@halusia@

Dziś są urodziny naszego Henia i PePe.. Panowie... żyjcie nam 100 Lat !

A czemu nie... :wink:

Marku poproszę o przekrój indorowego ''cyca'', ostatnio sobie popuściłam i muszę przerzucić się na wyroby bardziej dietetyczne :wink:

Zbójaszku a nie są '' gumowate'' , ja jestem po doświadczeniach Kabanosów drobiowych i więcej już nie zrobię. Nie ma to jak tradycyjne Kabanosy. :wink:

Kolego Jojo,w/g mnie za niska temp wędzenia, wędlina powinna być wędzona 2 godziny w temp. 50-60 stopni , podpiekana około 30 min w temp. 80-90 stopni. Teraz wiesz w czym tkwi Twój błąd, za długo podpiekałeś.

Arturze , wędlina w przekroju wygląda cudnie.. :thumbsup: To kiedy można zawitać do Ciebie na tego grilla :tongue: :wink:

Nawet nie wiesz Aniu jak żałuję że i ja nie mogłam podkradać Radkowe wędliny :wink: Dziękuję Ci bracie :grin:

Haniu w dniu Twoich urodzin... 100 Lat ! Z serca płyną te życzenia: W datę Twego urodzenia Zdrowia, szczęścia, pomyślności, Sto lat życia, moc radości! Zdrowie wiecznie niech Ci służy, Uśmiech stale miej na twarzy, Niech się spełni, o czym zamarzysz! Niech Ci towarzyszy zgoda Wieczna, tak jak Twa uroda. Dni w radości niech Ci płyną, Z serca życzy Ci... Halusia i Andrzej

Radku od dzisiaj chcę zostać Twoją siostrą.. :wink: Wędlina wygląda rewelacyjnie... jak zawsze :clap:

Tomku i Agnieszko przyjmijcie wyrazy współczucia ode mnie i Andrzeja.

Nie mam pojęcia co było przyczyną że babka nie chciała wyjść .Takich form się nie natłuszcza... W swojej piekłam ze 3 razy , ale nie miałam takiego problemu. Kolego misiek.b, wypróbuj ten przepis w zwykłej formie keksowej.. :wink:

Aniu chodzi o to że upieczony biszkopt po upieczeniu ma tendencję to '' przykurczenie'' się, tzn brzegi ciasta kurczą się do środka. Wtedy powierzchnia jego jest nierówna. Kiedy go upuścimy , dostaje wstrząsu...zachowuje piękny kształt . Biszkoptów w swoim życiu piekłam '' setki'' , ale od tej pory kiedy stosuje tą metodę wierzch biszkoptu zawsze jest równiutki jak '' blat''. Może to czary , czy hokus pokus .... ale taką ciekawostkę wyczytałam w necie, w przepisach na biszkopt i stosuje ją za każdym razem.. :wink: Polecam wypróbować :grin:

Dokładnie tak jak napisałam P.Boczku... upuścić upieczony biszkopt w formie, zaraz po wyjęciu z piekarnika z wysokości 50 cm , Ma to zapobiegać opadaniu. Ja zawsze upuszczam i mam puszysty i równiutki biszkopt :wink: Dziękuję Zbójaszku.. wiem że na Ciebie zawsze mogę liczyć.. :tongue:

A jakie zdolne... :grin:

Podaje przepis na dużą tortownicę. Biszkopt: - 5 jaj - 1 szkl cukru - 1 szkl mąki pszennej - 2 łyżki mąki ziemniaczanej - 2 łyżeczki proszku do pieczenia Krem: - 6 jaj - 1 szkl cukru - 2 budynie śmietankowe - 2 szkl mleka - 2 kostki tłuszczu - ser mascarpone 250 g Wykonanie biszkoptu.. Białka oddzielić od żółtek, ubić ze szczyptą soli i dodać cukier i dalej ubijać do rozpuszczenia cukru. Do tak ubitych białek dodajemy żółtka do połączenia się tych składników. Odstawiamy robot i wsypujemy produkty sypie, delikatnie wszystko łączymy. Ciasto do tortownicy i pieczemy 30-35 min w temp 180 stopni. Upieczony biszkopt , zaraz po wyciągnięciu z piekarnika upuszczamy na tak 50 cm nad podłogę. Sposób wykonania kremu: Jaja , cukier i budynie łączymy razem. Te składniki wlewamy do gotującego się mleka, należy cały czas mieszać by nie powstały grudki. Najlepiej jeszcze jak potraktujemy gotujący się budyń robotem. Gotowy zostawić do wystygnięcia. W między czasie ucieramy tłuszcz i dodajemy po łyżce zimnego budyniu. Krem dzielimy na dwie części. Do jednej dodajemy ser mascarpone, natomiast do drugiej części można dodać kakao, sok z cytryny zabarwić kwaskowym dżemem, lub dodać alkohol , barwnik spożywczy....ale to już w/g uznania. Upieczony biszkopt przekrawamy na 3 części, ponczujemy , przekładamy kremem. Całość wykańczamy kremem a dekoracja to już inwencja twórcza. [ Dodano: Pon 23 Kwi, 2012 20:43 ] Trudno mi powiedzieć ale po wcześniejszym upieczeniu biszkopta i przygotowania kremu to na dekorację tego tortu poświęciłam tak ze 2 godziny.

Kochany DZIADKU dziękuję bardzo..,ale zazwyczaj wszystkie wnuki biją na łeb umiejętnościami i blaskiem swoich Dziadków :tongue: ..i Babcie :wink:

Arkadiuszu... ale ja napisałam jak ja to robię, nie chcę podważać starej receptury Flaków po warszawsku. :wink:

Zwiastun koncertu w filharmonii.. Moja koleżanka zajęła się koncertowaniem po Polsce, dlatego też przesyłam link do zwiastuna koncertu w sali naszej filharmonii, daty i ceny biletu jeszcze nie znam, ale mam zamiar się wybrać, zapowiada się bardzo interesująco. Liczę, że wybierzemy się razem. Chętne osoby mogą się zapisywać... :wink: http://www.joemonster.org/filmy/42431/V_symfonia_Butthovena

Co prawda flaku gotuję bardzo rzadko...ale pod koniec gotowania wsypuję troszkę kaszki manny, wtedy zupa jest lekko zagęszczona. A flaki w Twoim wydaniu Kaziu, zjadłabym z apetytem.. :thumbsup:

I tu masz przyczynę Marku... ja czyszczę po każdym wędzeniu.. :wink:

Dziękuję Bodziu .. :wink: A może sam upieczesz torcik dla syna... http://www.youtube.com/watch?v=37MxMCTbUhI http://www.wielkiezarcie.com/recipe31589.html

P,Boczek już wrzucał swoją fotkę tu.. /viewtopic.php?p=255314&highlight=#255314

No raczej nie byłby zadowolony.. ale Bodzio, życzę Ci takiej wnusi :wink:

Zbójaszku... cukier puder i gorąca woda. Musisz regulować jednym i drugim.. lukier musi być gęstawy tak aby nie spływał. :wink:

Madlinko w sumie oficjalnego przepisu nie podawałam, ale jeśli będziesz zainteresowana to mogę Ci podać na PW lub tutaj.