Z kiełbasą możesz spróbować w różnych proporcjach jagnięciny - ja robiłem 50/50 tak jak mój Dziadek, ale jadłem też cienkie 90/10 słoniny - były smakowo mocno baranie i doprawione na ostro. Generalnie nic nie stoi na przeszkodzie , aby robić , jak piszesz , na słoninie , zależy to tylko od smaku odbiorcy Co do pasztetu , ugotuj te kości w małej ilości wody z włoszczyzną , obierz całe mięso , zważ i w tej samej wodzie ugotuj dwa razy tyle rozmaitej tłustej wieprzowiny , skórki też muszą być , namocz w wywarze 2 bułki 100g na kg masy, zmiel całość na 2 , dodaj 2 - 3 jajka na kg masy , dopraw jak lubisz , i do foremek i do piekarnika na godzinę w 160*. Nadziej w piątek i niech się osadzają w zimnym przez noc. A płucka serce daj do białego żurku , a nie do pasztetu