anerka

Tak jest. Powodzenia.

DZIADEK, Bardzo dziękuję za szybką odpowiedż. Pozdrawiam serdecznie.

Odebraliśmy świnkę z ubojni i mamy świeżą krew potrzebną do kaszanki. Jak ją zabezpieczyć ? Kaszanka nie będzie dzisiaj robiona a boję się zmarnować krwi. Nie pamiętam jak to się robiło /sól, ocet?/. Proszę o pomoc.

Przepraszam Cię, do tej pory nie przerobiłeś tematu ?

Piotr Londyn, Czy przeglądałeś mapę użytkowników? Tam dowiesz się gdzie mieszkają nasi forumowicze w UK i możesz ich zapytać.

boggi, Super to drugie wędzenie aż nie chce się wierzyć, że dopiero drugie.Wygląda :thumbsup: :clap:

Witaj Piotrze . Nie bój się, jeśli jako całkowity nowicjusz będziesz trzymał się dokładnie przepisów i wskazówek a w razie wątpliwości pytał, to na pewno osiągniesz cel i zjesz wędzonki lepsze niż w sklepach no i bez śmieci.A po jakimś czasie sam będziesz tworzył receptury, wg własnych pomysłów i smaku /nie rób tego na początku/. Pozdrawiam i życzę powodzenia.

Wiesz co, ja ostatnio miałam chyba miesiąc /zbyt dużo zrobiłam/ i nic się nie stało ale trzeba kontrolować ,żeby nie pojawiła się pleśń.Jednak teraz nie robię aż tyle i dwa tygodnie na pewno można spokojnie przechowywać w lodówce, nie martwiąc się, że się zepsuje..

pokemon15, Wierzę w to, że gdy Żona spróbuje Twoich wędzonek to nie tylko nie będzie miała Cię dość ale będzie kibicować a kto wie... może złapie bakcyla :question: Powodzenia w wędzeniu.

dorwita, Właśnie tak zaczynałam, cały rok czytałam i przygotowywałam się do rejestracji na naszym forum. Dzisiaj prawie nie kupuję przetworzonych produktów a już na pewno sera, wędlin, masła i pieczywa.Witaj i zadymiaj. Pozdrawiam. Anerka.

Serdeczne Życzenia Zdrowia i Pomyślności w życiu ,Wszystkiergo Najlepszego, Wszystkim Andrzejom życzą Anerka i Bazyl.

Ja "gotuję" ok. 10 minut na zmniejszonym płomieniu,do uzyskanie takiej kosystencji o której pisał Bagno, odcedzam ser na sitku nie wygniatając go zbytnio, niech raczej sam ocieknie.Następnie kruszę na patelnię na której rozgrzany jest tłuszcz, dodana sól i ocet. Sodę mieszam z żółtkiem i wlewam na samym końcu i tu uwaga: trzeba energicznie zamieszać bo szybko rośnie i przelać natychmiast do przygotowanego naczynia / u mnie plastikowe pojemniki przelane przedtem wodą/.

boggi,świetnie podsumowałeś swoje dokonania. :clap: Wszystko wygląda apetycznie :thumbsup: . Warto było, co ? Pozdrawiam serdecznie i życzę dalszej owocnej pracy.

tim, :clap: Zaprosisz na zupę? Ta szyja koniecznie dla mnie, uwielbiam obgryzać :thumbsup: Pozdrawiam.

@halusia@, Bardzo ładnie wygląda ta mielonka. Zawsze robi się coś po raz pierwszy, następnym razem doprawisz według uznania. Ja dodałabym na pewno czosnek i majeranek. Ktoś inny lubi kolendrę itd.Pozdrawiam serdecznie.

Radson89, bardzo ładne wyroby :thumbsup: Muszę powiedzieć, że bardzo mnie cieszy fakt, że coraz więcej młodych ludzi interesuje się domowym żywieniem. :clap: :clap:

Madlinko, nie mam swojego orkiszu. Kupiłam to ziarno kiedyś w sklepie z zamiarem, że coś z tym zrobię.Stało sobie w szafce i czekało, aż się doczekało. Teraz już będę często piekła z mąką orkiszową. Acha, ziarno jest tańsze niż mąka.

Do upieczenia tych bułeczek użyłam 250 ml ciepłej wody, 2 szklanki /poj.250ml/ mąki orkiszowej. Ja miałam w domu ziarno orkiszu, zmieliłam je w młynku do kawy /wyszła z niego gruboziarnista mąka/, 1 szklankę mąki pszennej / u mnie typ 450/,25 g świeżych drożdży, 1 łyżkę soli, 1 łyżkę cukru, 1 łyżkę oliwy.Ciasto wyrobiłam w maszynie, następnie uformowałam małe bułeczki, ułożyłam je na blaszcze wysmarowanej tłuszczem. Po ok 40 minutach włożyłam do rozgrzanego do 180*C piekarnika na 20 minut. Piekarnik na początku i w trakcie pieczenia spryskuję zwykle wodą.Bułeczki są pyszne.

Oj, dużo "pifka" będzie. Wyroby super a już chciałam na pocieszenie :smile: :???: pokazać Ci moje pływające sery /ostatnia kucha, zbyt wysoka temperatura/ no cóż ,kazdemu może zdarzyć się wpadka.Już pocieszenia nie potrzebujesz, rewelka :!: :thumbsup: :clap:

:question:

Zamierzam zrobić kiełbasę polską wg. receptury z 16-ki ale zastanawiam się jakie mięso byłoby najlepsze .Jakie klasy wiadomo ale z jakiej części? Proszę o pomoc znawców tematu. Dziękuję i pozdrawiam.

Dziękuję Wam bardzo. Mam już czynną /przerobioną/ wędzarnię i na pierwszy rzut zrobiłam kiełbasę i ser.Moja nadziewarka /chińczyk/ już też po tuningu, działa sprawnie, więc nabrałam chęci do roboty. Następne będą wędzonki ale bliżej Świąt, na razie mam jeszcze mrożone.Pozdrawiam.

Moja kiełbasa wędzona.

Jasne że możesz ,nawet skromnie powiem, powinieneś. Gdybyś jeszccze zechciał pokazać swoje dzieło hm.. byłoby pysznie.

Raz, z konieczności tak osuszałam. Było ok.