Zdecydowanie lepiej od razu szukać większej, 1 - 2kg masz zamiar robić dzisiaj, jutro będzie to 4 lub 5 kg, tego jestem pewien. Minimum moim zdaniem w Twoim przypadku to alfa nr 8 a najlepiej nr 10. Rozmiar maszynki to nie tylko ilość mięsa do skręcenia, ale a może przede wszystkim szerokość gardzieli w której pracuje ślimak. Od jej szerokości zależy wielkość kawałków jakie wkładamy do maszynki co przekłada się na jakość mielonego mięsa. W większej maszynce z szerszym korpusem mięso nie jest miażdżone przez ślimak a mielone na sitkach. W małych maszynkach np. sitka typu szarpak nie ma sensu stosować. Nadziewanie kiełbas też dużo lepiej i szybciej robi sie maszynka większą.
Polecam starą polską niezawodną maszynkę "Alfa" wpisz na Allegro "maszynka Alfa" jest sporo w ładnym stanie maszynek z rozmiarów 8 i 10 w bardzo rozsądnych/korzystnych cenach.
Na Twoim miejscu zacząłbym od popytania w rodzinie, bliższej i dalszej, niech sprawdza swoje piwnice. Gdy do powszechnego użytku weszły maszynki elektryczne, stare dobre ręczne poszły w "odstawkę". Mam elektryczną 8-kę ale już jej żonie nie zabieram, wolę zmielić na ręcznej 10-ce lub nawet 8-ce, a robię przeważnie z 4-7kg mięsa. Maszynki dostały swoje "drugie życie", obydwie odnalezione w otchłani piwnic.