Radek.

Dużo wątpliwości, ale jedziemy... Może Tusiaczkowi chodziło o solenie? Arkadiusz 23g/kg - każdy ma inny próg słonolubności i tutaj tylko sam metodą prób i błędów musisz dojść do swojego optimum. Ja np pekluję mięso na mielonki 18g/kg. Tak Tak. Tak, albo między dwie deski i obciążasz Tak Nie. Nezręcznie mi mówić za Arkadiusza, ale on ma chyba forme drucianą i tam wchodzi określona ilość mięsa http://www.sollid.pl/custom.php?tp_custom=tp_custom1.html ani mniej, ani więcej .

Adek, wiesz jak to z tą słonością ... Każdy ma swoją. Ja posługuję się tabelą DZIADKA, ale odejmuję 10% peklosoli, pozostawiając ilość wody. Nie muszę potem moczyć mięsa, wystarczy opłukać.

Szynka prasowana wg Radka. Używam praski prostokątnej (takiej jak Miro ma w ofercie) Dwie kulki o wadze około 1.5 kg każda Peklowanie na mokro 5 dni Płukanie (ja mam tak dobraną słoność, że wystarczy krótko pod bieżącą wodą) Ociekanie Oczyszczone z tłuszczu i błon mięso, pakujemy do praski Mocno ściskamy ( u mnie zwykle na przedostatni ząbek) Ja wkładam na noc do lodówki, bo tak mi pasuje czasowo (ale nie ma takiej potrzeby) Praskę wkładamy do wody 80*C i taką temp. Utrzymujemy podczas parzenia Parzymy do temp. 68-69*C . Zwykle trwa to około 2,5h, ale ja parzę na termometr Wyjmujemy i całkiem luzujemy zaciski. Soki które wyciekły zostaną wchłonięte. Tu mała dygresja : nie luzuję zacisków przy mielonkach. Nie schładzam w zimnej wodzie. Jak wystygnie, to do lodówki. Po wyjęciu z parzenia temp. Wewnątrz szynki wzrośnie o około 2*C Nie używam żadnych przypraw, tylko peklosól. Robiłem szynki prasowane z podziałem na mięśnie (DZIADEK pokazywał dokładnie), ale zostałem przy swoim sposobie. Smacznego

W nocy przykurzyło, ale już się odkopałem

Renesi , ognia ku Bukowinie Beleronik...Szyneczka....

Dziękuję

Dyziu, ja się dopiero rozkręcam

Wczorajsze wędzenie i szyneczka prasowana Już można jeść

A za 10 dni

Już się parzą . Wszystko ładnie się zmieściło, tylko temperatur muszę pilnować, bo repertuar od A do Z .

Przed chwilą i do mnie kalendarze dotarły Bardzo ładne. Dziękuję

Jeszcze niecała godzinka i koniec Dzisiaj już zimowo

Zorganizowano zawody we wbijaniu gwoździa w deskę za pomocą głowy. Do rywalizacji stanęło trzech zawodników: Polak, Rusek i Niemiec. Pierwszy zaczyna Niemiec: Uderza raz.. dwa.. trzy.. - gwóźdź wbity. Drugi Polak: ... raz.. dwa... - wbity. Ostatni podchodzi do deski zawodnik z Rosji : Raz... - wbity! Następuje ogłoszenie wyników: - Niemiec zajmuje drugie miejsce, Polak pierwsze, natomiast Rosjanin zostaje zdyskwalifikowany za wbicie gwoździa złą stroną.

Staram się

Kurp Wszystkiego najlepszego. Sto lat :)

Panie Boczku... Aleee :clap: .

Ja to bym już, ale Hania się krzywi jak jestem na strzelnicy

Tusiaczku . Jest "Kałach", ale sąd sądem, na wszelki wypadek jest i granat . Dziękuję bardzo. W marcu "poszczelamy" .

Jacek U nas nie ma Panów No chyba, że ktoś kogoś bardzo zjeży . Smacznej goloneczki

1. Nie może. Peklujemy na sucho. 2. Jedna warstwa wystarcza.

Ja tam nigdy nie wyprowadzę psa do piaskownicy... czemu? tam dzieci srają i wogóle...

Trzej przestępcy jadą do więzienia. Każdy z nich ma przy sobie Jedną rzecz, dzięki której będzie mieć zajęcie w więzieniu. Nagle jeden więzień pyta kolegę: - Ty, co wziąłeś ze sobą? Ten wyciąga farbki i mówi: - Będę malować, czas mi szybko zleci. A ty co wziąłeś? - Karty, mogę grać dla zabicia czasu. Trzeci przestępca siedzi cicho w kącie i uśmiecha się... Oni do niego: - Czemu się tak podśmiewujesz? Trzeci wyciąga pudełko tamponów i mówi: - Ja mam to! - A co ty będziesz z tym robił? - pytają koledzy. Trzeci przestępca uśmiecha się i zaczyna czytać z pudełka: - Mogę jeździć konno, pływać i jeździć na rolkach...

Będzie Pan zadowoloooony

Andrzejku dzięki . Ja to bym wolał żebyś osobiście . Będzie jeszcze szybciej i z instrukcją obsługi łba :D