Na początek mielone Będą jutro na obiadek, chociaż już kilka "wyparowało" w niejasnych okolicznościach... :wink:
http://img860.imageshack.us/img860/9629/dscf8378wm.jpg
No i wieczorkiem podszedłem drugi raz do chleba... cały czas nie daje mi spokoju ten pierwszy... bo chociaz był jakby troche mokry w środku... to ja byłem przekonany że to niewypał...
Dzisiaj poszedłem za Waszymi wskazówkami i dałem 1kg mąki pszennej 650, bez jednej szklanki..., jedną szklankę mąki pszennej razowej, pół szklanki słoneczniku, 1/5 szklanki pestek z dyni i szklankę nie pełną otrębów pszennych, do tego 800ml wody ciepłej z 40g drożdży... Piekłem w 200st ok 45 minut, z tym, że piekarnik nagrzałem najpierw do 100st i włożyłem chleby i zwiększyłem temp do 200.
A tak to wygląda...
http://img860.imageshack.us/img860/2493/dscf8400wm.jpg
http://img857.imageshack.us/img857/144/dscf8402wm.jpg
http://img857.imageshack.us/img857/466/dscf8401wm.jpg
No i teraz sam nie wiem... jakiś trochę blady... widać, że urósł jak głupi..., aż trochę popękał z wierzchu... przy wyjmowaniu z foremek nie był już taki klejący jak za pierwszym razem na bokach... nie będę go ruszał do jutra, niech ostygnie... przykryje go tylko ściereczką na noc...
http://images43.fotosik.pl/708/3960f6356273f4aem.jpg http://images47.fotosik.pl/709/e5412b8b2f5decc9m.jpg http://images35.fotosik.pl/524/50bd5891d68d95cam.jpg
dałem teraz mniej wody i ciasto było bardziej gęste... zwięzłe, chociaż się kleiło i do foremek przekładałem z małymi problemami... nie wiem czy wytrzymam do rana...