Pamiętajcie, że z naszego forum możecie korzystać bezpłatnie tylko dzięki temu, iż kilkadziesiąt osób klika w reklamy. Może już czas abyś do nich dołączył?
Jojo
Użytkownicy-
Postów
993 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Mapa użytkowników
Sklep
Giełda
Treść opublikowana przez Jojo
-
Mam w planach pokombinować z różnymi kiełbasami więc pewnie kiedyś zrobię tak jak radzisz. A czy do maszynki zelmer można dokupi większe sitka, bo kroić kilku kilogramów to ni się nie chce. Czy biała zmielona tylko na 8mm i dodana wołowina na drobnym też wyjdzie?
-
Tak też zrobiłem. Części sparzyłem a resztę zamroziłem surową. Napiszcie proszę dlaczego jelito jest twarde. Moczyłem 4 godz. Może to taka partia, albo mogłem coś zrobić a nie zrobiłem.
-
W sumie to chciałem cześć zamrozić na święta ale coś czuję, że nie utrzymam ani kawałka tak długo.
-
W końcu zdecydowałem się wykonać pierwszą kiełbasę. Wybór padł na białą. Po pierwsze, z powodu łatwości wykonania, a po drugie to idą święta i biała idealnie pasuje. Poczytałem kilka przepisów, wybrałem to ci mnie interesuje i do sklepu po mięso. Zakupiłem: - łopatka 2.7 kg, - boczek 1.2 kg, - karkówka 1 kg, - mostek wołowy 0.5 kg. ( chciałem pręgę ale nie było) W sumie 5,4 kg ale po klasyfikacji, wycięciu kości z mostka i ścięgien z łopatki pozostało nieco ponad 5 kg surowca. Mięso mieliłem zwykłą maszynką zelmer. Sitka jakie posiada moja maszynka to 2.7mm , 4mm oraz 8mm. Mięso klasy I oraz karkówkę zmieliłem na 8mm. Mięso klasy II, boczek i tłuste części karkówki zmielone na 4mm. Wołowina zmielona 2 razy na 2.7mm. Po zmieszaniu mięsa dodałem przyprawy (ilość na cały farsz): - sól zwykła 100g,(2% wg przepisu z głównej) - majeranek 10g, - czosnek 9g, - pieprz czarny świeżo mielony 10g. Na początku było mniej przypraw, ale po sparzeniu małego kawałka dodałem przypraw do ilości jw. Całość wyrabiałem ok 10 min., aż naprawdę zaczęło się kleić. Mięso odchodziło od miski i kleiło się mocno do ręki. W trakcie wyrabiania dodałem 300 ml lodowatej wody. (6% tak znalazłem w jakimś przepisie) Następnie wszystko trafiło do jelit. I tu się zaczęło. Tragedia. Pierwsze nadziewanie. Nie dość, że sam to robiłem to jeszcze mi jelita pękały. Ale później doszedłem do wprawy i kroiłem jelito na krótkie odcinki i lepiej mi szło nabijanie. Jakoś się udało. Następnie parzenie. Woda podgrzana do 90 st. C i kiełbasa ląduje w środku. Temperatura się obniżyła i utrzymywałem ją w granicach 73-77 st. C. Czas parzenia 25 min. A oto efekt końcowy. Smak rewelacja. Dawno tak dobrej białej nie jadłem. Jelito odchodzi bez problemu od kiełbasy. Trochę flak jest twardy. Nie wiem czy za krótko moczyłem (ok. 4 godz.) czy można coś innego zrobi by był cienki i nadawał się do jedzenia. W sumie to cześć zjadłem z flakiem, ale mógł by być bardziej miękki. Bardzo dziękuję wszystkim za rady umieszczane na stronie bo bardzo pomogły mi w wykonaniu tej kiełbasy. Szczególne podziękowania dla Maxella za konsultacje - trochę go pomęczyłem dzisiaj pytaniami.
-
pokemon15 a napisz ile dajesz tej mieszanki na 1 kg mięsa czy zasypywałeś na oko. Ja też pekluję na sucho ale zawsze odważam najpierw sól co by nie przedobrzyć i później na oko dodaje przypraw i nacieram.
-
Ogólnikowa dyskusja o wędzarniach
Jojo odpowiedział(a) na Marek z Bielska temat w Wędzarnie. Budowa i obsługa
Witam. Piszecie, że wędzarnie najprościej zrobić z beczki. Czy ta beczka może by po oleju? Znajomy po degustacji kilku normalnie robionych wędlin postanowił u siebie też coś wykombinować. Niestety nie chce tracić dużo kasy i wybór padł na beczkę. Podobno dostanie beczkę po oleju od mechanika. Podobno jak się beczkę wypali to będzie się nadawała na wędzarnie. Napiszcie czy faktycznie taka beczka będzie ok . Ewentualnie jak taka beczkę dostosować - czy wystarczy samo wypalenie? Pozdrawiam. -
Właśnie to czytałem i chciałem to przekazać na forum, ale jak widać koledzy nie śpią. To tylko mnie utwierdziło w przekonaniu, że dobrze zrobiłem budując wędzarnie i eksperymentując z domową produkcją.
-
Jak przeżyć Swiniobicie- znalezione w sieci
Jojo odpowiedział(a) na spec202 temat w Polska tradycja masarska
Było do poczytania o świniobiciu to teraz podam link do filmu, gdzie praktycznie ukazane jest jak to na wsi wygląda. O wędzeniu też się coś znajdzie. Pozdrawiam. -
Jak przeżyć Swiniobicie- znalezione w sieci
Jojo odpowiedział(a) na spec202 temat w Polska tradycja masarska
Oj kolego przypomniałeś mi dzieciństwo tym tekstem. Moi dziadkowie mieszkali na wsi i tak właśnie to wyglądało. Szczególnie jeżeli chodzi o picie, tylko u nas to był zawsze wyrób własny, a nie bieganie po sklepach. Właśnie wróciłem z flaszeczki od kumpla i po przeczytaniu tego tekstu aż miło się zrobiło. Niestety jak takie świniobicie się odbywały to ja gówniarz byłem i teraz żałuję bo wiedza i doświadczenie przepadły wraz z tymi ludźmi. Ale móżdżek zawsze był mój - prawdziwy rarytas. Pozdrawiam! -
To nie jest nowa metoda wycinki drzew. To jest wycinka zgodnie z Polskim prawem. Gdyby ktoś chciał wyciąć całe drzewo to trzeba się starać o pozwolenia a te drzewa są poza posesją i rosną przy jeziorze. A tak zostały przycięte na odpowiednią wysokość i jest to dozwolone. Po 2 latach nowe konary wyrosną i będzie ładna kulka z tych drzew. Wiem bo tak samo zostało potraktowanych kilka drzew przy sąsiednich działkach. A poza tym szkoda ścinać całe drzewa bo będzie pusto przez wiele lat. A to jest działka kolegi i jak widać na ryby nie ma daleko z działki, ub jak kto woli z miejsca połowu nie ma daleko do lodówki :P
-
A tak w tym roku napadało w Wielkopolsce. Zdjęcia z dzisiejszego ścinania drzew. Będzie olcha i wierzba do wędzenia.
-
piter-2 a możesz podać gdzie można kupić ich mięso. Mają sklep czy tylko sprzedają całe blondyny? W Poznaniu często bywam więc warto wiedzieć gdzie takie smakołyki kupić.
-
Wczoraj właśnie zakupiłem 3 pęczki takich cieniasów. W sklepie gdzie kupowałem były takie rodzaje: amerykańskie, włoskie i chyba francuskie. W smaku ogólnie raczej nieciekawe. Zwykłe kabanosy lepsze. Co do mięsa to ciężko powiedzieć jakie tam dają ale bardzo drobno zmielone, prawie jak na parówkę. Przyprawy na pewno są kombinowane bo każde smakowały inaczej.
-
Henio możesz mieć rację bo próbowałem to obrać i nie da rady. Mocno zmielony farsz, który jest tylko z zewnątrz zeschnięty. Gdyby nie podsuszenie to zmielenie raczej sugerowało by parówkę niż kabanosa.
-
Mam zagadkę, a może bardziej pytanie bo ja nie znam odpowiedzi. Umieszczam to tu bo to taki luźny temat a nie chciałem zaśmiecać forum nowymi postami. Kupiłem dzisiaj kabanosy. Niby nic nadzwyczajnego ale one są cienkie. Nawet bardzo. Wyglądają jak takie mięsne paluszki. W najgrubszym miejscu może mają 5 mm. Smak bez rewelacji. Czuć, że jakieś resztki zmielone. Czy ktoś wie jak one są produkowane. Skąd takie osłonki. Kupiłem z ciekawości 2 razy: pierwszy i ostatni. Załączam zdjęcie tych cieniasów.
-
Gregtom niestety nie miałem okazji tam być a teraz to już chyba nie istnieje bo nie kojarzę lokalu. Ja tatara to się nauczyłem jeść w górach jak byłem na obozie narciarskim i od tamtego czasu uwielbiam.
-
Może dla kogoś to nie obiad bo na zimno ale ja dzisiaj miałem tatar. Porządna porcja wołowinki z tradycyjnymi dodatkami. Od dawna za mną to chodziło.
-
Walczymy o przywrócenie receptur z lat 40, 50 i 60-tych
Jojo odpowiedział(a) na Maxell temat w Polska tradycja masarska
Świata z dnia na dzień nie zmienimy i co do tego widzę wszyscy się zgadzają. Zgadzam się, że walczyć należy małymi krokami. Rozpowszechnianie naszej strony to zdecydowanie taki krok. A może jako pionierzy powrotu do zdrowej żywności powinniśmy opatentować jakiś znak jakości lub specjalny certyfikat, który był by przyznawany produktom produkowanym wg starych i zdrowych receptur. Nazwę do wędlin może każdy producent wymyślić jaką tylko chce i napisać "Szynka domowa", Szyneczka babuni" itp. mimo, że produkt przypomina parówkę ( a pewnie parówki z naszej strony są lepsze i zdrowsze od tych szynek). A certyfikat WB był by przyznawany poszczególnym wyrobom a nie producentowi. Najpierw trzeba by to rozpropagować w społeczeństwie by konsument pytał o takie wyroby i aby producenci byli zainteresowani ich wyrobem bo przynosił by im zyski. Było by to coś na zasadzie certyfikatu żywność ekologiczna. Obecnie pożywienie z eko hodowli i eko gospodarst są kilkakrotnie droższe od marketowych a i tak są na nie kupcy. A tak naprawdę to są zwykłe normalne jajka, warzywa itp. Tylko kiedyś jak uprawiał je mój dziadek to nikt nie mówił ze to jest eko i nikt nie robił z tego wielkiego halo. Problem tylko był by z kontrolą czy taki produkt jest po jakimś czasie dalej produkowany wg tej receptury co producent deklarował przy przyznawaniu certyfikatu. Bo znając zdolność do kombinowania polaków to chcieli by polepszać stare i dobre receptury i nowe E składniki. Pozdrawiam jojo -
Akurat trafiłeś z pytaniem bo wczoraj sobie przeglądałem forum i natrafiłem na te specjały. Do wczoraj nie miałem pojęcia, że takie coś można robić. Teraz tylko muszę kiedyś tego spróbować. Pozdrawiam.
-
Wygląda jak chipsy. A jak znam ludzi z forum to te mogą być z skórek wieprzowych.
-
A ja miałem żeberka w kapuście. Wędzone w niedzielę wg przepisu z książki " Domowe Wędzenie Żywności" - żeberka Cajun. Dusiły się w warzywach i kiszonej kapuście przez prawie 2 godz. Kości same odpadały przy mieszaniu. Smak rewelacja. Podawane z pastą wasabi. Foto słabe bo robiłem telefonem. Pozdrawiam.
-
A tak się prezentuje polędwica po rozkrojeniu. Jest lekko surowa. Nie całkiem jak wędzona na zimno ale nie do końca ścięta. W sumie to nawet mi taka smakuje i chyba nie będę jej parzył.
-
I jeszcze raz ja bo byłem na pozycji 8 a tu spadek do drugiej dziesiątki :P 1. Misiekk85 2. myth 3. Wiesiekm 4. Piksiak 5. A-Lee 6. Romeo 7. janusz44 8. bwie 9. bogdan b 10. roberto185 11. GutiMar 12. maad 13. nemo19788 14. frapio (cały komplet płytek) 15. Jacek S. 16. kafelek 17. jojo
-
1. Misiekk85 2. myth 3. Wiesiekm 4. Piksiak 5. A-Lee 6.Romeo 7.janusz44 8. jojo
-
Włoski zrobię kolejnym razem. A z tego tureckiego nie mam opakowania więc ciężko powiedzieć ale kosztował około 4 zł wiec raczej krowi.
