Henio

Żle i to bardzo żle . Masz wędzić dymem , a nie ogniem .

Ludziska - wystarczy mięso zapakować do woreczka , upchać w butli typu pet obciętej z góry i na to założyć następną butelkę obciętą z dołu .Całość zabezpieczamy mocnym sznurem by się nie rozeszły i do wody . Tak robiłem jak jeszcze szynkowara nie miałem , dalej tak będę robił , bo nacisk jest dużo lepszy niż w szynkowarze. Wada - nie da się kontrolować temperatury wewnątrz wędliny , ale jak się wie co się parzy to wystarczy temp. wody i to co się parzy , np golona dużo dłużej , ale to wystarczy czytać forum od podstaw , a nie lecieć na łatwiznę. http://wedlinydomowe.pl/zrob-to-sam/zrob-to-sam/1248-zamiast-szynkowarki

http://www.lolmania.pl/uploads/posts/t/l-13385.jpg

Mam to samo , ale do tego jeszcze dwa ziemniaki w mundurach popite piffkiem by ryba nie myślała że ją kot zeżarł.

A ja , że dziś robiłem badania okresowe , to musiałem być na "szczo" . Wczorajszy śledzik mnie ominął i po wyjściu od konowała zjadłem pączek i popiłem piffkiem. Jednego i drugiego mi brakowało.Wyszło na to że jestem zdrowy jak "ryp" , ale gwarancję dostałem tylko na rok .

(***)

Biedny prosiaczek https://www.facebook.com/henryk.choroszewski#

http://img8.demotywatoryfb.pl//uploads/201601/1454193614_6ysxfv_600.jpg

Na statku dowodzi Kapitan i drugi po Bogu to Kuki , potem długo , długo nic i reszta . Jak podpadniesz u "starego " to zbeszta i zapomni , ale jak u Kucharza to masz przegwizdane , bo do końca kontraktu Ci w zupę będzie pluł

Robił takowe armator promu Wisłoujściew kominie , gdzie takowy był okręcony azbestem . Mieszkam 100 metrów od "Vinkla" i bywałem tam ale nie w celach "rozrywkowych" tylko jako amator piwka . Obecnie Biedronka tam sprzedaje , dziewczynki się wyniosły do agencji Teraz taki żart w temacie: Idzie sobie emerytowany kapitan deptakiem i spotyka Zośkę Królową Portu . Cześć Zosiu - co u Ciebie ? A daj spokój Stary , nie pracuję w zawodzie już 15 lat a jak wyjdę z domu to dzieciaki za mną krzyczą Zośka ty stara ku...o, i jest mi przykro. Zosiu i ja mam ten sam problem - nie pływam już kupę lat a kto mnie nie spotka to mówi : Dzień dobry Panie Kapitanie.

Da się papu zrobić , od czego Michałek W Amsterdamie do burty "mojego" statku delikatnie dobiła dziobem barka i kapitan wyszedł by podać nam szpring i dziobową , następnie wychilił ster by rufa doszła do burty i powędrował na rufę by podać następne cumy . Żona w tym czasie robiła obiadek i opiekowała się dzieckiem . To była cała załoga.

Mówi wnuk do dziadka: - Kiedyś to mieliście źle. Nie było internetu, komórek, czatu ani gadu-gadu... Jak Ty w ogóle babcię poznałeś? - No jak nie było? Wszystko to było - odpowiada dziadek. - Ale jak to? - No przecież babcia mieszkała w internacie, jak wracała ze szkoły to ja stałem na czatach, wychodziłem i z babcią na gadu-gadu, a jakby nie komórka, to i Ciebie, i Twojego ojca by nie było...

Pozdrawiam . Jak będziesz w Duisburgu , bo tam pełnomorskie statki zawijają , to odwiedż "hotel" Pod trzema kominami

http://img6.demotywatoryfb.pl//uploads/201601/1452459619_m0vy1e_600.jpg

Mnie smakowała - zakupię by w Wigilię było czym opłatek przełożyć .

Świeczki niestety się nie zmieściły. Ps . Pawełek miał wczoraj urodzinki .

http://www.story.pl/fotka/120/120072_l/%C5%9AWIECZKA+.jpg

No i zeżarli skubańce . Całuski i pozdrówka dla całej ferajny. Ps. Jak znam Haluśkę , to zrobiła fotki , ale ponieważ w tej chwili tańczy kankana to nie ma czasu na pierdoły . Miłej zabawy dla Wszystkich i czekam na fotki. Zapracowany.

A mnie się podoba taka maszyna co to robi podciśnienie i przerobił bym ją do peklowania . Dla nie wtajemniczonych jest to "sracz maszyna" montowana na statkach i działa jak w samolocie . Ta to nówka nie śmigana.

Ja zakupiłem autoklaw niemiecki za śmieszne pieniądze (200 zeta) i od ponad roku w nim wędzę , dopiekam , wekuję . Od tyłu gdzie nie ma grzałek zrobiłem otwór na dymogenerator Rogera . Ustawienie temperatury to bajeczka i największa to 120 a najniższa 20 .