Silnik od wycieraczek przerabiałem. Normalne kiełbasy nadziewa bez problemu ale z kabanosami jest mordęga bo zagrzewa się po kilku kilogramach. Teraz zmieniłem na silnik od wyciągarki do quada bez żadnych PWM-ów itp (przekłądnia planetarna silnika daje praktycznie idealne obroty) i nie dość że daje radę z każdym farszem (wczoraj w ramach spółdzielni nadzialiśmy około 90 kg mięsa (19 kg kabanosów, 19 kg pobiedziskiej, 18 kg jałowcowej, 18 kg wojskowej, 15 kg krakowskiej) to w dodatku najpierw po podpięciu silnika do mieszałki wszystko to wymieszaliśmy. Minus jest jeden - praktycznie żaden zasilacz tego nie ruszy (silnik ma 1KM) więc trzeba zasilać z akumulatora. Pociechą jest to że raz naładowany akumulator wszystko to wczoraj pociągnął. Tutaj link do mojej nadziewarki /topic/8751-tusiaczkowy-sprzęcior/?p=383490 Gdzieś dalej w wątku jest nadziewanie frankfurterek i potem podpięcie pod mieszałkę (wsady po 18-19 kg farszu)