MariuszB

No i się wydało :D

Całkiem, całkiem gdybym miał gdzie i z czego zrobić to bym pewnie i zrobił, ale nie mając takich możliwości musiałbym komuś zlecić robotę, a to już pewnie tak różowo by nie było

Wszystkiego Najlepszego :flowers:

OK, zostawmy przycinanie narożników ponieważ wybierając pojemniki o poj. 0.9l i 1.5l nie będzie problemów z zastosowaniem większego garnka niech się martwią Ci, którzy wybiorą naprawdę duże pojemniki.

Zawsze można narożniki trochę przyciąć bez szkody dla pojemnika.

Elu, praskę masz z Tradismaku ?

Masz rację, ale może być to problemem w dużych praskach, kupując pojemniki o poj. 900g oraz 1500g wypełnimy je raczej do końca, tak przynajmniej byłoby w mojej sytuacji. Pewnie że można kupic większą praskę i dowolnie ją wypełniać ale dużym problemem będzie odpowiedni garnek.

W Tradismaku same pojemniki są po 20 zł http://www.tradismak.pl/pl/p/Prasowanki-szynkowary-pojemniki-cz.-zamienne/234 Klamry dociskowe są po 45 zł http://www.tradismak.pl/pl/p/Prasowanki-szynkowary-klamra-dociskowa-cz.-zamienne/236 Podkładki dociskowe są również po 20 zł http://www.tradismak.pl/pl/p/Prasowanki-szynkowary-podkladki-dociskowe-cz.-zamienne/235 Czyli gdyby ktoś był zainteresowany praskami o różnej pojemności to można sobie złożyć całkiem, całkiem ładny zestaw, i do w bdb cenie.... tylko co one są warte tego nie wiem, i z chęcią bym się dowiedział.

Gregtom, nie ma sprawy, tylko napisz mi na PW jak Ty to widzisz dalej. Jumbo, Miro, to że nie wspomniałem o was nie znaczy że wasze oferty nie są brane pod uwagę, nie wspomniałem o nich ponieważ jest oczywiste że ktoś i tak zaraz wspomni o nich Electra, o takim rozwiązaniu nie pomyślałem, nieświadomie nawet podpowiedziałaś mi że można kupić dwa pojemniki, dwa dociski i jedną klamrę, wówczas mamy małą i wiekszą praskę, o ile klamra jest wymienna.

Znalazłem jeszcze jeden model praski http://szynkowary.pl/?167,szynkowar-1-5l Co on wart? nie wiem, dlatego zamieszczam link.

:flowers: Wszystkiego Najlepszego dla dzisiejszych solenizantów oraz spóźnione życzenia dla pozostałych jubilatek i jubilatów :flowers:

Wiem, wiem.... temat poruszany dwadzieścia jeden razy ale spróbuję poruszyć ten dwudziesty drugi raz, a nóż coś dobrego z tego wyniknie Kochani, kupię... jak zwał, tak zwał... praskę, szynkowar, itp. o pojemności max 1.5L, może być mandolina, może być inna, ważne aby solidna i estetyczna, może być nowa, może być używana. Praski typu prosiaczek, kogucik, goloneczka wykluczone. Przy okazji powiedźcie co warte są te praski? http://www.tradismak.pl/pl/p/Prasowanka-szynkowar-Singiel-o-pojemnosci-900-g/226 http://www.tradismak.pl/pl/p/Prasowanka-szynkowar-Duet-o-pojemnosci-1500-g/228 Pytam bo może niepotrzebnie zakładam temat i wystarczy zakupić którąś z linku. Mile widziana tradycyjna praska, czyli mandolina ale zdam się na wasze podpowiedzi i rady. Praska ma być prezentem dla bliskiej osoby i osobiście podarowałbym swoją mandolinkę, ale i tak musiałbym szukać drugiej dla siebie więc stąd ten temat i liczenie na pomoc.

:flowers: Wszystkiego Najlepszego dla dzisiejszych solenizantów oraz spóźnione życzenia dla pozostałych jubilatek i jubilatów :flowers:

Z zagranicznych wojaży razem z Jolą przywozimy liście laurowe które zrywamy tam z krzaków i suszymy, do domu przywozimy już gotowy susz i powiem uczciwie że od tych sklepowych różnią się nie tylko kolorem ale i również smakiem który jest intensywniejszy i mocno aromatyczny, jak kiedyś dawałem np. 5 liści sklepowych to teraz wystarczą dwa, a i tak są bardziej wyczuwalne, różnica to tak jak kupić zmielony pieprz w sklepie, a zmielić samemu ziarna.

:flowers: Wszystkiego Najlepszego dla dzisiejszych solenizantów oraz spóźnione życzenia dla pozostałych jubilatek i jubilatów :flowers:

Najlepszy alkomat i na dodatek darmowy można znaleźć w najbliższym posterunku policji, wystarczy okazać dowód osobisty i dmuchamy

:flowers: Wszystkiego Najlepszego dla dzisiejszych solenizantów oraz spóźnione życzenia dla pozostałych jubilatek i jubilatów :flowers:

Najlepsze co może być, to kiełbasa prosto z wędzarni, soczysta szyneczka czy ciepły boczek. Ale to moje zdanie .... Tak popieram cie Miro i jeszcze bym dodala: zrobiona przez siebie Od siebie dodałbym jeszcze do tego odpowiednie szkło i jestem w siódmym niebie

Uczulam nie hodują - tylko chowają, mam na tym punkcie bzika Ja też mam małorolnych i mięso kupuję w GS-sie z własną ubojnią, ilości kości mnie osłabiają. Masz rację, to nie hodowla tylko chów własny. Co do kości to również przychylę sie do Twojej opinii, tyle że ja prawie wszystkie kości wędzę, później jak znalazł, przydają się do różnych wywarów.

:flowers: Wszystkiego Najlepszego dla dzisiejszych solenizantów oraz spóźnione życzenia dla pozostałych jubilatek i jubilatów :flowers:

Panowie, każdy może mieć tak dobrze, wystarczy tylko znaleźć takiego rolnika, "zaskarbić" sobie jego względy i sprawa załatwiona Pewnie ja miałem ułatwione zadanie ponieważ na moim terenie jest bardzo dużo takich "małorolnych" którzy hodują na własne i rodziny potrzeby, a jak znajdzie się ktoś kto zadeklaruje się i będzie pewnym i stałym odbiorcą to ma zapewnione pewne źródło na "świeżynkę" u niektórych można jeszcze kupić jajka, kurki, kaczki, rzadko znajdzie się jakaś gęś czy też królik, czasami znajdzie się mleko, śmietana, ser i masło, tyle że tylko latem, zimą tylko mleko, w sumie ja kupuję tylko świnki i drób, resztę wolę sam przetworzyć Gonzo, nie ma problemu ponieważ co 3 miesiące mam zapewnioną świnkę, a że w domu zostaliśmy tylko z Jolą to jak byśmy nie jedli to całej świnki nie zjemy w sumie przecież nie samym mięsem żyjemy więc sprawa jasna.

Tak czytam wasze wypowiedzi i powiem uczciwie że osobiście mam dużo szczęścia ponieważ kupuję żywe świnki u tego samego kolegi rolnika od kilku lat który "choduje" kilka świnek na własne, rodziny i znajomych potrzeby, jestem u niego nieraz co tydzień i widzę czym są karmione więc śpię spokojnie, czego i Wam życzę.

:flowers: Wszystkiego Najlepszego dla dzisiejszych solenizantów oraz spóźnione życzenia dla pozostałych jubilatek i jubilatów :flowers:

Tak, marchewki nie dodajemy, kminku nie dodajemy, kapustę szatkujemy tylko na szatkownicy z 18 wieku, kisimy w dębowej beczce, obowiązkowo kapustę udeptuje młoda dziewica i to przed menstruacją, później nie zapomnijmy utopić beczki w jeziorze na głębokości min. 3 metry.... jak to wszystko spełnimy to kapusta będzie jak talala