Ja tego salcesonu nie znałem i naprawdę polecam , łatwy w produkcji i materiały tanie . O dziwo najwięcej problemów miałem ze zmieleniem wątroby , bo musiełem rozebrać maszynkę ze względu na zapchane sitko a i w środku też oczyściłem . Zrobiłem pewne modyfikacje , bo dodałem do przypraw trochę całej gorczycy i dwa ząbki czosnku i do gąrącego rosołu wsypałem pół szklanki kaszy manny. A i brak jest płucek , które świadomie pominąłem i w następnych też nie będę stosował. Ten kawałek na przekroju trafił się z małą ilością całych kawałków , pewnie dlatego że był nadziewany jako ostatni .