- 
                
Postów
142 - 
                
Dołączył
 - 
                
Ostatnia wizyta
 
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Mapa użytkowników
Sklep
Giełda
Treść opublikowana przez TINEK
- 
	Myślisz Maxell, że wady mięsa PSE i DFD mogą dać chemiczny posmak mięsa (też jestem tego ciekaw), rozkład gnilny, chyba by autor nie pomylił z "chemicznym". Spotykam się z PSE, mięso jest typowe dla tych wad (jasne, rzadkie, po sparzeniu wiórowate) ale z chemicznym posmakiem się nie spotkałem
 - 
	Z okazji ŚWIĄT BOŻEGO NARODZENIA ORAZ NOWEGO ROKU 2009 spełnienia marzeń, wszelkiej pomyślności i wielu sukcesów Życzy TINEK
 - 
	Ja stawiam na złej jakości surowiec. Niekoniecznie był to źle wykastrowany wieprzek (choć oczywiście możliwe), na złą jakość mięsa może mieć wpływ karmienie (pasze) lub leczenie
 - 
	Dziękuję Elu. Jak będzie królik to wypróbuję
 - 
	A można prosić o przepis na królika w sosie musztardowym (albo link jeśli juz jest w sieci)
 - 
	
	
				Wędzonki na dwie imprezy w odstępie tygodnia.
TINEK odpowiedział(a) na Dorotka temat w Dla początkujących
Wątek śledziłem od pocżątku, a odniosłem sie faktycznie do pytania w pierwszym poście, ale jeśli nic merytorycznego nie wniosłem to przepraszam :wink: Muszę się skupić na jednym (tak to jest jak czyta się dwie grupy na jednym kompie, jednocześnie na drugim pracując, a jeszcze żona na rosół woła :grin: ) P.S. Czasami mam wrażenie, że niektórzy śledzą wątki, po to by wyłapywać co ktoś przeoczył jescze raz pozdrawiam :grin:) - 
	
	
				Wędzonki na dwie imprezy w odstępie tygodnia.
TINEK odpowiedział(a) na Dorotka temat w Dla początkujących
Autor wątku nie pisze, że chce serwować wędzonki surowe, Maxell dobrze zauważa, iż i według mnie (w innym wątku już wypowiadałem sie na temat rozmrażania), proces rozmrażania należy skrócić do minimum - bakterie namnażają się przy rozmrażaniu. W praktyce, ja osobiście zamrożoną wędzonkę umieszczam od razu w garze z gorącą wodą i parzę, jest bezpiecznie, i nie piszcie, że wędzonka jest gorsza, bo nie wyczujecie różnicy. Ja tak robię, ale jestem trochę "przewrażliwiony mikrobiologicznie :lol: " - 
	Tak myślałem, że 20 no góra 25zł kosztuje, ale 4 dychy to rozbój
 - 
	Zawsze po parzeniu wyjmuję szyneczkę i wkładam do zimnej wody (na 10 - 15 minut) celem szybkiego schłodzenia i zachowania soczystości. Ostatnio zrobiłem inaczej, za radą doświadczonego masarza, po parzeniu zostawiłem szynkę w garnku, aż do wystudzenia (kilka godzin), następnie wyjąłem z wody i schowałem do lodówki, na drugi dzień degustacja. Szynka była bardzo soczysta (może dla niektórych za bardzo). Taka mała rada dla Tych, którzy lubią bardzo soczyste wedzonki.
 - 
	Dokładnie o to chodzi Boczek łuskany, kości żebrowe wycięte, mięso "między żeberkowe" zostaje przy boczku. Do łuskania służy specjalny przyrząd, można go zobaczyć na drugim zdjeciu w przepisie Szanownego Dziadka na słoninę faszerowaną http://www.wedlinydomowe.pl/articles.php?id=1586 W dużych zakładach przemysłowych mają urządzenia pneumatyczne do łuskania
 - 
	Anetko, następnym razem, w czwartek :grin: :grin: :grin:
 - 
	Korzystając z chwili czasu i dysponując fotkami ostatnio pieczonych żeberek zamieszczam przepis - być może ktoś z koleżanek i kolegów skorzysta ŻEBERKA PIECZONE ZE ŚLIWKĄ Żeberka wieprzowe - 2,5 kg Śliwka suszona (kalifornijska) – 0,3 kg Miód – 2 łyżki stołowe Koncentrat pomidorowy 30% - 3 łyżeczki Olej roślinny – 2 łyżki stołowe Sól Pieprz czarny, Papryka czerwona słodka Maggi Vegeta Zioła (tymianek, majeranek, bazylia, itp.) szczypta Żeberka przyprawić według upodobań. W ½ szklanki letniej wody rozpuścić miód, koncentrat pomidorowy, olej, polać żeberka i wymieszać w misce do równomiernego rozmieszczenia składników. Odstawić na 24 godziny do lodówki. Układać żeberka na brytfannie i wysypać śliwki http://img119.imageshack.us/img119/4728/zebsurbi6.jpg Piec w średnio nagrzanym piekarniku (ok. 160 C) około 2 godziny co jakiś czas odwracając żeberka w celu równomiernego zrumienienia ze wszystkich stron. Następnie przykryć brytfannę zmniejszyć temperaturę i trzymać w piekarniku jeszcze około 2 godziny http://img83.imageshack.us/img83/1720/zebpieczyg3.jpg SMACZNEGO !!!
 - 
	GRATULACJE Na tym ostatnim zdjęciu, aż obiektyw zaparował :grin: (chyba z głodu)
 - 
	Puściłem przed chwila przelew, przepraszam, że tak późno, ale nie miałem wcześniej technicznych mozliwości
 - 
	Gratulacje dla Papli za projekt kalendarza
 - 
	O, pisałem w tym samym czasie co kolega Toshiba, no ale już poszło
 - 
	Kwas L-askorbinowy E300, (witamina C) dodawany do peklowania, funkcja technologiczna - przeciwutleniacz, czyli dodawany w celu utrwalenia barwy wyrobów peklowanych. W praktyce stosuje się sole sodowe kwasu askorbinowego - askorbinian sodu (E301) lub izosakorbinian sodu (E316) Dawka 0,5g/kg w praktyce 0,3g/kg W wędlinach domowych nie stosujemy bo po co, w końcu nie o trwałą barwę w naszej zabawie chodzi :grin:
 - 
	No widzisz Maxell ile mi zostało jeszcze do przeczytania :grin: to na razie dopóki wszystkiego nie przeczytam siedzę cicho :wink: pozdrawiam
 - 
	W Polsce centralnej bardzo popularny wyrób. W starej normie branżowej występuje pod nazwą KISZKA KRWISTA, ale nazwa, która jest powszechnie uzywana to CZARNE. w podanej recepturze brakuje istotnego składnika - cukru, czarne musi być słodkawe. Odmiana CZARNEGO występująca w Łodzi i najbliższej okolicy to wyrób z dodatkiem cynamonu i bardziej słodkie (w starej branżowce pod nazwą KISZKA ŁÓDZKA) W praktyce (widzę w masarniach) krwi się nie parzy, lecz bułki się moczy w krwi surowej. W wolnej chwili odszukam stare receptury i zamieszczę. Tomuś do dzieła i napisz jak się czarne udało, w Twojej okolicy to już chyba mniej występuje, zresztą podążając na południe (od centrum) w okolicach Radomska, chyba sie już smaki zmieniają :grin: bo już kaszanka z kaszy jęczmiennej, a w Polsce centralnej tylko gryczana
 - 
	Dotknąłeś istotnego problemu, większość konsumentów nie umie rozmrażac produktów. Wyjmuje produkt z zamrażarki w michę i stoi w kuchni, do momentu, aż wszystko pływa (i jest ciepłe) wtedy istotnie szybkość namnażania drobnoustrojów jest bardzo duża. Produkty gotowe (przygotowane przeze mnie) np. pasztet czy kiełbaski, przekładam z zamrażarki do lodówki, rozmraża się dłużej ale jest bezpieczniej i nie ma wycieków. Mięska, z których coś ma być przyrządzane, wyjmuje bezpośrednio przed przyprawianiem, na chwilę do mikrofalówki (ale rozmrażam nie do końca, żeby nie było ciepłe, miejscami ma być jeszcze podmrożone) przyprawiam i do lodówki. W ten sposób minimalizujemy możliwość stworzenia sprzyjających warunków do rozwoju drobnoustrojów) Chory jestem jak widzę produkty, które całą noc leżą w kuchni - rozmrażają się Jak pisał Maxell zamroź, a potem od razu do gara. Choć są opinie, iż mrożenie peklowanego mięsa nie jest zdrowe, ale nie moge znaleźć tego opracowanie, żeby więcej przytoczyć
 - 
	Jeszcze dopiszę, że według mnie kalendarz będzie "bardziej uniwersalny" jak fotki ograniczymy do wyrobów - w końcu taki jest temat strony, smaczne wyroby będą cieszyć oko przez cały rok
 - 
	Jak wszyscy, to ja też :grin: . 5 sztuk poproszę
 - 
	Wszystko jest na zasadzie: "jeden woli córkę , drugi woli teściową", ja, jak i moja rodzinka lubimy pasztet gruborozdrobniony (albo nie maja wyjścia :grin:) i taki robię, ktoś lubi drobno to mieli drobno, i o to chodzi, żeby zrobić jak się lubi.
 - 
	Zgadza się, pasztet jest ziarnisty
 - 
	SAŁATKA Z TORTELLINI 1 mała papryka 1 duży pomidor 1 ogórek zielony średniej wielkości 1 puszka fasoli konserwowej czerwonej 1 makaron tortellini jasna część pora 3 łyżki majonezu sól, pieprz Tortellini ugotować i wystudzić, pokroić wszystkie składniki w kostkę wymieszać z majonezem, doprawić pieprzem i solą Smacznego
 
