-
Postów
130 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Mapa użytkowników
Sklep
Giełda
Treść opublikowana przez krzys59
-
Przeglądam cały ten wątek i nie znalazłem podpowiedzi jak parzyć baleron? Czy też do 60 czy do 72 st? W jakiej temperaturze? Będę wdzięczny za podpowiedź, bo wędzi się dzisiaj :grin: a poprzedni wyszedł mi troszkę za suchy a parzyłem w 75-80 st do temp. wewnątrz 72.
-
Robiłem w takim garnku rosół, gulasz, czulent, rillet (szynka wieprzowa gotowana w tłuszczu), bardzo fajnie wszystko wychodzi.
-
A ja mam głupie pytanie, do czego służy w maszynce do mięsa wkładka dystansowa WKŁADKA ?
-
Poproszę numer konta, też się dorzucę. Dobrze, że cali i zdrowi. Pozdrawiam
-
Myślę, że chodzi o taki: termometr
-
[Pieczywo] Bułki-starej daty
krzys59 odpowiedział(a) na mirek15 temat w Z chlebowego pieca i domowej cukierni
Tak się przyglądam zdjęciom i mam pytanie. W przepisie z początku wątku jest mowa o dwukrotnym przewracaniu rosnących bułek, i układaniu ich na gorącej blaszce. Czy tu też tak robiłeś czy bułki z zimną blaszką do pieca? W pierwszym wpisie w wątku jest też informacja o układaniu do rośnięcia na papierze z olejem, czy też stosowałeś? Czy może bułki w tej wersji są troszkę zrobione na skróty? :grin: Pozdrawiam -
[Pieczywo] Bułki-starej daty
krzys59 odpowiedział(a) na mirek15 temat w Z chlebowego pieca i domowej cukierni
Nie, nie robię tego, ale też i w oryginalnym przepisie z początku wątku, nie ma o tym wzmianki, ale moje próby zrobienia bułek to na razie dopiero z 5-6 razy. Za każdym podejściem to samo, smak świetny :thumbsup: , ale kształt niesatysfakcjonujący :blush: Druga refleksja po obejrzeniu filmu to taka, że moje ciasto jest jednak bardziej miękkie i nieco się klei do rąk, niewiele, ale jednak się klei. Myślę, że poza jakością mąki, to ma też duże znaczenie. Dobrze kombinuję? Na początek poprawię ciasto, a mąkę muszę wyrobić bo troszkę jej w domu jest :grin: , do chleba "dla pracowitych inaczej" nadaje się bardzo dobrze -
[Pieczywo] Bułki-starej daty
krzys59 odpowiedział(a) na mirek15 temat w Z chlebowego pieca i domowej cukierni
Luźne ciast to nie problem, zrobię "twardsze" :grin: Ale o mące nie pomyślałem. Używam mąki babuni z biedronki, 650, może w tym problem. A czy ewentualnie temperatura w piecu nie może mieć znaczenia? Mój piekarnik już ma parę lat i mam narastające problemy z osiągnięciem odpowiedniej temperatury, stąd też pomyślałem czy to nie jest wina temperatury. -
[Pieczywo] Bułki-starej daty
krzys59 odpowiedział(a) na mirek15 temat w Z chlebowego pieca i domowej cukierni
Kurcze, a moje ciągle jakieś takie "plaskate". Może jakaś podpowiedź? Ciasto zbyt rzadkie? Zawsze mam z tym problem, wszystko fajnie rośnie ale bardzie wszerz niż na wysokość, a jak wkładam do piekarnika to robi się taki "plaskaty" placek. W smaku świetne, ale mało bułkowe na wygląd. Co może być tego przyczyną? Mało maki czy może drożdże marnie pracują? A może to kwestia pieca? Mój już swój okres świetności ma za sobą i czasami mam problem z osiągnięciem temperatury, albo inaczej, nagrzewa się do zadanej temperatury ale trwa to dłuuuuuuuuuuuuugo :devil: -
Duże prawdopodobieństwo że dysk jest out, takie cichutkie stukanie (troszkę jakby świerszcz siedział w kompie) może świadczyć o uszkodzeniu dysku. Odłącz dysk i spróbuj włączyć komputer, jak się uruchomi to masz rozwiązanie problemu.
-
[Pieczywo] Bułki-starej daty
krzys59 odpowiedział(a) na mirek15 temat w Z chlebowego pieca i domowej cukierni
Zrobiłem, praktycznie wszystkie już zjedzone, zdjęć nie ma :grin: Bardzo smaczne, ale popełniłem jeden błąd, użyłem swojej szklanki, a to jest taki "wyrośnięty kubeczek" o pojemności ponad 250 ml, stąd zdaje się że miałem za mało drożdży bo rosły powoli, dużo dłuzej niż napisałeś, i na dodatek zużyłem blisko 1 kg mąki, żeby ciasto miało sensowną konsystencję. Tak czy inaczej bułeczki bardzo dobre i na pewno wejdą do stałego menu, tylko muszę szklankę zmienić na "normalną" czyli około 200 ml A z innej strony, utwierdza mnie to w mojej niechęci do przepisów podawanych na szklanki i łyżki, wolę ml i g, wtedy nie ma niejasności. Niezależnie od powyższej uwagi, bułeczki pyszne, dziękuję za przepis Pozdrawiam -
Najprościej jakaś sieć komórkowa i dostęp prepaid, ile kupisz tyle zużyjesz. Np. Play ma w miarę tanią ofertę. Nie mam nic w spólnego z Play, żeby nie było niedomówień
-
Może i nie ma, ale zauważyłem taką prawidłowość, dlatego teraz na to zwracam bacznie uwagę. Może to była przypadkowa zbieżność, kłócił się nie będę bo nie ma o co :grin:
-
Mojej wersji w żadnym przypadku nie należy obracać skórą do tłuszczu, cały smak spieczonej i chrupiącej skórki przepadnie. Można tak zrobić tylko jak się okaże, że skóra za nic w świecie nie chce się zrobić chrupka. Tak czasem jest jak się za bardzo przesuszy skórę, miałem tak kilka razy jak za długo boczek leżał w zamrażarce i worek nie był zbyt szczelnie zamknięty. Przy świeżym boczku, nie mrożonym, nie zdarzyło mi się żeby mi skórka nie zrobiła się taka jak chciałem Pozdrawiam
-
Jeśli mogę coś poradzić, to następnym razem spróbuj wcześniej włączyć grilla od góry i ewentualnie na niższej nieco temperaturze, żeby uzyskać efek przypieczonej skórki jak na krawędziach Ci wyszło, sztuka polega na tym, żeby cała skórka taka była :grin: Cieszę się, że smakuje
-
Nice, a ta szklaneczka na zdjęciu to gaśnica czy podpałka :grin: ??? [ Dodano: Pon 01 Sie, 2011 20:35 ] Była rozmowa na forum na temat czyszczenia dymogeneratora, nie pamiętam w jakim wątku. Padło tam stwierdzenie, bodaj miro, że używa środków do czyszczenia na bazie NaOH, to mi podsunęło pomysł, ponieważ popularny środek do odtykania rur kanalizacyjnych -Kret- też jest zrobiony na tym środku. Spróbowałem i efekt był bardzo dobry, Wziąłem około 2 łyżek kreta na ok 5 litrów ciepłej wody i wsadziłem DG typu Roger do tej mieszanki, siedziało w tym pół dnia, ale po wyjęciu i opłukaniu w wodzie, wewnątrz DG nie ma śladu ze smoły. Inna sprawa, że farba z zewnątrz DG też zlazła :grin: Płyn z czyszczenia był bardzo ciemnobrązowy, w trakcie działania lekko się pienił. Po wypłukaniu nie sądzę, żeby pozostał jakiś szkodliwy osad wewnątrz, który by mógł być toksyczny w czasie następnego wędzenia. W czasie ostatniego płukanie wylewała się czysta woda z wnętrza. Pozdrawiam Krzysiek
-
A co zmieniłeś? Kilka rzeczy, na pewno wilgotność w komorze nie jest dominującą zmianą Na początek powiem, że była to moja trzecia kiełbasa, pierwsza była biała, wyszła bardzo dobra, druga była już wędzona i w smaku była bardzo dobra, ale niestety skórka była bardzo twarda, sucha, zawartość też jakby podsuszona, trochę jak niedosuszony kabanos,no i napełnienie farszem jelita nie było zbyt ścisłe. A zmieniłem: 1. Sposób moczenia jelita, nie w zimnej a w ciepłej wodzie, ok 35-40 st, i nie całą noc a tylko godzinkę 2. Skróciłem czas ociekania do godziny, wcześniej kiełbasa wisiała 6 godzin 3. Skróciłem czas osuszanai z dwóch godzin do ok godziny w temp 50st 4. Farsz do kiełbasy zrobiłem troszkę bardziej tłusty niż poprzednio i trochę lepiej napełniłem jelita 5. Czas wędzenia, temperatury wędzenia i czas i temperatura parzenia bez zmian 6. No i ostatnia sprawa, to w czasie wedzenia, na grzałce stała patelnia z wodą i wilgotność w komorze wynosiła 75-80%, bez tego patentu wilgotność w komorze wynosi 25-30% Wyroby wyszły bardzo dobre, skórka na kiełbasie miękka, kiełbasa też bardziej soczysta. Czy to z powodu wilgotności, czy był to zbieg różnych czynników, nie wiem. Dlatego opisałem co zauważyłem, ale czy moje wnioski są słuszne nie wiem. Przy następnym wędzeniu może dam sobie spokój z wodą i zobaczę co się stanie. Pozdrawiam Krzysiek
-
Nie mam wędzarni opalanej drewnem, skrzynia drewniana z elektryczną grzałką, do tego dymogenerator. Wydaje mi się, że trzeba jednak inaczej spoglądać na proces wędzenia w wędzarni klasycznej i takiej z dymogeneratorem. Dym z ogniska zawiera jednak pewną ilość pary wodnej, zrębki tlące się w DG i jeszcze przedmuchiwane zimnym powietrzem na pewno dają w dymie znacznie mniej pary wodnej, do tego elektryczna grzałka też wysusza powietrze. Może stąd różnice w podejściu do procesu wędzenia. Nie chcę wywoływać kłótni, napisałem tylko co zauważyłem, i że jestem zadowolony z efektu. A co do wyglądu wędzonek to jutro zrobię zdjęcia i zamieszczę na forum, nie ma problemu.
-
Spokojnie, spokojnie, najpierw osuszone, potem wędzone. Zapytałem wcześniej w tym wątku jaka powinna być wilgotność w komorze wędzarniczej w czasie wędzenia, otrzymałem odpowiedź http://www.wedlinydomowe.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=145&Itemid=4 i spróbowałem mierzyć wilgotność w trakcie wędzenia. Wynik opisałem powyżej. A wyroby bardzo smaczne, więc nie rozumiem skąd ten sarkazm w wypowiedzi kolegi arkadiusza Ja jestem bardzo zadowolony z wyniku :thumbsup: Nie twierdzę, że wcześniejsze twarde skórki były tylko i wyłącznie z powodu suchej komory, zmieniłem kilka rzeczy w procesie wyrobu kiełbasy. ALe tak czy inaczej dzisiaj wyszło mi kiełbaska "palce lizać" no to się chwalę wynikiem i przekazuję moje spostrzeżenia.
-
Nabijaliście się z mojego pomysłu na pomiar wilgotności, a zrobiłem czujkę wilgotności i dzięki niej wiem że w mojej wędzarni muszę postawić na grzałce moją patelnię w wodą, i przez 4 godziny przy temperaturze 50 st mam wilgotność 80%. Bez patelni z wodą na grzałce wilgotność wynosiła 25-30%, więc już się nie dziwię, że miałem wyroby z twardą, suchą skórką
-
Boczek, szynka i kiełbasy, wędzić razem czy osobno?
krzys59 odpowiedział(a) na krzys59 temat w Dla początkujących
Dzięki za rady, jestem już mądrzejszy :grin: Pozdrawiam -
Boczek, szynka i kiełbasy, wędzić razem czy osobno?
krzys59 odpowiedział(a) na krzys59 temat w Dla początkujących
OK< wiem, że proces wędzenia mam dokładnie opisany, nie w tym rzecz, w pierwszym poście użyłem tylko skrótu, uproszczenia. Generalnie wiem, jak to się robi (bez podtekstów :grin: ) Chodzi mi tylko o radę, czy jako początkujący lepiej zrobię jak procesy wędzenia boczku i szynki oddzielę od wędzenia kiełbasy, czy też mogę się porwać na obróbkę wszystkiego na raz dodając kiełbasę w trakcie wędzenia boczków. Wyjaśnienie tej kwestii ma na celu moje pytanie. Pozdrawiam Krzysiek -
Boczek, szynka i kiełbasy, wędzić razem czy osobno?
krzys59 opublikował(a) temat w Dla początkujących
Mam przygotowane do wędzenia 3 kg boczku, 2 kg szynki i 4 kg kiełbasy, wcisnę to wszystko razem do mojej małej wędzarni, ale mam wątpliwość czy to dobry pomysł. Ostatecznie kiełbasa wędzi się krócej, pod koniec wędzenia wypada podnieść temperaturę, a równocześnie boczki wędzą się dłużej i wzrost temperatury zdaje się że powinien być później niż przy kiełbasie. Z grubsza chcę wędzić kiełbasę 1,5 godziny, 45-50 st, potem z 0,5 godziny temperatura 70-80 st i do parzenia, a boczki i szynkę 3-4 godziny w 45-50 st, potem na 0,5 do 1 godz temp 70-80 st, i jeśli będzie trzeba to też do parzenia. Pomiar temperatury wewnątrz jest planowany :grin: A pytanie mam następujące, czy wędzić to wszystko razem, czy raczej osobno? Czy np. wsadzić najpierw boczki i szynkę a potem dołożyć kiełbasę i podnieś później temperaturę wszystkiego na raz i wędzić dalej, czy lepiej zrobić to osobno. Inna sprawa, że tak naprawdę to będę wiedział jak wszystko powieszę na kijach, czy mi się razem zmieści. Na pewno, jak wszystko razem wsadzę to w wędzarni będzie ciasno. Osobnym problemem będzie osuszenie tego wszystkiego :grin: Pozdrawiam Krzysiek -
No tak Krzysiu tu CIę Miro trafił .... ..... szklanka z wodą i grzałka sterowana z regulatora .... ? :grin: ... Złośliwcy :grin: Przecież napisałem, że mi chodzi po głowie, a nie że jest gotowy projekt :devil:
-
A czy zdradzisz nieco rąbka tajemnicy jak jest zrobiony generator dymu? 6 godzin zadymiania na jednym zasypie plus elektroniczne sterowanie temperaturą, jakie mam u siebie, to bardzo kuszące zestawienie :grin: