EL GREGOR

Halinko,to żaden specjał tylko ten sam farsz w rożnych osłonkach (jelito,białkowa 65,40) będą w różnym czasie obsychały (jelito będzie jadalne za 10 dni,40 po 15 dniach,65 po 20-25 dniach to są czasy przybliżone,zależy od tem.na zewnątrz i czy będą wisiały na strychu lub w piwnicy) Sylwek,daję parę kropli,lepiej dla oka Twaróg zapakowałem bo jeszcze z poprzedniego razu został (trzeba najpierw zjeść ,,stary,, )

z nudów jeszcze zrobiłem jogurt,serki i twaróg

kiełbasa zrobiona,czas na osadzanie

trzeba sprawdzić co się dzieje z serami,które robiłem latem,zapach OK tylko w smaku lekko ,,ostre,, ale to już tak mam jak robię na omedze

karkówkę,szynki,kiełbasy,polędwiczki zniosłem do piwnicy,zapowiadają w nocy -4*C jak się ociepli to powędrują na strych

karkówka powali obsycha na strychu

Halinko czy u CIEBIE już ,, tłusta sobota,, pączusie wyglądają apetycznie

Tak Halinko,wczoraj peklowałem mięso i resztki trzeba było zagospodarować (wycięte zebra z boczku,mizdra,frędzle z szynek)padło na pasztet,dokupiłem tylko wątróbek drobiowych i warzywa.

A mnie kolega rafi z cyferkami zasmucił Pisałem wyżej o ,,gadatliwych,, (nie macie jaj do zabawy to usmażcie lepiej jajecznicę). Ziomek,trzymam kciuki .

Wiesiu czerwone smarowidło to jest pasta paprykowa,którą otrzymałem od twojej Mamy na zlocie podlaskim,druga to chrzan z żurawinami

wczoraj ,,złapałem smaka na pasztet,,

Piotr to proste,równomierne obsychanie,robię tak samo tylko na haczyku

,,kroiła,,się fajna zabawa a jak zawsze wychodzi ,,kicha,,. Widać z tego,że na forum jest najwięcej osób tylko lubiących dużo ,,gadać,, a nie coś zrobić.Powinni wystartować ci co najwięcej zabierają głos w każdym temacie i doradzają (chyba,że CI co dużo ,,gadają,,robią wędliny tylko dwa razy w roki ,,na Święta,,). Zapamiętajcie ,,raz na jutro,, to ma być zabawa jak pisze Gregtom a zasady tej zabawy są bardzo proste do wykonania.

Małgosiu,,,idealny,, wziąłem z programy TV, tam właśnie kucharze robią dania w ukryciu i dają do oceny, tam wygrywa ten co zrobi ,,idealne danie,, tak tylko skojarzyłem z tym programem,A żeby stwierdzić czy dobre lub bardzo dobre to trzeba spróbować

kiełbasa wędzona tydzień temu,nabiera smaku

jeszcze było by ciekawiej,żeby po ocenie Jurorów jeden z nich pokazał jak powinien wyglądać wyrób ,,idealny,,

następnym razem też zmiel słoninę na 5 ,kiełbasa wygląda dobrze,powieś w kuchni na kilka dni nabierze pełnego smaku

nie wyobrażam sobie parzonej słoniny,parze tylko parę szynek (dla smakoszy marketowych co nie znają prawdziwego smaku wędlin) dla mnie wędliny parzone nie mają pełnego smaku (ale każdy robi tak jak lubi) Na ,,gotowo,, to znaczy,że po wystygnięciu są już jadalne,temperatury nie mierzę patrze tylko kiedy zacznie kapać tłuszcz i do tego odpowiedni kolorek,człowiek ,, je oczami i nosem,, .Moja wędzarnia jest takiej konstrukcji,że od razu wędzę boczki,słoninę,kiełbasy.......na gotowo i sery.

boczków nie parzę,muszą wyjść z wędzarni na ,,gotowo,, boczki parzone mi nie smakują

dość ,,pitolenia,, robimy kiełbasy Kiełbasa robiona tylko z szynki i słoniny tu nie będzie przepisu tylko opis. Szynka pokrojona na kawałki około 4x4cm,słonina na paski o grubości 5mm,mięso pekluję mieszanką peklującą 70 %soli grubej, 30% peklosoli od tego dodaję gorczycę,pieprz,ziele,jałowiec,rozmaryn (tłuczone w moździerzu) daję 18g na 1kg mięsa, słoninę pokrojoną na paski też oprószam mieszaną i przykrywam mięso ,odstawiam do lodówki na 6-7 dni. Lepsze kawałki szynki kroje na około 1x1cm,lekko tłuste mielę na szarpaku,tłuste i słoninę na 5,przed wyrabianiem jeszcze doprawiam;majeranek,cząber,czosnek,cukier i te same przyprawy co do peklowania. Wyrabiam najpierw krojone,potem mielone na szarpaku i tu dolewam trochę wody na końcu tłuste i tez trochę wody, resztę to już znacie napychanie w jelita, wędzenie to już każdy robi jak umie.

żeby nie zrazić kolegi to wypijemy za jego zdrowie,zagryzając boczkiem

parę starych zdjęć

może nie w temacie ale........... tylko chciałem dodać trochę koloru

Halinko piękna szyneczka :tongue: