Skocz do zawartości

tusiaczek

**VIP-Organizator**
  • Postów

    5 416
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    3

Treść opublikowana przez tusiaczek

  1. Jakiś czas temu dostaliśmy od tajemniczego darczyńcy spod samiućkich Tater piękną praskę do sera itp. Postanowiłem więc że czas zrobić roladę lazdijajską która to właśnie prasowania wymaga. Oryginalny przepis /topic/4230-rolada-lazdijajska/?hl=lazdijajska lekko zmodyfikowałem czyli mięso po wytrybowaniu i zapeklowaniu 24h (17 g/kg) przepuściłem przez szarpak. Zrobiłem trzy sztuki każdą przyprawiając inaczej. W pierwszej był pieprz, suszony czosnek i trochę Maggi, w drugiej pieprz i majeranek a w trzeciej pieprz i suszone pomidory z czosnkiem. Wędzone 8 godzin w temp 55`C, potem zapakowane próżniowo i parzone 7 godzin w 85`C. Po sparzeniu zapakowane na noc w prasce. Po testach organoleptycznych zdecydowanie zwycięża wersja pierwsza, potem ta z pomidorami (bardzo ciekawy smak!) a na końcu z majerankiem. Dzięki tak długiemu parzeniu golonka jest bardzo krucha i mięciutka.
  2. Wiesz, nie mam zielonego pojęcia. Ja swoje kupowałem jako termokurczliwe.... Zapytaj mira on powinien być oblatany w końcu tym diluje
  3. Co do mąki to odnoszę wrażenie że dzisiejsze mięso o ile nie kupujesz zaraz po uboju jakoś tak podejrzanie ma zawsze jakiś wyciek po obróbce cieplnej (vide konserwy słoikowe). Po to ta mąka... A co do tłuszczyku to jak pisałem mięso gulaszowe bez klasyfikacji. Uważam że jak na taki rodzaj mięsa wyszło rewelacyjnie. A tłuszczyk fajny jest. Mogłem go jak radzi Henio wymasowac jak przy wątrobiance tylko po co? Kto chce rozsmaruje na chlebku kto nie chce zostawi....
  4. tusiaczek

    Zagadka

    Jagra, czyli pozostaje Ci złotówka i ciuch za 97 zł. Dodając to co oddałeś rodzicom daje to równe 100 Nic nigdzie nie ginie. To się nazywa pułapka logiczna
  5. Wojtuś, musiałem po chłopaków do szkoły jechać a potem z Jachem na judo więc jakoś tak wyszło.... I w sumie niczemu nie zaszkodziło bo wiedząc że czas będzie długi specjalnie ustawiłem temperaturę na 75`C więc raczej nie przeparzyłem..... Następnym razem dałbym chyba 70`C.....
  6. tusiaczek

    Zagadka

    Troszkę się nad tym swego czasu nagłowiłem. Nikt nie bierze pod uwagę że oprócz kasy zostaje jeszcze ciuch.... I wtedy kasa się zgadza
  7. Na tym forum? A mógłbyś pokazać gdzie bo chętnie bym poczytał ....
  8. tusiaczek

    Radek robi.....

    No i pozazdrościłem Ci miendlonki Zrobiłem ale bez klasyfikacji mięsa z samego gulaszowego. Wyszło extra a dzięki prasce od pewnych darczyńców spod samiućkich Tater wyszła pięknie sprasowana Lazdijajskie własnie kończą się peklować i zaraz idą w siatki i do wędzarni ..... i też spotkają się z praską
  9. Mając wczoraj troszkę czasu i odrobinkę osłonek termokurczliwych postanowiłem zrobić eksperymentalną mielonkę. Eksperymentalną dlatego że robioną z mięsa tzw gulaszowego bez żadnej klasyfikacji. Mięso gulaszowe zapeklowałem na sucho w temperaturze pokojowej przez około 4 godziny dając 17 gr peklosoli na kg. Potem zmieliłem wszystko na sitku 5 mm. Dodałem pieprz czarny 1 gr/kg, cukier 1 gr/kg i gorczycę roztłuczoną około 2 gr/kg. Z ciekawości dodałem też mąkę ziemniaczaną w ilości 3-4%. Całość dokładnie wymieszałem (praktycznie nie wyrabiałem) i żeby uniknąć powietrza napełniłem osłonki nadziewarką. Parzyłem jakieś 2,5-3 godziny w temperaturze 75`. Potem wsadziłem w praskę (otrzymaną od pewnego darczyńcy spod samiućkich Tater ) i zostawiłem na noc na balkonie bo temperatura sprzyjająca 6`C. Wynik znacząco przeszedł moje oczekiwania. Smaczny i zwięzły. I diabelnie tani bo gulaszowe mam po 7zł/kg
  10. tusiaczek

    Radek robi.....

    Dzięki radku. No to dodatkowo dzisiaj zrobię mielonkę ale tak z czystej ciekawości zrobię ją z mięsa tzw gulaszowego. Mam go właściwie ile chcę więc ciągle szukam dla niego zastosowań. W Pobiedziskiej się sprawdza zobaczymy w czym jeszcze....
  11. tusiaczek

    Radek robi.....

    A nie dodawałeś mąki ziemniaczanej? Pytam bo chyba tylko jedna ma galaretkę.....
  12. tusiaczek

    Radek robi.....

    Radku a możesz napisać jak robiłeś mielonkę w osłonce? Mam trochę osłonek i dzisiaj troszkę czasu więc w sumie ......
  13. Bo zamieściłem go w innym dziale a teraz scalam wątki. Zrobiłem go jakoś tak dwa litry i im dłużej stoi tym lepszy... W wersji oryginalnej był dla mnie za słodki więc troszkę go rozmyłem...
  14. Radek a mógłbyś proszę rozpisać po kolei Twój "proces technologiczny"? Od początku do końca z podaniem czasów peklowania, wędzenia, dawek solenia, przypraw itp.. Bardzo mnie zainteresowałeś .....
  15. No to idąc za ciosem wątek o moich wędzarniach - myślę że ostatniego słowa jeszcze w nim nie napisałem - /topic/5973-zrobilem-se-wedzarnie-dwie/ Dodano: 03 listopad 2013 - 21:06 W sumie mając teraz garnek z Lidla pomysł na autoparzenie może odejść do lamusa ale może komuś pomysł się przyda - /topic/8093-autoparzenie/
  16. OK, w sumie troszkę to jak na mój gust bez sensu bo pisząc w jakimś dziale muszę potem wrzucać goły link i z mojego kącika robi się linkownia ale się dostosuję
  17. To mam pytanie, własnie skupiam swoje wątki w kąciku i czy jest możliwość przeniesienia do siebie całych wątków? Przykładem jest np mój watek z napędem do nadziewarek. Teraz podałem link a tak bym wrzucił cały watek wraz z zawartością i byłoby po sprawie.... Kilka takich jeszcze bym znalazł np z moimi wędzarniami itp.
  18. Tutaj będę zamieszczał wszelkie moje pomysły, wynalazki czy inne racjonalizacje dotyczące interesującego nas sprzętu .... Dodano: 03 listopad 2013 - 20:38 Tutaj link do moich dotychczasowych poczynań z konstrukcją napędu do nadziewarek /topic/8489-tuning-hendiego-naped-elektryczny/
  19. Jak sama nazwa wskazuje temat wyskokowy będzie .... Jakiś czas temu dostałem od Ani przepis na likier gruszkowy. Wczoraj go przetestowałem i szczerze polecam. Ja robiłem z gruszek typu Konferencja.... 3 szklanki cukru 1 szklanka wody 7 sredniej wielkosci gruszki ( 1kg) 2 szklanki vodki Wymieszac cukier i wode w garnku, mieszajac podgrzewac az cukier sie rozpusci ale nie doprowadza do zagotowania. Obrac, oczyscic ze srodka i pokroic na plasterki gruszki, dodac je do syropu i teraz doprowadzicdo zagotowania, zmniejszyc gaz, przykryc i na wolnym ogniu powoli gotowac przez 15 min. az gruszki stana sieprzezroczyste. Wystudzic je w syropiew temperaturze pokojowej. Odcedzic je przez gaze syrop zatrzymac. polaczyc syrop z vodka w dzbanku bardzo dokladnie. Przelac do wysterylizowanych butelek, zamknac. Wyjdzie okolo 1,25 l. Moze to ciebie zainteresuje. A gruszki mozna wysuszyc i masz dodatek do ciast Jedynym odstępstwem od przepisu było to że do normalnego cukru dodałem też waniliowy i gotowałem gruszki w syropie zdecydowanie dłużej aż do zeszklenia. Następnym razem do gotującego syropu dodam laskę wanilii, goździki i korę cynamonu Polecam potem gruszki wyjęte z zalewy do słoika i zalać uzyskanym likierem - mniodzio http://emotikona.pl/emotikony/pic/0dance3.gif
  20. tusiaczek

    Kąciki kuchenne

    To ja poproszę. Mam już swój kącik więc proszę tylko o rozszerzenie do opisywanych możliwości....
  21. Tam zaraz kaczuszka..... Tradycyjna świętomarcińska gęś http://emotikona.pl/emotikony/pic/2glodny.gif A właściwie trzy gąski.....
  22. tusiaczek

    Turystyka

    Pisu a nie budują Wam gdzieś w okolicy term? Bo własnie ostatnio jakiś program był w tiwi ....
  23. Jacinto stary rowerze - sto lat !!!
  24. Oj ja też.....
  25. A ja uważam że te dziury są extra Przysłowiowe szwajcarskie .....
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.