Zgadzam się z przedmówcą w kwestii fermentowania miazgi czy rozdrobnionych w inny sposób jabłek - a poza tym , jak już wspomniałem moją próbę z fermentowaniem , co2 nie uchodzi , lecz "puszy" całość , czego skutkiem jest bardzo duży wzrost objętości i wylewanie się przez rurkę fermentacyjną , niejednokrotnie w sposób wysoce aktywny. MIRO RÓB ZE SOKU Miszczu , od kiedy drożdżom do przetrwania jest potrzebny etanol?????????? Toż to ich produkt przemiany materii , odpad , taka kupa którą my , jako istoty ponoć wyższe , z radością spożywamy....(podobnie jak mrówki spożywają odchody mszyc)