Skocz do zawartości

berni

Użytkownicy
  • Postów

    124
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez berni

  1. Witam Przecież już od sierpnia wchodzi unijny zakaz sprzedaży wyrobów wędzonych w dymie więc problem się sam rozwiąże. Można będzie tylko wędzić tradycyjnie na własny użytek.
  2. Witam Bierzecie pod uwagę czynnik mikrobiologiczny tylko co powiecie w przypadku wędzenia na zimno? Jeśli masz "czyste" mięso i przestrzegasz higieny to nie ma mowy o zagrożeniu mikrobiologicznym. Odnośnie to ja robię tak: - szynka - 10min. w temp. 100C, potem w 80C do uzyskania 70-72C w środku - polędwica - w temp. 70C do uzyskania 50-55C w środku W obu przypadkach po parzeniu wkładam wędliny na kilka minut do zimnej wody. Pozdrawiam
  3. Czy w tym roku planowany jest kurs z dziczyzny :question:
  4. Ale imprezownia :shock: :rolleyes: :clap: Chyba wybiorę się do Płocka :grin:
  5. berni

    Grzybobranie

    Ładna kolekcja tylko mnie uczyli, że grzybki odcina się nożykiem, a nie wyrywa z grzybnią i podłożem :wink:
  6. Prawdziwe Dzieło Sztuki :clap: :clap: :clap:
  7. Z reguły osuszam w piwnicy (nietypowa bo tylko zagłębiona na 70cm pod poziom). W pomieszczeniu mam piec gazowy c/o., dzięki niemu jest znakomita wymiana powietrza - wilgotność mam 30-40%, temp. 18-20C. Sznuruję wieczorem, po 10 godz. jest suchutka powierzchnia mięsa. Po wygrzaniu wędzarni zostawiam żar brzozowy i na nim jeszcze dosuszam/podgrzewam wędliny w temp. do 50C - ok. 45min. Dalej już wędzenie olchą w temp. 50-55C do żądanego koloru.
  8. No to wydreptałeś Zbóju że ho ho :thumbsup: :clap: Taka uczta, to chyba był dłuższy łykend :lol:
  9. Witam Czy przez ostatnie 2 lata macie jakieś nowe doświadczenia z krajalnicami? Co możecie polecić? Na rynku wybór duży, a rozpiętość cenowa jeszcze większa.
  10. Dżemik, efekt wizualny masz za...bisty. Nie wiem co chcesz jeszcze tutaj ulepszać :lol: , a smak zapewne :thumbsup:
  11. Czy kolorek wyjdzie szary bo nie widzę w przepisie saletry?
  12. berni

    Turystyka

    Dopiero co kupiłem http://allegro.pl/przenosna-lodowka-turystyczno-samochodowa-32l-i1638135448.html ale jeszcze nie miałem okazji wypróbować w terenie
  13. Zrobiłem fotkę farby której ja użyłem. Odporność do 705C Tak jak pisałem wcześniej sprawdziła się na razie w ciągu roku doskonale. Kupiłem w hurtowni sprzedającej wszystko do kominków, piecy, itp. Cena trochę spora - 35zł
  14. Podrzucę ci później nazwę bo w tej chwili nie pamiętam. Użyłem farby w sprayu (czarna) odpornej na wysoką temperaturę. Rok czasu i nic się nie dzieje. Wędziłem też w zimie. Wytrzymuje duże różnice temperatur.
  15. Ja tylko raz wędziłem dorsza (dostałem surowego w prezencie od kumpla) - potem przeleżał w zamrażarce i w takim stanie wrzuciłem go do solanki razem z pstrągami. Czas ok. 12godz., temp. ok. 8-10C. Ponieważ dorsz nie był duży (nieco większy od pstrąga - mógł ważyć 500-600g) potraktowałem go tak samo tzn. po ocieknięciu na powietrzu dosuszanie w wędzarni pół godz. 55C i potem wędzenie ok. 4 godz. 55-60C. Nie stwierdziłem "niedowędzenia".
  16. Sorry było to już jakiś czas temu. Spróbuj w takim razie ułożyć tak, żeby od dołu opierały się na cegłach szamotowych, które tworzą wewnętrzne ścianki paleniska.
  17. Co do zadaszenia paleniska Ja zrobiłem w ten sposób: Ostatnią warstwę (wieniec) ułożyłem z cegły "połówki". Palenisko od wewnątrz wyłożyłem szamotem na zaprawę zduńską. Teraz położyłem daszek z szamotu tak żeby cegły szamotowe zapierały się z jednej strony o wieniec, a z góry jedna o drugą tworząc daszek z bardzo małym kątem nachylenia. Trzeba tylko je od szczytu trochę oszlifować. Praktycznie nie było szczelin między szamotem. Od góry poszła zaprawa zduńska. Po związaniu wylałem na całość stropik, na którym później położyłem warstwę pełnej cegły.
  18. Koledzy wyluzujcie trochę to mi przypomina uszczypliwość małych dziewczynek z piaskownicy :lol: Andyandy uwierz mi kolego, że gdybym otrzymywał okopcone, obślizłe wędliny to dałbym sobie z tym wszystkim spokój. Kończąc dyskusję pozdrawiam wszystkich zadymiaczy: "drewnianych", "murowanych" i "blaszanych" Bez urazy :grin:
  19. Koledzy Ja nie traktuję wędzenia jak sportu, nie interesuje mnie bicie rekordów czasowych, a wybierając konstrukcję murowaną, która akurat odpowiadała mi z racji posiadanych materiałów kierowałem się także walorami estetycznymi (jako mała architektura ogrodowa). To, jak postępuję podczas osuszania wynika z charakteru tej wędzarni i się to sprawdza w praktyce. To jak ktoś będzie wyposażał i postępował ze swoją wędzarnią zależy tylko od niego. Jeśli zamierza wędzić dużo w zimie może wyłożyć komorę drewnem, może zainstalować uchylny dach, itp. Ja już Arkadiuszu nie szukam żadnych rozwiązań bo je znalazłem rok temu. Ewentualnie przerobię komputer na wędzarnię :grin: , a tobie życzę bicia kolejnych rekordów szybkości wygrzewania, może 5 minut to będzie OK?
  20. Witam Zbudowałem wędzarnię wg projektu Wojtka jako odbicie lustrzane i użytkuję ją od roku. To co napisał Wojtek zgadza się praktycznie w 100%, choć niektóre elementy modyfikowałem podczas budowy w zależności od posiadanych materiałów. Wiadomości zawarte w tym artykule uzupełniają doskonale wiedzę dla poszukujących właśnie takich rozwiązań, więc uwagi kolegów odnośnie: "u mnie to nie tak..", "nic nie wnosi...", "temperatura to taka...", "a szczelność nie taka...", itp. są tutaj nie potrzebne. Prawdą jest natomiast, że każdej wędzarni należy się nauczyć, a przestrzegając podstawowych zasad można uzyskać znakomite wyroby.
  21. Nacieszcie jeszcze raz swoje oczy :lol: :rolleyes: :smile: :tongue: :thumbsup: :shock: Kaszanki i salcesonów niestety nie uwieczniłem :sad: Gdyby ktoś z kolegów kursantów mógł podesłać nasze końcowe wspólne zdjęcie na PW to będę wdzięczny
  22. Nie mogę znaleźć w necie tego angielskiego producenta. Masz może jakieś namiary?
  23. Witam po kursie Wrażenia znakomite. Okolica przepiękna. Pogoda i humory dopisały :grin: Przerobiliśmy 2 blondynki :lol: Nawet zabraliśmy do domu kości dla naszych czworonożnych - też im coś się należy na Święta. Bardzo dobrze, że zdecydowaliśmy się na podwojenie produkcji, inaczej nie za wiele by zostało po kursie - spałaszowaliśmy też sporo na miejscu :thumbsup: a było nas 23 chłopa i Marysia :grin: Przerobiliśmy zakres wędzonek, kiełbas, kaszanki i salcesonu. Jedyna moja uwaga co do ilości mięsa (a potem też związana z jego podziałem). Oprócz półtusz (wiadomo, że trzeba zaznajomić się i z podziałem i z klasyfikacją mięsa) przydały by się także w większej ilości same schaby i szynki, tak żeby dla każdego pozostał na koniec słuszny kawałek :mellow: Samo pomieszczenie technologiczne trochę za małe, naczynia i sprzęty poukładane gdziekolwiek (np. na parapecie), przydały by się też haki do wieszania wędlin. Wiem, że Zbyszek (gospodarz) planuje wybudowanie nowego obiektu - warto by podrzucić mu cenne uwagi od kolegów technologów jak je wyposażyć żeby było w pełni higienicznie i ergonomicznie. Jeszcze raz dziękuję prowadzącym Andrzejowi i Wojtkowi. Pozdrawiam też wszystkich uczestników kursu.
  24. berni

    Peklowanie

    W obu przypadkach jest takie samo stężenie % wyjściowe roztworu solanki. Proces dyfuzji przebiega na zasadzie różnicy stężeń, skoro po 2 i 3 dniach stężenie solanki jest podobne to znaczy, że do drugiego dnia proces przebiega intensywnie a potem zwalnia. Nie wiem tylko jak ugryźć to ciepłe mięso. Czy w każdym przypadku było tyle samo mięsa? Jeśli tak to większa ilość chłodnej solanki odebrała więcej ciepła od tej samej ilości mięsa, więc w tej solance proces peklowania mógł być trochę wolniejszy.
  25. berni

    Przywitanie

    Witaj Halka Oj wciągnie cię to, wciągnie. Przeczytaj tylko posty Pokemona :grin: Pozdrawiam
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.