Zbój Madej

Jeszcze parę godzinek zostało, zachęcam do licytacji, a co za tym idzie do pomocy Juniorowi Niech nam zdrowy rośnie !!! :D

BiSwW podciągam temat tylko dwa dzionki się zostały, a cel bardzo szczytny :D

Ralfik wszystkiego najlepszego i 100 Latek :D

Kochane siostry, wszystkiego najlepszego, zawsze bądźcie uśmiechnięte i miejcie cierpliwość do nas do chłopów forumowych :D

No młody napiszę Tobie szczerze, że niezły dreptacz kuchenny jesteś nie dość, że się nieźle nadreptałeś w kuchni to jeszcze pięknie wsio wyrosło i się popiekło :D Teraz czyń przygotowania do chleba na zakwasie

Krzysiek wszystkiego najlepszego :D

Bobo!!! bracie, gdzieś się podziewał robaczku??? :D Pewnie kantowałeś młodzieńcze :laugh: że też Basieńka tego nie wyczuła :D

Wujaszek wszystkiego najlepszego :D

W podanym linku, poniżej fotek jest wsio co mi radziłeś, skopiwane z tematu yogi /topic/3163-zbój-madej-moje-wypiekinie-moje-przepisy/?p=407787

Jest też jego filmik jak zrobić zakwas i ja z tego filmiku przepisałem i zapodałem, a utrzymanie zakwasu już po Twojemu, na razie dwa zakwasy stary i nowy trzymają się oki

No pewno, życie spędzę przy piekarniu :D

Marko, ja Tobie jak na razie za bardzo nie pomogę. Chleby na zakwasie robiłem wcześniej niż trafiłem na forum, ale kilka lat temu przestałem się tym bawić. Teraz wracam do chlebów na zakwasie, ale nie pamiętam wszystkiego jak kiedyś robiłem, nie robiłem wtedy notatek. Ze dwa, trzy mies. wstecz znowu zacząłem z zakwasem, na mące żytniej typ 2000 i za każdym razem poległem. Teraz jednak gdy yogi zaczął robić i wstawił filmiki z YT to i ja zacząłem raz jeszcze i jak na razie jakoś idzie, więc doświadczenie u mnie jest jeszcze małe, ale z tego co Ty napisałeś to fura roboty, tak jakbyś sobię robotę utrudniał, a nie ułatwiał. Przepis na zakwas, który ja robię przepisałem z filmiku z YT co yogi zapodał i jest oki. Zrób sobie taki zakwas i i słuchaj/czytaj co sverige pisze, ja na jego pomocy dobrze wyszedłem :D Tak robię. Dziś jeszcze dokarmiłem "stary" zakwas 50 g mąki i trochę wody, ale dlatego, ze siostrzenica na rozmnożenie trochę dostanie i trza było więcej i do przyszłego tygodnia nie dokarmiam, jutro idzie do lodówki. Nowy zakwas po dzisiejszym chlebie też dokarmiłem i jutro do lodówki

Chlebek z tego przepisu /topic/3163-zbój-madej-moje-wypiekinie-moje-przepisy/?p=407787 Zakwas żwieży druga porcja, zaczynu nie robiłem bo nie było kiedy. Chlebek po wystygnięciu idzie dziś wieczór do zamrażarki w całości, a w Piątek zawiozę go do Wrocka dla siostry na posmakowanie Jak zakwasy się utrzymają to sobie dopiero po Niedzieli zrobię No i z tego względu,. że chlebki do siostry jadą to przekroju niet

Zaczyn. Za krótko stał (11 godz.), ale inaczej nie dało rady: zakwas - 20 dag mąka pszenna chlebowa 750 - 20 dag woda - 200 ml (wystarczyło dać 100 ml) Ciasto: zaczyn mąka pszenna 500 - 50 dag sól - 13 g, mogłem dać z 15 g, ale jest oki woda - 150 ml Ciasto rosło 1 godz. 15 min. odgazowałem, uformowałem boczenek, wyłożyłem na szmatkę do koszyka, rosło 2.5 godz. Piekłem 15 min. w 220st.C i 40 min. w 180st.C. Poprzez to, że zaczyn stał krótko i jak dla mnie mało się skwasił to chlebek wyszedł trochę mniej zakwasowy niż poprzedni, ale nic to, upiekł się ładnie w środku wypieczony, skórka pierwyj sort. Będą następne :D Za głeboko naciąłem przed pieczeniem i aż zwątpiłem bo ciasto bardzo oklapło, ale po włożeniu do piekarnika poszło ładnie w górę

Przepraszam , mała poprawka wiśniówka z pestką mniej słodka

Kilka detali jeszcze dodam. Nalewka, do wyboru jeden z trzech rodzai: wiśniówka z pestką wiśniówka bez pestki truskawka Wsio rocznik 2013, wiśniówka bez pestki mniej słodka. Pojemność piersiówki to 225 ml, czyli na dwie porcje nalewki. Wszystko wysłane będzie na mój koszt Więc kochani BiSwW sięgnijcie głebiej do portfeli. Serdecznie zapraszam do licytowania :D

Tomuś bracie, wszystkiego najlepsiejszego :D

Ahaaaaaa ale nic to Krzyś, teraz niech powisi trochę w spiżarni i będziem smakować, jak coś nie teges to złożę zamówienie i może listonosz znowu przyniesie paczkę z towarem i się zrobi raz jeszcze :D

Z razowej mąki już robiłem i poległem, jak widać na razie lepiej mi idzie z zakwasem na żytniej chlebowej 720.

O to mniej więcej mi chodziło, a na razie zapaszek bardzo mnie zadowalający. Dzięki za porady wszelakie :D

Młody, a nie lepiej odreagowywać przy zadymianiu czy innych fajnościach w kuchni :rolleyes:

Oki, już będę wiedział na przyszłość Nie czekałem 24 godz.(jakieś 17-18 godz.) z zakwasem, który wczoraj po Twojemu dokarmiłem i już dałem do lodówki, ma silny zakwasowy zapach i się cykałem coby "ocet" nie zaczął się z tego robić.

Krzyś, ciepłe dymienie, maksymalnie 32-33st.C, jest oki Pokaż mi w którym miejscu jest "po staremu" :laugh:

Słoninka i karkówka po ciepłym dymieniu jakieś 7.5 godz. Słonina lekko sparzona przez 45 min. Dziś kolejne ciepłe dymienie, ale krócej

Ja mam w słoiku ze szklaną pokrywką, pokrywka szczelnie nie przylega do słoja, czy takie coś może być czy jednak lepiej do słoja z zakrętką przelać towar? I dlatego ja wolę na naszym forum się upewnić. U nas bardziej wiarygodne info jest Zakwas w słoju się ustabilizował i później idzie do lodówki, ALE tak dla pewności, dla spokojności mego kolejowego umysłu gdyby coś nie teges to nastawiłem nowy zakwas