Radek.

Andrzejku :D

Już można jeść

Wojtek, serdecznie gratuluję wnusia

Racja. Maszynka 22. :D

No, nie byłaby, ale wody w środku też by nie było Przy tej pogodzie, to i tak podziwiam hart ducha

Dziękuję Halusia, całość na 6 mm

Włożyć do osłonki poliamidowej, o średnicy 120 mm i parzyć. Jeśli nie ma pod ręką, to zostaje podpiec w wędzarni do około 68*C.

Tu jest, jak zrobić emulsję ze skórek http://wedlinydomowe.pl/dla-poczatkujacych/1362-jak-zrobic-emulsje-ze-skorek-wieprzowych

I - z szynki 1,5 kg II – z boczku 3,0 kg Peklosól - 18g/kg Pieprz – 2,5 g/kg Papryka słodka – 8g/kg Papryka ostra – 3g/kg Pieprz caenne - 1g/kg Czosnek – 2g/kg W jelitach baranich. Wędzone jak kabanosy

I gotowe

Dzisiaj "Bukowiańskie cukiereczki" na ostro. Można powiedzieć, że na bardzo ostro .

:D

Dziekuję Prosze bardzo

Czołem Mario To jest ten przepis /topic/4394-radek-robi/page-29#entry292177 Potem zacząłem jeszcze stopniowo dodawać pieprz cayenne i dzisiaj doszedłem do 1g/kg. Mod info: poprawiłam link.

Boczek parzony, a potem wędzony – rolowany Oskórowany płat boczku rozcinamy po długości, ale nie do końca. Zostawiamy tak ze dwa cm, żeby się rozkładał jak książka. Peklujemy na sucho 24 -48 h. Peklosól 20g/kg. Ja peklowałem około 36 h. Po tym czasie wyjmujemy upeklowany boczek i dodajemy przyprawy. Mój boczek ważył 2,8 kg i dodałem do niego : pieprz 2g/kg czosnek 3g/kg Przed dodaniem przypraw, lekko go rozbiłem tłuczkiem do mięsa (nie za dużo). Poprószyć pieprzem i wklepać czosnek. Teraz rolowanie. Zwijamy boczek krótszym bokiem. Potem sznurujemy. Siatka też by mogła być, ale chyba ładniej wygląda osznurowany . Mój boczek był dosyć długi, ale ja mam szeroki garnek, więc go nie przecinałem. Nic nie stoi na przeszkodzie, żeby zrobić dwa krótsze. Teraz parzenie. Do wody wrzucamy trzy średniej wielkości listki laurowe i 10 ziaren ziela angielskiego. Podgrzać wodę do około 85*C i włożyć boczek. Temperatura za dwie, trzy minuty spadnie do około 80*C. W tej temp. parzymy, do osiągnięcia w środku mięsa 75*C. Jeśli nie masz termometru, to trwa to około 2,5 h. Wyjmujemy boczek do ocieknięcia. W chłodnym pomieszczeniu trwa to krótko. Ja po godzinie „poprawiam” trochę ręcznikami papierowymi. Już jest gotowy do wędzenia. Osuszam jeszcze 30 minut w wędzarni, w około 40*C, Wędzę w dymie około 50-55*C. W połowie wędzenia odwracam kij. Razem z osuszaniem trwa to 3,5 h. Potem wyjmuję do ostygnięcia, a potem na noc do lodówki. I gotowe Smacznego Dodano: 06 grudzień 2013 - 16:28 Halinko :D . Cukiereczki Masz jak w banku .

Będzie Pan zadowolooony Oczywiście, że tak . Tylko troszkę później, bo z łopatą do śniegu latam

Myśliwska zrobiona kilka dni temu. Teoretycznie można już jeść, ale ja jeszcze kilka dni poczekam

Ja daję przyprawy od razu z peklosolą.

A co tu dużo mówić... Halinko :clap:

17g peklosoli na farsz (bez skóry). Skórę posolić zwykłą solą z ręki. Ilość przypraw masz na pierwszej stronie tematu.

Zrobiłem farsz na "Bukowiańskie cukiereczki" . Wersja ekonomiczna. Są tak ostre, że na raz dużo się zjeść nie da

I gotowe . Wiem już, że następny boczek rolowany, będzie najpierw parzony, a potem wędzony. Mam porównanie Już można jeść i właśnie to robię

Nigdy tak nie robiłem, ale czas był spróbować. Parzyłem z listkami laurowymi i zielem angielskim. Aromat przeszedł do mięska. Zobaczymy Do peklowania nigdy nie dodawałem i pewnie nie będę dodawał żadnych przypraw . Dodano: 04 grudzień 2013 - 17:10 Była kiedyś dyskusja, czy można najpierw parzyć, a potem wędzić. Nie bardzo pamiętam jak się skończyło. W każdym razie nie mam w planach . Z boczkiem inna sprawa

Teraz już wyjęty, a jutro degustacja

Wszystkim Barbarom, wszystkiego najlepszego :flowers: