaczęła o tym, że smród straszny nie daje nikomu , nawet okna otworzyć w domu . Wszyscy słuchali z przejęciem
-
A pewnie, że tak! Taka swojska kurka to i robaczka kąśnie, kupkę innej kurki zje, nasionko jakieś znajdzie i wszystko co tam schwyta na podwórku. Jajeczka znosi żółciutkie (w środku) :wink: , bez żadnego barwienia. A jak potem taka kurka smakuje, rosołek pierwsza klasa!
-
Podczepię się pod temat i podam Wam link do książki "173 specjały siostry Anastazji". Książka raczej nie jest "naukowa" ale może komuś się przyda. Zawiera proste przepisy na smaczne dania. http://www.sendspace.pl/file/RBRuadkj/ Plik w formacie .pdf (Adobe Reader)
-
Można prosić coś bliżej, bo jutro (cholera, to już dziś!!!) jadę po jelita i właśnie kiszkę ziemniaczaną chciałem zrobić?
-
- No pisz Pan zażalenie i nie bądź Pan rura. - Ale jak to mam nie być rura? - No nie bądź Pan rura i nie pękaj Pan. :grin: :grin: :grin: :grin: klasyka !!!
-
Tak, jest!!! Trzeba wygrzać wędzarnie. Ja to robię przez godzinkę (coś koło tego, zależy jak zimno jest na dworze) i to w naprawdę wysokiej temperaturze, jakieś 80-90 stopni. PS: 500-setny post Mirka i do tego jaki pouczający!!!
-
Nie wystarczy! W czasie parzenia objętość wkładu zmienia się i chodzi o stały nacisk. Woreczki są po to, żeby wszystkie soczki nie przeszły Ci do wody, w której parzysz wyrób i żeby mieć galaretkę :tongue: :tongue: :tongue: A tak w ogóle, to polecam osłonki termokurczliwe. Są naprawdę przydatne i możesz za jednym razem, w jednym garnku zrobić kilka wyrobów.
-
A co powiecie o potrawie, którą u mnie w domu nazywa się 'nagus'? Robi się ją tak samo jak kiszkę ziemniaczaną z tą różnicą, że pieczenie odbywa się w keksówce. Czyżbym przez całe życie jadł 'babkę ziemniaczaną' nawet o tym nie wiedząc?
-
Na Nowy Rok życzę Wam pomyślności, siły młodości, samych spokojnych, pogodnych dni i mnóstwa cudownych i wzniosłych chwil. Piotrek z rodziną
-
Pozwólcie, że trochę odświeżę temat. Może ktoś jeszcze zagłosuje? Nie ukrywam, że zależy mi na Waszych głosach, mogą mi pomóc.