tusiaczek

Piotr, a jest szansa na jakąś partię tych przecudnych flaszek tak jak to się udało z tymi malutkimi do nalewek? Byłbym znacząco zainteresowany Bardzo mi się widzi ten ostatni projekt

Fajna decha do serwowania... A zawartość powoduje u mnie ślinotok

Mi/nam też daleko ale AndrzejeK wysoko podnosi poziom... Radek też sroce spod ogona nie wypadł

Spotkania u Radka to w zasadzie nie spółdzielnia... a przynajmniej nie taka "zwykła" Bardziej akademia umiejętności Wynik w postaci wyrobów do podziału jest niejako produktem ubocznym całego spotkania. Dla niektórych bardzo ważnym ale kto nie chce to nie musi

Co tu kuć... Piotr sam musi poczuć miętę

Ty wiesz ilu będzie chętnych do dźwigania...

O widzisz... jakbyś ten kuter był i zapakował i do Radka z nim do Jastrzębiej przyjechał to byłoby coś

Ale wiesz AndrzejKu, od dziada do dziadka droga daleka... A jak wszyscy wiedzą dziadki to mają i fantazję i pieniądze jak to przysłowie mówi I oczywiście z okazji tegoż 10-cio lecia wspólnego pożycia życzę Wam zarówno fantazji ułańskiej jak i pieniędzy okrutnych

Żeby nie było ta ja też.... i akurat tak się składa ze bierze się toto do dzioba I robi ciepełko w brzuszku

Ekstra.... Mają "dziadki" fantazję Ale jak będzie ten Frombork i nic nie powiecie to macie w dziób

Przecież nikt się Ciebie nie czepiał. Ale skoro mamy nadziewarki o dokładnie takiej pojemności i doskonale wiemy z autopsji ile farszu tam wejdzie a jakiś tam producent serwuje nam ciemnotę to wybacz ale z automatu spuszcza się takiego delikwenta w kanał bo kto jak kto ale producent doskonale zdaje sobie sprawę z faktycznej pojemności cylindra i jeżeli podaje takie "pomylone" dane to znaczy że łże w żywe oczy i nie warto sobie nim głowy zawracać. To tak w dużym skrócie...

A to insza inszość

Mówiłem żeby poczekać Ino maławo coś...

Jak była piana to jest chyba OK. Odstaw to teraz grzecznie na balkon i zobacz rano. Tylko wybieraj delikatnie sitkiem bo ricotta ma bardzo drobne i delikatne ziarno. Jak będziesz przelewać to się rozbije na atomy i nawet tertra nie wyłapie. Większość pójdzie w kanał.

A jak podgrzewałas to widziałaś jak się tworzą takie białe włókna? Nie wiem czy nie podgrzałaś za słabo bo ja grzeję do 97`C. Najlepiej zapytać EAnny bo ona oblatana w tym temacie okrutnie

Z octem robiłem raz jak się okazało ze nie mam ani cytryny ani kwasku i też jakoś wyszło (dawałem ocet jabłkowy). Opisz może dokładnie i po kolei co i jak robiłaś.

Zakwasiłaś? Bo mi jedyny raz jak nie wyszło to właśnie zapomniałem zakwasić

Nie bądź rura i nie pękaj... Będzie od razu w osłonkach termokurczliwych Będziesz Pan zadowolony

Bierz ten od snopowiązałki Na bank podniesie walory smakowe Ja mam ten ostatni ale to taka patriotyczna zagrywka była...

Ty się Boczek nie rozmarzaj bo my per pedes jakim pekaesem przyjedziemy więc za dużo nie udźwigniem

No to mi ulżyło bo ja to bym nie chciał żeby w razie jakiej porażki czy niemocy wszelakiej mnie Wiesław w nocy obłapiał

Co do noclegów to nie ma sprawy, mamy już zapewniony dach nad głową A co do niedzieli to tak się miło składa że tą razą nie prowadzę albowiem w obie strony lecimy po pańsku samolotem Dżizas, to już tyle postów napłodziłem... Ale to leci

No to jeszcze ponegocjuję z Martadelką i dogram szczegóły techniczne z Wiesiem i jesteśmy umówieni 2 maja pasi? No to szczegóły z Wiesławem dograne, szykuj się na 2 maja późnym popołudniem Bedzie dym

Te Boczuś, a taka kolejna dyspensa nie wypada Ci przypadkiem na długi majowy weekend... Będę na występach gościnnych w stolycy to byśmy z Wiesławem zajrzeli i sprawdzili jak Ci dieta idzie Pomogli w tem zamartwieniu