U mnie to teraz minimum 20 godz., a już dwa razy zaczyn się robił 24-26 godz. i to je to. Jak komu się śpieszy to tak jak pisałeś mi minimum kilkanaście godzinek Machnąłem dziś chlebek, który idzie do zamrażarki, będzie zapas coby mama sobie nie musiała już kupować w sklepie Z rańca nastawiłem kolejny zaczyn, jutro chlebek dla mojej drugiej siostry, tej lubomierskiej I teraz tak. Chleb mi coraz szybciej rośnie od momentu wymieszania w robocie, czy to szybsze wyrastanie jest może spowodowane coraz to "starszym" zakwasem? Czy tylko dlatego, że robiony jest na zaczynie z zakwasu, a nie na samym zakwasie bez zaczynu? Dzisiejszy chlebek ładnie się upiekł i z zewnątrz i wewnątrz, ALE ciasto zrobiłem zbyt luźne no i przerosło się trochę (musiałem wyjechać z domu), od zagniecenia 1 godz i 15 min, odgazowanie i rosło 3 godz. i 45 min i było wg mnie bardzo przerośnięte. Ciasto po wyłożeniu na blachę rojechało się trochę na boki, po upieczeniu podczas stygnięcia pojawiły sie pęknięcia na skórce, czym spowodowane są te pękniecia, przerośniętym ciastem czy za dużo psiknąłem wodą?? Przepis na ten chlebek taki jak poprzednio, ale z małymi zmianami, sól 10g, mąka 550 a nie 500, reszta bez zmian