Radek.

Teraz będę prasował,co mi w ręce wpadnie :wink:. Dzisiejsza "zdobycz" z Jarmarku :grin: .

Hurtownia Nowy Targ. Ceny brutto za kg. 1.Słonina 3,68 2.Żeberka paski 15,23 3.Boczek b/k 13,55 4.Karczek 15,65 5.Szynka kulka 15,23 6.Golonko tył 9,44 7.Schab b/k 16,26

Ten jest w porządku http://allegro.pl/termometr-z-sonda-1-5m-do-zywnosci-wedzarni-0-250c-i3389890344.html . Używam w wędzarni. Sonda w oplocie stalowym, ale niezabezpieczona przed przypadkowym utopieniem. Było na forum sporo o tym, jak zabezpieczyć sondę. Tego termometru nie można wyłączyć i cały czas "pracuje" :wink:

Zbójaszku :grin: Niech Ci się farci :grin: Najszczersze gratulacje :clap:

Aga :grin: Wszystkiego najlepszego. Sto lat :grin: :grin: :grin: Radek i Hania.

Yerba Dyzio Wszystkiego najlepszego. Sto lat :grin: :grin: :grin:

Halinko :grin: Ognia ku Bukowinie :grin: :grin: :grin:

Bazyl :grin: Można, tylko czas podpiekania i podsuszania trzeba wydłużyć :grin:

SZOSTEK :grin: Wyleciało mi z głowy :wink: . Kiełbaska "Moja/Nasza" wzięła się z przepisu Arkadiusza /viewtopic.php?t=5813&highlight=puc%F3wka . Arek pozwolił na przemianowanie z Mojej na Naszą :grin: . Stąd nazwa. Robię często bo wszystkim smakuje. [ Dodano: Nie 14 Lip, 2013 05:44 ] Przekrój, a trafniejsze określenie to chyba "przełam", dzisiaj wstawię :wink: . [ Dodano: Nie 14 Lip, 2013 05:52 ] Grzesiu warto :thumbsup: . Miałem zamrozić trochę, ale za chwilę nie będzie co mrozić :wink: . Pozdrówka :grin:

To smacznego :grin: :grin: :grin: . Robiłem w jelitach baranich.

Stare ale wciąż mnie śmieszy :grin: . Czasem z moimi dzieciakami gadam grepsami z tej opowiastki :grin: Nad rzeką siedzi krowa i pali trawkę. Zadowolona, klimat i te sprawy. Podpływa do niej bóbr, wychodzi na brzeg i pyta: - Te, krowa, co robisz? - Aaaa, widzisz bóbr, jaram i jest OK. - Daj trochę, jeszcze nigdy nie kurzyłem... - Jasne! Ciągnij macha bracie i poczuj się cool! Bóbr wciągnął dym i od razu go wypuścił. Na to krowa: - Stary, nie taaak! Patrz: ciągniesz macha i trzymasz go w płucach dłuższa chwilę. Zresztą - wiesz co? W tym czasie jak wciągniesz, przepłyń się kawałek pod woda w dół rzeki, wróć tu i wtedy wypuść powietrze. I mówię ci będzie OK. Jak uradzili tak zrobili. Bóbr się zaciągnął, płynie pod wodą, ale już po kilku chwilach zrobiło mu się happy. Wyszedł na brzeg po drugiej stronie rzeki, walnął się na trawę i orbituje. Podchodzi do niego hipopotam i pyta: - Te bóbr, co robisz? - Aaaa, widzisz hipciu, fazuję sobie trochę... - Daj trochę stuffu, ja też chcę... - Podpłyń na przeciwko do krowy. Ona ci da. Hipopotam wychodzi na brzeg, a krowa wywaliła gały i krzyczy: - Bóbr, ku*wa, WYPUŚĆ POWIETRZE !!!

Przepis na "Bukowiańskie cukiereczki" :wink: Surowca miałem 3,70 kg. Po wędzeniu zostało około 2,30 kg. Mięso I - 1,20 kg II - 2,50 kg Zmieliłem na siatce fi 5 mm Przyprawy na 1 kg 1. peklosól 18g/kg 2. pieprz czarny 2g/kg 3. papryka słodka 8g/kg 4. papryka ostra 4g/kg 5. czosnek 2g/kg Peklowałem mięso 48 h, już z przyprawami Wędzone tak jak kabanosy, czyli u mnie to wychodzi około 3 h w temp. 55*C i potem podpiekanie około 30 minut w temp. 90*C. Jeśli ktoś lubi jeszcze ostrzej, to można dodać pieprzu cayenne, ale z tym ostrożnie. Już można jeść :grin:

To ja oczekuję :grin: :grin: :grin: :wink:

Paolodoro :grin: . To ta tabliczka :question: :grin: SZOSTEK, Sloczu87 :grin: Przepisy wrzucę po południu :grin:

Pawełku :wink: Była i jest :grin: . I ja się do niej stosuję :grin: . Nigdy, przenigdy bym nie stanął do pracy w stanie... :grin: Andrzejku :grin: Wszystko na to wskazuje, że będę. I żadne może, tylko na bank :grin: :grin: :grin:

Artur :grin: Gdyby nie była pod dachem, to mógłbym zadymiać mniej niż pół roku :???: . Pogoda... Andrzejku :grin: Hihi :lol: . Aby do marca :wink: Karolku :grin: Nie dam rady :mellow: Praca... :devil:

Aniu :grin: . Musisz wytrzymać jeszcze jakieś trzy godzinki :wink: . No i ja też :grin:

Dzisiaj "Bukowiańskie cukiereczki" na ostro :grin: . Teraz się zadymiają, więc nie można jeszcze jeść :wink: Dopiero jak powiem :grin:

Noo...

Te syfony, to ja bardzo dobrze pamiętam :grin: . I jeszcze dobrze pamiętam takie kolorowe i bardzo rozciągliwe siatki na zakupy :grin: . Mama mnie wysłała do Feli żebym wymienił pusty syfon. Szedłem sobie spokojnie i wywijałem tym syfonem. Nie zauważyłem kumpla Maroszka i wybiłem mu jedynkę. Maroszek kopnął mnie w d... a ja się zasłoniłem lewą ręką... No i złamał mi środkowego palca. Do dzisiaj mam palucha "ogętego" :grin:.

Ta deska z pierwszej fotki, to jej już nie ma :grin: . Pękła do reszty :wink: . Obie goloneczki wędzone 8 godzin i parzone 7 h . Czosnek i pieprz dodałem do obu. Potem do jednej dodałem majeranek, a do drugiej kminek utłuczony w moździerzu. Na początku krojenia wyłaziły dziury, ( co widać :grin: ) potem było ok. Takie mikre, że nie było co zamrażać. Siedzą w lodówce :wink: Już można jeść :grin: Ja skroiłem prawie do połowy :grin:

Sylwek_57 :grin: Wszystkiego najlepszego :grin: . Sto lat :grin: :grin: :grin:

Andrzejku :grin: Wszystkiego najlepszego w dniu urodzin :grin: Sto lat w zdrowiu :grin: :grin: :grin:

Baardzo dziękuję za życzenia urodzinowe :grin: :grin: :grin: . Dotarły różną drogą i za wszystkie jeszcze raz bardzo dziękuję :grin: :grin: :grin: . Radek. Reszta w podpisie :wink: .