KURP

Sławek Tyś w czepku urodzony

A jaką żeś tą krajalicę zakupił - wkleisz foto, może ja bym se zakupił?

Jojo - piwo z puchy jest proste do zrobienia - w puszce masz nachmielony już słód w postaci gęstego syropu - tą puchę wstawiasz najpierw do wody i trochę ją ogrzewasz aż zawartość w środku zacznie bulkać - potem do zadajesz do gara, puchę popłukujesz wodą, uzupełniasz wodę o zadaną ilość, dodajesz jeszcze dodatkowy słód (tego w nachmielonym ekstrakcie jest za mało). Jak ja robiłem swoje 2 pierwsze piwa - pierwszy zestaw to była pucha i kilogram specjalnego słodu do piwa, przy drugim była pucha i druga pucha ze słodem. Najczęściej masz już do puchy dołączone drożdże. Reszta procesu jest taka jak przy robieniu piwa - czyli fermnetacja burzliwa, potem cicha, potem przygotowanie butelek, rozlewanie i kapslowanie. Na pewno musisz popełnić na początek pewne koszta - jak fermentatory, kapsle, kapslownica, wężyki itp. Jakby co to pytaj czy tu pisa, czy w specjalnie dedykowanym do tego wątku.

to się Jojo zobaczymy na kursie

i z tych 16 zrobiłeś 8 oscypków, czy też dodatkowo jeszcze pod praską wyciskasz krążek sera z tego mleka (bo tak to zrozumiałem) - stąd pytanie o wydajność, bo z 16 litrów 8 oscypków i krążek sera to trochę dużo

Ile Ci czasu zajmuje ogarnięcie tego mleka i z ilu litrów dziś popełniłeś te wszystkie cuda?

Ja też sprawdziłem - ale numer... mam 6 wiadomości na skrzynce że zarezerowałem kurs A to pewnie dlatego że stałem na tej stronie i co jakiś czas dawałem przycisk odśwież - ale dziwne bo powinno nie pozwolić na kolejną rejestrację?

Mówisz - aż na 7 miejsc podałem swoje dane osobowe - niemożliwe. Raczej zmoblilizowałem ludków do zapisów, bo co jak co ale ten rzadki (na swą czestotliwość) kurs wypadałoby aby się odbył. Oczywiście impulsem był telefon i wpis kolegi Gwizdka (żeby nie było że sobie wszystkie zasługi przypisuję).

Oni z tymi kutrami są na alledrogo.

Ta ostatnia oferta pewnie i ciekawa, tylko patrząc na to co się dzieje u Ukraińców niesie duże ryzyko, że można tam pojechać i nie wrócić.

Napisałem dziś do niego sms'a - nie odpisał W wątku Szkolenia aktualne termin kolejnego szkolenia się zbliża i nie ma żadnej informacji. Dziwne - bardzo dziwne

Tusiaczku stąd ten wykrywacz metalu, nie chcesz być gorszy i też zapolujesz na "grubego zwierza", czołg jaki, działo, armata, czy samolot - zawsze to coś Ja mam kolegę który jak wyjeżdża gdzieś nad jeziora to ze sobą magnes neodymowy zabiera, rzuca z pomostu i wyciąga różne ciekawe przedmioty

To jeśli saszet się zapowiada i na dokładkę z bratem to... będzie to naprawdę kurs że HO HO

Gwizdek - Ty byłeś jedną z tych osób Drugi jest vlodi

Znam 2 osoby + Ja, czyli są już 3 sztuki które się piszą na te szkolenie. Faktycznie dziwne - co się dzieje z Maxell'em - od 7 lutego nie logował się na forum a i telefonów nie odbiera? Andrzej (Bagno) - może Ty prędzej się do niego dodzwonisz?

Palcówka wg. przepisu Pokemona Mniam. Zastanawiam się jakiej nalewki dodałem - żurawina? pigwa? W smaku wyborna;)

szczególnie po Duchu z Puszczy - Chuchu z Paszczy w dużych ilościach hehe

Pewnie barszczu ukraińskiego jest tyle wersji ile u nas bigosu - każdy daje coś od siebie. Nie mniej chętnie wypróbuję Twój przepis

Maria przeczytałaś cały przepis - podobno w oryginalnym, ukraińskim takiego dodatku nie znajdziesz

Odpowiedź z minorcomm: Woreczki moletowane 30x50 - cena 85 zł brutto za 100 szt. Minimalne zamówienie jak uprzednio wspomniane 700 szt. Czas realizacji - ok. trzy tygodnie, może uda się szybciej. Tomala 700szt. to nie 1000szt. Jeśli cena atrakcyjna to wystarczy zebrać chętnych na te 700szt. i złożyć zamówienie.

Dziś Barszcz Ukraiński - kiedyś na Spotkaniu UPG które organizowałem taką zupę popełniłem, bardzo przypadła mi do gustu i postanowiłem dziś ją znów zrobić, a z Wami chcę cię podzielić przepisem: Przepis zaczerpnięty ze strony http://kuchnia.o2.pl/przepisy/ukrainski-barszcz-ukrainski-p_3876 UKRAIŃSKI BARSZCZ UKRAIŃSKISKŁADNIKI: - 0,5 kg mięsa wołowego z kością,- 0,4 kg białej kapusty,- 0,25 kg buraków ćwikłowych,- 150 przecieru pomidorowego 30% (3/4 słoiczka),- 0,4 kg ziemniaków,- 1 korzeń pietruszki,- 2 średnie marchewki,- 1-2 cebule,- 4 kopiaste łyżki stołowe kwaśnej śmietany 18%,- 2 łyżki stołowe oleju słonecznikowego,- 1 łyżka octu,- 1 łyżka cukru,- mąka do zasmażki,- 50 g masła,- 5-6 ząbków czosnku,- 6 ziaren pieprzu,- 4 ziarna ziela angielskiego,- 4 duże liście laurowe,- sól.JAK PRZYRZĄDZIĆ: Ugotować bulion, przecedzić, mięso oddzielić od kości, odłożyć oddzielne. Obrać buraki i pokroić je w drobne paseczki. Wrzucić buraki na patelnię, dodać olej, ocet, cukier i przecier pomidorowy. Dolać trochę bulionu i dusić buraczki w przecierze do stanu półmiękkości. Na innej patelni, podsmażyć na maśle pokrojoną w kostkę cebulę, oraz pokrojone w paseczki, marchewkę i korzeń pietruszki. Do bulionu dorzucić ziemniaki, zagotować, następnie dodać poszatkowaną kapustę. Po 15 minutach dodać zawartość obydwu patelni oraz pieprzu, ziele angielskie, liście laurowych i gotować następne 15 minut. Pod koniec dodać zasmażkę zrobioną na maśle, zgnieciony czosnek i natkę pietruszki.Odstawić garnek co najmniej na godzinę. Podawać odgrzany, dokładając oddzielnie do każdego talerza: najpierw porcja wołowiny z bulionu, potem duża łyżka śmietany i wszystko posypać mieszanką posiekaej natki pietrzuszki i koperku. Smacznego! UWAGI:Trochę wyjaśnień. Barszcz ukraiński serwowany w Polsce i opisywany w polskich przepisach i prawdziwy barszcz ukraiński rodem z Ukrainy znacznie się różnią. Nie kwestionuję, że polski barszcz ukraiński jest smaczną zupą, ale chciałbym polecić tym, którzy mają cierpliwość oryginalny barszcz ukraiński. Trzy podstawowe podstawowe zasady dobrego barszczu ukraińskiego:Zasada pierwsza. Esencją barszczu ukraińskiego jest połączenie smaku buraków cwikłowych, bulionu wołowego, przecieru pomidorowego, octu, czosnku i liścia laurowego.Moim zdanie właśnie te składniki nadają tej zupie specyficzny smak, aromat i kolor. Dla niedoświadczonych podaję, że barszcz ukraiński nie ma koloru "burakowego", tylko ma dość intensywny odcień czerwieni meksykańskiej nadany przez przecier pomidorowy. Proszę zauważyć, że w rodzimych przepisach nie jest obligatoryjne stosowanie wołowiny, a poza burakami inne esencjonalne składniki praktycznie nie występują.Ponadto barszcz ukraiński musi zawierać białą kapustę i nie zawiera żadnej fasoli, ani Jasia, ani szparagowej! Zasada druga. Tajemnicą powodzenia jest dodawanie poszczególnych składników w odpowiednim czasie, tak aby zaden z nich nie był zbyt rozgotowany, lub żeby nie wywietrzał z niego aromat, n.p z czosnku. przy okazji, ostrzegam ponadto, że właściwa ilość czosnku dodanego do barszczu może się zdawać imponującą, lecz zmniejszanie ilości byłoby wysoce niewskazane. Zasada trzecia. Barszcz ukraiński podajemy odgrzewany, nie krócej niż godzinę po zakończeniu gotowania.Barszcz ukraiński jest zupą dość elastyczną i jeśli uchwycicie o co chodzi, to będzie wam wychodzić zawsze taki sam bez patrzenia w przepis. Proporcje ilościowe też nie są takie krytyczne i dojdziecie do swoich. Zupa jest bardzo tłusta, z pomieszaniem wszelkich rodzajów tłuszczów, zdecydowanie antydietetyczna, wysoce cholesterolowa i bardzo niezdrowa. Bardzo smaczna. Nie polecam do ciągłego serwowania, ale od czasu do czasu można zjeść. Ponieważ sam robię zawsze barszcz na wyczucie przyznaję bez bicia, że relacje ilościowe produktów zerżnąłem z książki kucharskiej wydanej w byłym Związku Radzieckim. Do dzieła!CZAS PRZYGOTOWANIA: Zalecany czas gotowania poszczególnych składników:- ziemniaki - 30 min,- kapusta - 25 min,- podmażona marchewka i pietruszka - 12-15 min,- duszone buraczki z przecierem - 10-15 min,- przyprawy, zasmażka 5-8 min,

Tusiaczku Ty Beta Testerze - co bym bez Ciebie zrobił. Jak widzicie na obrazkach patent działa - więc jest sens wykorzywtywać woreczki gładkie i jednostronnie moletowane. Chyba te woreczki gładkie są grubsze?

To jeszcze garść przydatnych informacji jakie otrzymałem od firmy minorcomm: Pomyślałem, że podzielę się z Panem pewnym sposobem na wykorzystanie woreczków gładkich w pakowarkach, które oryginalnie wymagają woreczków moletowanych. Informację tę dostałem od jednego z klientów. Możliwe, że zna i przerabiał Pan już wcześniej ten sposób, więc jeśli tak, to dalszą część mojego e-maila może Pan pominąć. Chodzi o wykorzystanie pasków moletowanych (wyciętych z woreczków) w woreczkach gładkich. Wycięte dwa paski moletowane (ułożone tak samo jak w woreczku, jeden na drugim) wkłada się do woreczka, tak, by wystawały co najmniej 1 cm ponad woreczek i sięgały tak do 1/3 lub 1/2 jego głębokości. Przesyłam zdjęcia w załączniku. Sposób ten działa jak najbardziej, gdyż testowałem go u siebie. Może wizualnie nie wygląda to najlepiej i wymaga trochę więcej czasu, ale jeśli ktoś wykorzystuje pakowarkę tylko do własnych celów, myślę, że jest to dobry sposób na obniżenie kosztów pakowania (np. woreczki gładkie są o połowę tańsze od moletowanych, różnorodność rozmiarów jest ogromna a czas realizacji indywidualnego zamówienia dużo szybszy niż w przypadku woreczków moletowanych) Może warto ten pomysł przetestować.

uzupełnienie oferty o ulotkę

ale jaki jest problem zamówić u tego u którego pytałem 500woreczków 30x50 - tego rozmiaru nie podał ale mogę się podpytać. można się zebrać w 5 osób i zamówić te 500szt. czy nawet 1000szt. (200szt. na głowę) - to już mniejszy koszt.