EL GREGOR

:grin: jak jeszcze nie ma tam much to śmiało można wieszać,już po tygodniu będzie różnica w smaku :grin: jak nie powiesisz to smaku nie poznasz. :grin:

:grin: nieraz jak pekluje na sucho i są duże kawałki to robię nastrzyk .Biorę 400g wody i 50g peklosoli.Na kawałek mięsa wstrzykuje duża strzykawkę i jest ok. :grin:

:grin: sałatka z czosnku niedźwiedziego :grin: :thumbsup:

:grin: ciekawe te kiełbaski ,,okrągłe,, :thumbsup: szyneczki :thumbsup: :grin: :clap:

:grin: jacinto :grin: wielkie gratulacje za wytrwałość :grin: :clap: :thumbsup:

W klubie motocyklowym dla szalejących kolegów zawsze mówimy dla przestrogi ,,kto szybko jeździ te wolno niosą ,, lub ,, używaj mózgu dopóki nie leży na asfalcie,, .

:grin: witaj deni :grin:

:grin: Lufa napisał,że w weekend wypije wino :grin: i oto skutki (Kamil śpi na motocyklu) a koledzy leża pokotem :grin:

:grin: jak ten sos robisz :grin:

:grin: dzisiaj do sosu dodałem ricotty :sad: ale żadnej pozytywnej zmiany smaku nie otrzymałem :grin: może za mało dodałem,czy ktoś z Was dodawał ricottę do sosów. :grin:

Darino :grin: Wspaniała wędlina :thumbsup: Twoje zdjęcie od razu poprawiło nastrój. :clap:

:sad: co dobre to się kończy :thumbsup: trzeba czekać do jesieni na wyrób takich szynek :grin:

:grin: Darino :grin: bardzo ciekawy a zarazem fajny kolor na tym zdjęciu jeżeli to naturalny. :grin:

:grin: EAnno wiem o tym,że oczka powstają jak TY piszesz ale tego w domu nie osiągnę bo brak Mi warunków.Dlatego podczas moich prób zaobserwowałem,że jak nie dociskam to powstają dziurki a jak docisnę to bez. :grin:

:grin: jak dostanę składniki to na pewno popróbuje podobny zrobić ale to dopiero na jesieni jak będzie chłodniej :grin: Początek już mam bo podobnie kroje i wieszam :grin:był wędzony wczoraj to jeszcze wygląda świeżo,za dwa tygodnie dojrzeje :grin: nabierze koloru i smaku :thumbsup: Dzięki Darino za przepis i tłumaczenie. :grin:

:grin: już nie pisze,że wypijemy :sad: będę musiał zadowolić się butelką,będę wszem i wobec opowiadał jakie było wspaniałe wino :thumbsup: (może jak to przeczyta to trochę przywiezie skosztować.)

:grin: enshel :grin:trzeba spróbować :grin: bo pod wełnianym kocem zawsze stoi jak zdechłemu psu łapa :grin: Ale śmietanę dzisiaj wykorzystałem do sosu (z jogurtu) :grin: ser i sok z pomidorów tez Mój.Łososia kupiłem :sad: Sasza to by złowił :grin:

:grin: ten przepis wziąłem z internetu.Tam pisze że podgrzewamy mleko co najmniej do 60*C mierzymy termometrem i można sprawdzić palcem :grin: Jeżeli wytrzymamy 10 sekund ,mleko jest odpowiednio podgrzane.Jest jeszcze jeden sposób :grin: smalec rozpuszcza się przy 60*C :grin: Dlaczego do 60*C to nie będę się wypowiadał bo po prostu nie wiem a jak WIESZ to napisz :grin:

:grin: Piotr :grin: ostatnie zdanie :grin: :clap: :clap: :clap:

:grin: Daniel,dopiero teraz otrzymałem wymiar sera jaki chciałem po tylu próbach.Ja się nigdy nie poddaję,zawsze osiągam zamierzony cel. :grin: Są to pojemniki o wymiarach; fi 180mmx125h mm i 160x110.Po nocy ociekania otrzymałem wysokość 80 i 70mm oczywiście nie przyciskałem bo chcę mieć ser z dziurkami.W nocy wstawałem i przekładałem o 180*. Skrzep musi wystawać nad pojemnik. :grin: :grin: myth,zrobienie jogurty to jest prosta sprawa.Grzejesz mleko do 60*C,ochładzasz do 40*C,dodajesz do mleka jogurt naturalny oczywiście nie prosto z lodówki (daję około 100ml na 1l mleka) wczoraj dałem kubek jogurtu (na 3l mleka) który robiłem wcześniej (dwa tygodnie). Słoiki płuczę pod ciepłą wodą,żeby były ciepłe i wlewam mleko zmieszane z jogurtem.Przykrywam dwoma wełnianymi kocami i stoi co najmniej 8h.Mój stał 15h jest jeszcze ciepły,zebrało się 4cm śmietany. Na śniadanie ser bez dziurek. :grin: :thumbsup:

:grin: wczoraj jak byłem na wsi kupiłem 25l mleka po 1zł,dzisiaj zrobiłem z 20l mleka sery,jogurt stoi pod kocem do jutra.Rano trzeba zebrać ricottę. :grin:

:grin: Arkadiusz jak dobrze widzę to spacerówka :grin: :thumbsup:

:grin: Kamil :grin: może to Dżinn w nocy z butelki wyszedł :question: teraz to będziesz miał szczęśliwe życie :grin: co zapragniesz to się spełni :grin:

:grin: po zabiegu :sad: dzisiaj uczty nie ma bo pada deszcz :grin:

:grin: Karolu :grin: jak się teren zagospodaruje to pomyślimy :grin: Ja teraz już tylko tam jestem gościem :grin: