Radek.

Zapodziała mi się 😉 Jak najbardziej zjadliwa, ale skórki i wywar to nie moje smaki 🙃

Lisiecka super kiełbaska. Foto rzeczywiście trochę mylące, co nie zmienia faktu, że wygląda bardzo apetycznie Brawo Też daję pieprz biały, ale kiedyś czarny. Biały nadaje fajny smaczek. Ale to już rzecz w smaku każdego z nas. Flokuję każde pętko w celach praktycznych, Kwestia pakowania i „rozdawnictwa” Taka w zwoju wygląda jak oryginał

Zbójaszku, Sto Lat w zdrowiu i wszystkiego najlepszego

Eli wszystkiego najlepszego. Sto Lat w zdrowiu

Ale on musi być dobry ... Będzie robiony

Halusia wszystkiego najlepszego i Sto Lat w zdrowiu

Zrobiona, ale degustacja będzie wieczorkiem. Pachnie bardzo ładnie, to pewnie tak samo smakuje

No jasne Już mnie korci ... Napiszę

Metka cebulowa wg Pis67 https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/7789-metka-cebulowa-wg-pis67/ W końcu zabrałem się za ten specjał. Malutko zapeklowałem, bo robota tak banalna, że właściwie w każdej chwili można sobie zrobić, a zjeść trzeba w kilka dni.

Już pisząc tego posta, przez głowę mi przeleciało, że chyba jednak tej puszki nie zjadłem No co Ty Mirku Pozdrawiamy spod samiuśkich Tater O to to. Trzeba być czujnym Puszkę jak puszkę, ale Twoją deskę czasem można zjeść Czemu ? Śmiało Czujność iście komsomolska

Dziękuję Koledzy. Aromat krótko unosił się w powietrzu, bo puszka została zjedzona 😜

Wszystkiego najlepszego Reniu. Sto Lat

Bardzo Wam dziękuję Rzeczywiście jest bardzo ok Już można jeść

Małgoś Sto Lat w zdrowiu. Wszystkiego najlepszego

Zapuszkowałem mielonki. Jedna z aromatem Tyrolskiej, a druga autorska - Bukowiańska. Mielonki robię z tego, co akurat mam pod ręką. Tym razem była to łopatka i boczek. Mniej więcej 60/40. Rozdrobnione na maszynce 12, sitko 6 mm. Wyszło w sumie 24 puszki. Do Tyrolskiej dodałem na 1 kg : peklosól – 17g pieprz biały – 2,5g ziele ang. starte w moźdz. - 0,5g czosnek świeży przez praskę – 2g aromat Tyrolskiej – 3g skrobia – 3 % żelatyna – 5g gałka muszkat. - 1g cukier trzcinowy – 5g woda – 20% Mielonka Bukowiańska na 1 kg : peklosól – 17g majeranek otarty – 1g pieprz czarny – 2g czosnek świeży przez praskę – 2g kminek cały – 2g (50 % lekko roztarty w moździerzu ) gorczyca biała – 2g (50 % lekko roztarta w moździerzu ) kolendra roztarta w moździerzu – 0,5g cukier trzcinowy - 5g żelatyna – 5g skrobia - 3 % woda – 20 % Będę trzykrotnie pasteryzował 60/40/30, w temp 78 - 80*C

Działa ponad 11 lat, bez jakichkolwiek zmian. Może coś z tego opisu pomoże w budowie. Moim zdaniem 3 cm wystarczy. Wiem że są przeciwnicy wełny, ale ja do nich nie należę.

Kalendarze dotarły. Bardzo dziękuję

Sporo roboty Wyroby eleganckie

Zdrowych, spokojnych i radosnych Świąt Bożego Narodzenia życzą Hania i Radek.

Wyroby super

Mam to samo, oglądając Twoje wyroby Bardzo dziękuję. Rzeczywiście warte zachodu Dziękuję. Warto, bo to niepowtarzalne smaki

Talerzyk dojrzewających.

No i super, że boczek smakuje Wędzenie konkretne i odkrywanie nowych smaków A przy okazji boczku. Kilkanaście lat temu na forum była dyskusja co się stanie jeśli najpierw sparzy się szynkę, a potem uwędzi.. Nic się nie stanie. Min. tak robił Ligawa. https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/526-parzenie-przed-w%C4%99dzeniem-jaki-b%C4%99dzie-tego-efekt/ Jest to po prostu jeden ze sposobów wyrobu wędlin. Są bezwzględne zasady których trzeba się trzymać, ale kolejność czy najpierw parzymy, potem wędzimy, czy na odwrót – do nich nie należą. Czasem warto spróbować czegoś innego. Serdecznie pozdrawiam i życzę sukcesów w wyrobach

Robiłem w słoikach, ale wygodniejsze dla dzieci puszki. Stąd się wzięła puszkarka, ale słoików nie odstawiam w kąt, bo są idealne do krótkich serii. Ja mam jeden duży gar w którym parzę wędliny, robię sery, i pasteryzuję konserwy. Robię to na kuchence gazowej. Przyzwyczaiłem się do zdalnych termometrów. Tylko że trochę nogi bolą od pilnowania temperatury

„Dokopałem” się do 2022 roku. Zostało mi jeszcze trochę różnych puszek. Dowiedziałem się tego, czego chciałem. Moje puszki po trzykrotnej pasteryzacji i przechowywaniu w warunkach chłodniczych, zachowują pełną świeżość (i smak) przez co najmniej dwa, trzy lata i więcej nie potrzebuję. Autoklawu nie mam i pewnie mieć nie będę, ale szybkowar to kto wie...