
DARIOPS
Użytkownicy-
Postów
83 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Mapa użytkowników
Sklep
Giełda
Treść opublikowana przez DARIOPS
-
Jak wykończyć piec z cegły szamotowej
DARIOPS odpowiedział(a) na wolar temat w Wędzarnie. Budowa i obsługa
Tu się nie zgodzę , że dokłada się roboty z utrzymywaniem temperatury. Mam palenisko wyłożone cegłą szamotową i wręcz przeciwnie, temperatura jest bardzo stabilna. Stabilność zależy raczej od całej konstrukcji wędzarni. Dodam jeszcze , że jak budowałem swoją wędzarnię to nikt nie pisał mi, włącznie z Andyandy, że moje rozwiązanie będzie miało szkodliwy wpływ na wędzonki. Jeśli stosuje się człowiek do zasad, to nie będzie żadnych problemów. Jednocześnie i w drugą stronę, jeśli zasady wypracowane przez pokolenia mamy gdzieś, to niezależnie od tego w czym wędzimy, czym wędzimy i co wędzimy możemy to zepsuć. -
No to trzeba będzie teraz zrobić z "luzem" w słoiku. :wink: Dam znać jak wyszło.
-
Pokrywki są wypukłe, bo takie jest ciśnienie, że je wypycha. Jak żona otworzyła jeden słoik to poleciało jak z gejzera. :shock: W smaku dobre się wydają te z otwartego słoika. Choć było kilka dni "fermentacji?". Nie wiem może przyczyną było zapakowanie słoików po czubek? Tak jak pisałem robiliśmy pomidory pierwszy raz i być może trzeba zostawić 1-2cm wolnego miejsca od góry na rozprężenie zawartości słoika?
-
Witam! Mam pytanie odnośnie pasteryzacji pomidorów. Żona znalazła w gazecie prosty przepis na zagospodarowanie nadwyżki pomidorów. W skrócie wygląda to tak , że pomidory kroimy w ćwiartki, solimy (na 1kg pomidorów 20g soli) i jak puszczą soki to do słoika i pasteryzujemy. Wszystko jest ok tylko słoiki (po kilku dniach) wciąz bardzo odgazowywują. :shock: Tu pojawia się pytanie, czy takie oddwawnie gazów przez pomidory jest normalne, czy coś jest nie tak? Pytam, bo pierwszy raz robiliśmy pomidory w słoikach. No i pytanie zasadnicze. Czy te pomidory nam się nie zepsują, skoro tak gazują? :wink: Z góry dzięki za odpowiedzi.
-
Raczej nie ,bo miała znacznie mniejszą granulację niż reszta soli. Jak już pisałem konsystencja mokrego cukru pudru.
-
Azotyn sodu a nie saletra - fakt sprawdziłem z informacją naklejoną opakowaniu. Opis z opakowania: Azotynowa sól peklująca skład: NaCl min 98,4%; Azotyn sodu NaNO2; 0,5-0,6%, E250; substancja antyzbrylająca E536 max. 10mg/kg. Niestety nadal nie wiem co to mogła być, a polędwice leżą w tej solance...
-
Ja też właśnie pierwszy raz się spotkałem z takim "dodatkiem" w Peklosoli. Ta dziwna substancja ujawniła się dopiero w kontakcie z wodą. W worku peklosól wyglądała normalnie. A może to była saletra ?
-
Witam! Wczoraj peklowałem świąteczne wyroby i podczas tego procesu zauważyłem jakąś dziwną substancję w peklosoli. Więc po kolei. Do specjalnego pojemnika z nierdzewki wsypałem odmierzoną ilość peklosoli i zalałem zimną wodą. Nie mieszałem. Po kilku minutach zajrzałem do pojemnika i na środku pryzmy peklosoli zauważyłem białą substancję o zupełnie innej konsystencji niż reszta peklosoli. Przypominało to jakby mokry cukier puder. Potem zamieszałem i wszystko się rozpuściło. Zapeklowałem polędwice, ale teraz się zastanawiam czy dobrze zrobiłem. Co to mogło być? Antyzbrylacz, saletra? Jakieś szkodliwe świństwo? Macie jakieś pomysły? :question: Dodam , że peklosól zakupiona z pewnego źródła, konfekcjonwana po 2kg. Pierwszy raz spotkałem się z czymś takim. :shock:
-
Maad no to błysnąłeś z tym DT 34. Nie Ty jeden go masz. :lol: Tylko, że on nie jest bezprzewodowy, a o to chodzi w tym poscie. Ten z Tchibo to zupełnie inna klasa to fakt. Jednak u mnie się sprawdził. Zadziwiająca dokładność pomiaru, co sprawdziłem z DT 34 jako wzorcowym i zasięg, który spokojnie wystarcza na moje potrzeby. Sygnał zgubił się dopiero w piwnicy, zablokowany przez kilka solidnych ścian. :wink:
-
Przepis jest sprawdzony przez wielu forumowiczów. Zrób jak napisał Szczepan. Wyjdzie na pewno. Mnnie już wyszło 2 razy. :thumbsup:
-
Nie ma co się rozpisywać. :lol: WESOŁYCH ŚWIĄT!!!
-
Jaki z IKEI I CO TO DT 34Co do termometru z IKEA to już odpowiedź padła. :wink: DT 34 to termometr elektorniczny , atestowany, z dokładnościa pomiaru do 0,1 st C. Sonda całkowicie wodoszczelna . Zresztą było już o tym termometrze na tym forum. Dlatego też go zakupiłem. :grin: U mnie służy jako wzorcowy dla innych termometrów, oraz do parzenia. Pięknie na nim widać jak temperatura chodzi podczas zmiany mocy na palniku.
-
Zakup dokonany. Przed chwilą zakończyłem korelację z termometrem DT 34. Wyniki zadowalające. Tylko w niskim przedziale temperatur 25-28 stopni wychodzą różnice w granicach 2-3 stopni. Zakres pomiaru temp 0-200 st C w zupełności wystracza. Zasięg do 30m w wolnym polu. Nie wiem jak wyjdzie z przeszkodami - jeszcze nie próbowałem. Funkcje timer i alarm. 3 lata gwarancji. Reasumując za tę kasę wydaje się być ok. :clap:
-
Witam! Na stronie Tchibo w katalogu świątecznym jest termometr bezprzewodowy za 99,- Czy ktoś z szacownego grona miał w ręku ten wynalazek? Warto w to zainewstować? W chwili obecnej (dosłownie ,bo właśnie wędzę :lol: ) używam termometru z Ikea, który skalibrowałem z DT 34.
-
Jak zachować świeżość szynki?
DARIOPS odpowiedział(a) na gasmil temat w Jelita, osłonki, przyprawy i dodatki
Dokładnie tak zrobiłem przy ostatnim wędzeniu i zdało to egzamin. :wink: Teraz też wędzę przed Świętami i zrobię podobnie. Nawet wydaje mi się , że jak taka szyneczka poleży w chłodnym (zwłaszcza po sparzeniu) to nabiera smaczku, przechodzi lepiej przyprawami. :thumbsup: -
Czołem! U mnie w domu robimy żurek na boczku wędzonym. Oczywiście boczek własnoręcznie wędzony. :wink: Wywar nigdy nie był za słony. Boczek peklowany na mokro według znanej wszystkim tabeli. Sam boczek po sparzeniu część na pieczywko ,a część w kostkę i od razu do żurku. :thumbsup:
-
Smaku narobiłeś. :thumbsup: :clap: :clap: :clap:
-
madlinka to są zwykłe patyczki do szaszłyków. Wykombinowałem taki oto patent, który mi się sprawdził. Mianowicie pasek boczku musi być w miarę równej szerokości i nie gruby. Ja miałem paski - tasiemki o szerokości około 1 cm. Nabiłem jeden z końców na patyczek, obkręciłem boczek i zakończyłem nabijając drugi koniec. Nawój nie musi być ścisły bo, potem biorę boczek w dwie ręce i skręcam na patyku (przypomina to wykręcanie szmatki :lol: ) jednocześnie go rozciągając. Zauważyłem też, że pasek boczku , który ma więcej tłuszczyku lepiej się formuje.
-
Zrobiłem te pałeczki i naprawdę są pyszne. http://images43.fotosik.pl/982/b9062583e713a1dcm.jpg Zdjęcia po grilowaniu nie udało się zrobić. Nie zdążyłem. :thumbsup:
-
Brązowa lektura -dobre sformułowanie. :grin: Po takiej lekturze nawet wędliny z Tesco smakują inaczej. :lol:
-
Witam! Wczoraj zrobiłem szaszłyki z przepisu Gregtoma, który nieco zmodyfikowałem, mając w pamięci uwagę Biotita i dałem ocet 10% lekko rozcięczony przegotowaną wodą w stosunku 2/3 octu i 1/3 wody. Wyszły bardzo dobre. :thumbsup: http://images35.fotosik.pl/729/9872fb70d7f3f495m.jpg http://images40.fotosik.pl/908/7170d44a826167b9m.jpg Następnym razem dodatkowo przełożę boczkiem :thumbsup:
-
No to pozstaje tylko życzyć przyjemnego koszenia. :wink:
-
Dokładnie tak jak pisze przedmówca. Silnik to podstawa. Ja mam kosiarkę z silnikiem B&S i nie ma problemów z odpalaniem i eksploatacją. Jeśli nie zależy Ci na robieniu idealnego trawnika, tylko konkretnym koszeniu, to kup taką , która oprócz kosza ma wyrzut boczny. Zaoszczędzisz czasu i sił na jego opróżnianie. :wink:. Jeszcze jedno kosa i kosiarka spalinowa to dwa różne urządzenia przeznaczone do różnego rodzaju prac. Jeśli chcesz kosić trawę raz na jakiś czas gdy będzie ona sięgać do łydek to lepiej kup kosę spalinową. Jak częściej (niższa trawa) to kup kosiarkę.
-
Robi wrażenie. :clap: