A ja wrócę jeszcze do woreczków Tre Spade... W piątek robiłem po raz nie wiem już który golonki metodą sous vide. Do tej pory używałem woreczków z PAKa bądź oryginalnych i nigdy nie miałem żadnych problemów. W sobotę po raz pierwszy do tego celu użyłem woreczków Tre Spade i zonk Dwa z trzech worków się rozszczelniły. I to nie tam jakieś małe nieszczelności, puścił cały fabryczny (nie ten robiony przez zgrzewarkę!) zgrzew na dole woreczka. Porażka na całego. Dobrze ze zajrzałem do gara w trakcie i zobaczyłem że woda która powinna być czyściutka jest zabarwiona od przypraw i udało się jakoś danie uratować. Miałem wieczorem gości i porażka wisiała w powietrzu... Dla równowagi dodam że przy okazji do golonek sous vide dołączyło nowe danie. Zapakowałem w woreczek próżniowy kapustę kiszoną, lekko przyprawiłem, dodałem tak z pół słoiczka mojego smalcu i do wody razem z golonkami. Poleżało 10 godzin razem z golonkami i naprawdę wyszła kapucha warta grzechu Aaaa zapomniałem dodać, parzyłem w temperaturze 90`C. Inne woreczki zdarzało mi się trzymać i w 95-99`C i wszystko było OK.