jumbo

eliby niy spomnieć , co do nudelzpy jeszczy siem dajy drobniuśko pokrote kurzyncio wontróbka i żołondek - warzone łosobno , no i na koniec posiykano zielono pietruszka pyrsk

Sasza miło mi Cię poznać.Zawsze do was Rusinów miałem sympatię , wynikającą z kontaktów , jakie w latach 80 udało mi się mieć.OJ się działo.

witaj Hektorze - synu Priama , i raduj się wspólnie swojskimi wyrobami - albowiem to co Sam stworzysz , będzie dla Ciebie miarą samego Siebie, a dla Wędzarniczej Braci zadowoleniem z przekazania nauk płynącym...

fatum , i co dalej z twoją.........

ninka , pojutrze impreza - jak plan? :question: odnośnie piwka - zależy czy delikwent jest pod nadzorem :devil: , czy samotnie :grin: w pierwszym przypadku już drugie piwo staje się przestępstwem :sad: w drugim - nie istnieje liczba która by ograniczała deklarowaną ilość :shock: karkówka - grube na 1,5 - 2 cm plastry pieczone tak jak zapodał bennetto :thumbsup: najlepiej smakuje od 2 piwa - apetyt zaczyna wygasać przy około 8 , zamiera około 12

nierdzewkę przeważnie się spawa TIG-iem . A jakie to elementy ?

widziałem takie rozwiązanie , z tym że lejek był ocynowany , a drut przylutowany cyną myth , nie da się już bardziej - moja ma tłok fi 220 , a literatura z każdej półki to moje hobby jurek52 - czy ten lejek z kenwooda ma wykonane te rowki jako przetłoczenia czy frezowania(jak wieloklin)?

myth , jestem mechanikiem i nie jest to absolutnie skomplikowane , ale wiem z własnego doświadczenia, że po robieniu wędlin i rozmontowaniu do mycia , umyciu i sprzątaniu i czytaniu książki w tym czasie,następuje często zmiana adresów - im mniejszy przedmiot tym dalej się przeprowadził

teoretyzując na temat podciśnienia wytwarzanego przez powracający tłok - , bo "dziurkę w tłoku " już masz -, to jeżeli stosujesz szybkozłącze obejmowe , które zapodałeś na foto , wystarczy parę obrotów motylka aby rozszczelnić złącze z lejkiem i problem znika . Jest taka zasada że każde urządzenie jest tak sprawne , jak sprawna jest najsłabsza jego część -dlatego zawsze w moich poczynaniach zawsze dążę do maxymalnej prostoty

myth , nie dajmy się zwariować , to jest nadziewarka pionowa więc grawitacja ma tu coś do powiedzenia . Zaś farsz napowietrzony jak drożdżowiec :shock: .....no nie ......1 kwietnia za miesiąc :grin: . Poza tym na którymś z tematów chyba miro wypowiedział się , że woli lejek z rowkiem odpowietrzającym niż dziurkę -"z kombinacją alpejską" (to ode mnie :lol: ) Ten odpowietrznik to może być wkur...jący element do mycia :devil: .Osobiście robię na poziomej bez odpowietrznika i lejku bez rowka , o pojawiające się bardzo sporadycznie powietrze usuwam patentem mojego Dziadka - uderzam delikatnie tępą stroną noża w jelito schodzące właśnie z lejka - ale to rzadkość. Po prostu trzeba dobrze ułożyć farsz w cylindrze i szlus....

fatum , to to samo - wahliwe łożysko cierne

MAŁGOŚ [ Dodano: Sro 29 Lut, 2012 22:54 ] MAXELL

mamy problem z solą , naraz naród zaczyna się obawiać że był truty przez "niedobrych handlarzy solą" , jednocześnie stosując sól z antyzbrylaczani i innymi E .Przecież sól kamienna zawiera rozmaitość pierwiastków , m.in siarkę , o której najgłośniej , a która jest również potrzebna w działaniu organizmu. W tym zamieszaniu chodzi o kasę - ktoś nie może przeboleć , że można było zarobić nic praktycznie nie robiąc 200% - i że to nie był r........ [ Dodano: Sro 29 Lut, 2012 22:41 ] I z ostatniej chwili http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title,Jest-juz-lista-zakladow-ktore-uzywaly-niejadalnej-soli,wid,14293954,wiadomosc.html HIENY

patrząc na mocowanie tłoka do siłownika , nie umiem dostrzec połączenia widocznych podwójnych uszu z tłokiem - czy są one dospawane do jakiegoś krążka z nierdzewki połączonego z tłokiem , czy to jest tylko "uszko - podkówka"?Patrząc na zdjęcie , mniemam , że połączenie uszek z siłownikiem jest połączeniem jarzmowym - nie sprawdzi się , bo tłok będzie się "kantował" - może przy wyższym tłoku by sam się prowadził - tak jak w silniku - ale tu stosunek wysokości do średnicy wydaje się to potwierdzać moje przypuszczenia - ale to tylko przypuszczenia - podziwiam zapał :clap:

jacak , myślę że wiesz , ale tak na wszelki...... pamiętaj , aby po ugotowaniu zdjąć z niego naskórek... zapodaj fotkę po ugotowaniu

ninka , przy piwku 2 kg karkówki to porcja na jedną osobę :grin: , i jak pisze pis67 to nie ten sposób pieczenia :shock: :rolleyes:

to jest pościelówa , cover , ale nikt tak tego nie zagrał , nawet Lionel

płuca - ugotowane i pokrojone w kosteczkę - do białego żurku - "płucka na kwaśno" - ugotowane i zmielone na 3 - do krupnioków nerki - na cynaderki - do salcesonu - ugotowane bez soli i pokrojone w plasterki - na chleb z masłem - lekko posolić - pycha serca - do salcesonu - drobiowe - do białego żurku , lub a'la gulasz

........ przeróbka Gotye :shock:

jak moj Oplik piznył gusika , a tyn niy dej Boże kwicoł , to Oplik zawżdy ryczoł - kery pieron zaś to zbijani podglondo - co stanyło siem już potym naszom tradycjom , i jeszczy przed piznyciym my za łebka Oplika tym nerwuwali pyrsk [ Dodano: Pon 20 Lut, 2012 22:03 ] było otok , Oplik piznył gusika , spuściył krew , kero żech miyszoł , świnioka na drabina i dalij go parzić a gloką łechtać. Jak był na poły oszkrobany , to stanył i pitnoł curig na plac i w długo - poła wioski go chytało

siedzieli my se kiedyś przi piwku w tawernie , aż skuli zawieranio nas wyciepli , wiync chcioł-niechcioł poszli my każden do dom . Na drugi dziyń cylnyli my siem zaś z Marysiym - i łopowiedzioł wczorejszy fal: Maryś miyszkoł we Łorzypowicach - dzielnicy miasta położonej za cmyntorzym , przez kiery Maryś ciuloł na skróty , a że dobrze był ściulany , to dupnoł sie z drogom i wpod do dziury. Pozbiyroł sie jako i zaczon fikać i skokać , coby rant chycić , aże dziura była głymbinowo , a łon ściulany, to niy doł rady. Siod w eku i tak se myśli - mom cigarety , jes chyc(lipiec) przekimia trocha , i potym pokombinuja. i tak se kimie , aż tu naroz sfalo siem cośik do dziury - Maryś filuje , a to nastympny łożyrok , kierymu skróty siem połonaczyły. Niy sfilowoł Marysia , yno zaczon fikać i skokać ,coby tak jako wcześni Maryś wylyźć. Maryś filuje na niygo , i w końcu godo: -ty stond niy wyleziesz - Łożyrok w jedny chwili był na wiyrchu i pitnoł z rykiym. A Maryś przekimoł do rana. tela

Henio , a kiebyś niy kapnył co to Hajnel - to szrajbuj :grin: :grin: :grin:

z_bychu , niy fandzol , a jeśliby yno jednymu to dało lustig , to styko byłech disiy u moij muter doła mi lista sprawunków 100zł do tego i godo: chyba moży braknoć na to jo godom: trza było myńszymi literkami pisać tela

uwędzone razem z kolegą 2 kg zniknęły do tej pory , jest dobra i lekko pikantna , polecam i dzięki WSZYSTKIM za porady

spec202 - obiekt miał właśnie prawie 150 , ale nie byłem do tego sam :rolleyes: mimo wszystko dałbym radę co do mięska to przerobiłem je na podstawie krótkiej i rzeczowej konkluzji pis67 z lekką modyfikacją w temacie kleju, oraz radosnej wypowiedzi andy , któren przyczynił się zarazem w temacie nazwy :grin: z szynki skroiłem z lekkim zapasem wszelkie powięzi , błony , i te inne podejrzanie ścięgniste wszystkie mięsa pokroiłem na kostkę 30x30 - każde do osobnego pojemnika następnie zmieliłem- szynkę na 12 , karkówkę boczek i podgardle - na 8 , oraz pozcinane wcześniej z szynki skrawki 2x3(mordęga) całość wymieszana jak do chłopskiej z dodatkiem wody z rozpuszczonymi - wymieszanymi przyprawami: czosnek 12 ząbków pieprz 4 łyżeczki cukier 2 łyżeczki sól - peklosól 50/50 18g/kg oraz dodatkowo 100 ml pojemnik ziaren gorczycy białej to co widać w seledynowej misce obok to wyrobione pięścią na klej zmielone w/w skrawki z szynki (ok 1 kg) nadziałem w jelita 28 - 30 , i przyszła kiełbacha osadza się przez noc , a jutro ogień i dym :tongue: