Zbój Madej

Serdecznie witam małżonka Anerki :smile: :smile:

Witam serdecznie :smile:

Dla mnie efekt wizualny jest bardzo jadalny :smile: Nie wybierasz się w okolice Lubomierza? podrzucił byś kawalątek :rolleyes:

Witam i również pozdrawiam :smile:

Racuszki Zaznaczam, że ich nie robiłem, ale za to zjadłem... tyle ile trzeba :blush: :thumbsup: :thumbsup: Przepis + 30ml czystego spirytu dodać do surowego ciasta. Przepis z gazety "Kobieta i Życie" nr.2 14-01-1979

Hmmm, Heniutek spożywa frykasy z magazynowych zapasów na statku :rolleyes: ale przynajmniej zdrowe :grin:

Witam serdecznie, pochwal się zdjęciami masarenki :smile:

Po tym co widzę, na pewno będę wędził słoninkę :thumbsup: :thumbsup:

Witanko serdeczne :smile:

Nie wstawia się takich zdjęć :thumbsup: :thumbsup: w porze przedobiadowej, człek się męczy. :devil: Teraz muszę iść kromkę z masłem zjeść bo do obiadu jeszcze daleko Co do wędzenia słoninki to i ja w końcu będę musiał się zebrać i uwędzić, jeszcze słoniny nie wędziłem :smile:

Dobre porady to i miło się czyta :smile: Końcówki obcinałem, fakt, po to coby gorzkie nie były, a niektóre dużo obcinałem bo były wielgachne i do słoików nie chciały wchodzić. Ogórki robiłem dwa razy i były to moje pierwsze razy w życiu, ale spoko zaczęły kiedyś mi wychodzić wędzonki to i ogórki też kiedyś będą ładne choć w smaku są bardzo smaczniaste :smile: :smile:

Ja nie przyciskam tylko kładę talerzyk na mięso w solance przekładam raz na dobę i jest oki, solanka wchodzi wszędzie, kolorek też jest :smile:

Pamiętaj temp. peklowania 4-6stC. mięsko przykryj jakimś talerzykiem i będzie oki. Wędzonki wyglądają bardzo jadalnie :smile:

:grin: :grin: :grin: A no wiedziałem, wiedziałem :grin: :grin: Coby tylko po powrocie z Zagrody Administracja nie wzięła tego na poważnie :grin:

3-5 razy smażę i wymieniam(u mnie jedno smażenie to jest smażenie 3-4 wsadów do frytkownicy) , ale zależy to do jak ciemnego koloru smażone są wyroby we frytkownicy :smile:

Jak będziesz smażył we frytkownicy, czy to w cieście czy w jakiejś innej panierce, wrzuć 4-5 kawałków i zacznij smażenie w 180st.C, jak po usmażeniu będzie kolor złocisty lub jasny brąz, a w środku mięsko będzie twardawe to temp. zmniejsz o kilka stopni. Dużo zależy jakiej wielkości są kawałki i ile kawałków wrzucisz na raz, większe kawałki w temp. 175-180st.C, a mniejsze w 180-190st.C, ogólnie bracie, musisz próbować :smile:

Ja już po "zabiegu"

Dawno nie robiłem, dziś mnie coś napadło Drób w cieście z frytkownicy. 1 kg skrzydełek, 1kg udek z/k z kurczaka. Ze skrzydełek odciąłem lotki(jutro z kurakiem do rosołu) pozostałą część skrzydełka podzieliłem na 2 części, udko jak mały kawałek to w całości, a jak duży na 2 części. Sól, pieprz świeżo kręcony, czosnek granulowany, cebula w plasterkach. Na jakieś 2 godz. w temp pokojowej. Ciasto ciut gęściejsze niż na naleśniki, będę robił pikantne, czyli z solą i pieprzem cayenne. Smażenie we frytkownicy rozgrzanej do 180-190st.C do uzyskania kolory takiego hmmm... ciut bardziej niż złocisty, do tego warzywa z ryżem :smile:

zibi, a może to ktoś na zlot się tak wyszykował :rolleyes:

Nie, nie mam balkonu, to jest jakiś balkon w Stargardzie zapewne :grin:

Witam kolegę z "naszej" stolicy :smile:

Ale się udało?? :smile: Znaczy się może mało poczytałeś i organizm nie ma równowagi, kilka 'zwrotek" przed snem i rano będzie oki :grin:

Też mam cichą nadzieję, że mi już nic się nie porobi i będę na zlocie, wszak jeszcze nie miałem przyjemności Zagrody odwiedzić :smile: Legia 0-2 GKS, Legia zbiera na własnym stadionie

Witam serdecznie :smile: Resztki też się przydadzą

Qrcze to nieźle się muszą "bawić" :grin: :grin: miro, Ty nie na zlocie?? :rolleyes: