:grin: zielone są delikatniejsze,od polowy obieram obieraczką do warzyw.Gotuję wodę i solę,odcinam powyżej polowy część (nie wiem jak ta część się fachowo nazywa,nazwę,, kwiatostan,,). Do wrzątku wrzucam te dolne części i gotuję 10 min,potem wkładam górne i razem jeszcze gotuje 5min. :grin:
Białe najpierw biorę w ręce (palce) i odłamuję dolną część (ona sama pęka tam gdzie ma pęknąć i ten kawałek wyrzucam) dalej postępuję tak samo jak z zielonymi.
Mam jeszcze w lodówce 2 pęczki białych i 1 zielonych są zawinięte w lnianej ścierce,wcześniej zwilżoną wodą.
Białe mają zawsze lekką goryczkę,wolę zielone. :thumbsup: :grin: