-
Postów
4 149 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Mapa użytkowników
Sklep
Giełda
Treść opublikowana przez pokemon15
-
Powoli zapasy sie kończą... to kupiłem dzisiaj "przypadkiem" trochę surowca... 3,5 kg szynki wp i 1,8 kg boczku... po klasyfikacji wyszło 2,2kg wp kl I, 1,5kg wp kl II i 1,6kg boczku ( to chyba też będzie wp kl II ? ) zaraz zapekluje na sucho i w środę będzie produkcja... tylko nie wiem co za kiełbasę zrobić... chyba wzorował się będę na Dziadka "chudej"...
-
Taki dobry ten chleb wyszedł ostatnio, że znowu upiekłem... http://img827.imageshack.us/img827/9907/dscf8425wm.jpg następny zrobię wg tego przepisu kolegi przemka1978:
-
[Pieczywo] Chleb na zakwasie
pokemon15 odpowiedział(a) na anerka temat w Z chlebowego pieca i domowej cukierni
??? tzn ??? jeszcze raz wyrabiać ciasto ? czy jak? Bo tu widzę :rolleyes: fachowe nazewnictwo a ja początkujący... -
[Pieczywo] Chleb na zakwasie
pokemon15 odpowiedział(a) na anerka temat w Z chlebowego pieca i domowej cukierni
Ale ładnie wyrósł... fajny, a czy można taki chleb upiec ale nie z zakwasu? taki drożdżowy ale nie z keksówki... Żeby chociaz wygladał podobnie jak taki "normalny zwykły" chleb ? -
Jutro powtórka z rozrywki, mąka i drożdże kupione, normalnie zaje... isty chlebek
-
kurcze, czasu nie miałem dzisiaj... muszę żonce mojej kochanej laptopa kupić... chyba... a to mój - wasz chleb, który wyszedł wspaniale !!!! Teraz będę sam piekł a nie kupował w sklepach Normalnie szok... http://img52.imageshack.us/img52/8891/dscf8418wm.jpg http://img717.imageshack.us/img717/1838/dscf8420wm.jpg Normalnie super sprawa !!! Dziękuję lucioli5 i Wszystkim pozostałym, za wskazówki i porady
-
ja zawsze jak wędze to robię balerony, bo są pyszne... nigdy podczas wędzenia, nie sprawdzam temperatury wewnątrz wędzonek... zawsze wędzę na... "oko"... to juz chyba doswiadczenie... 5 godzin w temp ok 50 st i parzenie, tutaj fakt, sprawdzam temp. 80 st woda i wewnatrz do 65 około i jest OK, balerony sa super,
-
Heniu, to tylko na zdjeciu tak wygląda :wink: Jak sie na sniadanie wypija dwie kawy... a na obiad plasterek szynki z łopatki... to chociaż obiad trzeba zjeść :wink:
-
Dzisiaj mielone z brokułami i ziemniaczki :wink: http://img822.imageshack.us/img822/8066/dscf8407p.jpg
-
No i rano idąc do pracy nie wytrzymałem i wziąłem kilka kromek na śniadanko... REWELACJA !!! UDAŁO SIĘ !!! Chleb jak marzenie !!! W środku nie jest mokry jest ładnie wyrośniety a skórka nie jest twarda. Dobrze się kroi i się nie kruszy A jaki pyszny w smaku !!! Fotkę z przekroju wkleję po południu jak wrócę z pracy, chyba, że nie będzie co fotografować... :wink: Jak to mówią, mężczyza w życiu powinien: spłodzić syna, zrobić kiełbasę i upiec chleb :wink: a i biszkoptem rzucić :grin:
-
Niebo w gębie !!! a przyprawy dajecie? Ja niestety nie miałem imbiru ale reszta oczywiście "poszła" do gara. trochę się obawiałem goździków... dałem tylko 4 "kwiatki", jest super. Następny raz już będzie z imbirem.
-
Wg przepisu to nie było cukru... a drożdże rozpuściłem najpierw w letniej wodzie i dolewałem do mąki mieszając ciasto... następnym razem zrobię jak mówisz, mi to nie przeszkadza, żeby tylko w środku był dobry...
-
No bartnik, ładny masz przerób... toż to pół okolicy można by karmić przez miesiąc :tongue: Ale chyba miałeś pomocników przy robocie ? :wink:
-
Pierwsza klasa... widać, że świeżutkie, jeszcze się świecą :wink: Elektryczną maszynką nadziewasz czy ręczną ? Pisałeś wcześniej gdzieś ale już nie pamiętam... czy masz nadziewarkę ?
-
Na początek mielone Będą jutro na obiadek, chociaż już kilka "wyparowało" w niejasnych okolicznościach... :wink: http://img860.imageshack.us/img860/9629/dscf8378wm.jpg No i wieczorkiem podszedłem drugi raz do chleba... cały czas nie daje mi spokoju ten pierwszy... bo chociaz był jakby troche mokry w środku... to ja byłem przekonany że to niewypał... Dzisiaj poszedłem za Waszymi wskazówkami i dałem 1kg mąki pszennej 650, bez jednej szklanki..., jedną szklankę mąki pszennej razowej, pół szklanki słoneczniku, 1/5 szklanki pestek z dyni i szklankę nie pełną otrębów pszennych, do tego 800ml wody ciepłej z 40g drożdży... Piekłem w 200st ok 45 minut, z tym, że piekarnik nagrzałem najpierw do 100st i włożyłem chleby i zwiększyłem temp do 200. A tak to wygląda... http://img860.imageshack.us/img860/2493/dscf8400wm.jpg http://img857.imageshack.us/img857/144/dscf8402wm.jpg http://img857.imageshack.us/img857/466/dscf8401wm.jpg No i teraz sam nie wiem... jakiś trochę blady... widać, że urósł jak głupi..., aż trochę popękał z wierzchu... przy wyjmowaniu z foremek nie był już taki klejący jak za pierwszym razem na bokach... nie będę go ruszał do jutra, niech ostygnie... przykryje go tylko ściereczką na noc... http://images43.fotosik.pl/708/3960f6356273f4aem.jpg http://images47.fotosik.pl/709/e5412b8b2f5decc9m.jpg http://images35.fotosik.pl/524/50bd5891d68d95cam.jpg dałem teraz mniej wody i ciasto było bardziej gęste... zwięzłe, chociaż się kleiło i do foremek przekładałem z małymi problemami... nie wiem czy wytrzymam do rana...
-
zwierzak, pomyślnych wiatrów !!!! :rolleyes:
-
Nie wiem, nie widziałem nawet "Tarczyńskiego" To po prostu moja wersja Rillettes wg przepisu kolegi antozara... następnym razem pogotuje jeszcze dłużej, bo teraz to były 3 godziny z hakiem... wg przepisu to jest 50/50 (słonina/mieso) i tak mniej więcej miałem surowca... Alez ja sie wcale nie obrażam, ciesze się i zawsze czytam wszystkie komentarze i staram sie wyciągać z nich wnioski, pozdrawiam
-
`Kolego Bogdanie vel Podlasiak, wszystkiego dobrego, 100 lat życia, i jak najczęstrzych występów na szklanym ekranie !!! I co by się "U Szwejka" nigdy drzwi nie zamykały od klienteli spragnionej dobrego domowego jedzenia :wink: Ściskam mocno - tzw. "misiak" :wink: :grin:
-
Ładne :grin: ja mam jeszcze dwie szynkowe w zamrażarce... :wink:
-
wilgotny mój tez był... kurcze to moze on dobry był ??? a ja sie bałem, ze jest niedopieczony... Tak, kruszył sie wczoraj, jak chciałem od razu próbowac, dzisiaj juz było lepiej a ja bez termo piekłem no nic... jutro spróbuje znowu, dzieki wszystkim za cenne uwagi...
-
no nie dałem... dałem słonecznika dwie garści ale było 0,5kg mąki pszennej razowej...
-
Któregoś dnia przeglądając forum natchnąłem się na RILLETTES DE PORC A LA PAYSANNE i dzisiaj po konsultacjach z kolegą antozar zrobiłem troszkę co by było na przekąskę :wink: http://img84.imageshack.us/img84/3327/dscf8376wm.jpg Miałem 0,8kg słoniny i 1kg łopatki wp... wszystko pocięte i z dodatkiem wody gotowane/duszone pod przykryciem przez 3 godziny, na koniec przyprawy i po schłodzeniu do lodówki I jeszcze trzy słoiczki wyszły, co by na później było... ale chyba długo nie postoją w lodówce bo ta drobno posiekana, smażona wieprzowina to niebo w gębie :thumbsup:
-
Wczoraj wieczorem spróbowałem upiec chleb... pierwszy raz... na drożdżach na razie... bo te zakwasy i zaczyny to dla mnie na razie "czarna magia" :wink: Przepis dostałem od koleżanki lucioli5 Niestety "przedobrzyłem' z mąką... ja to zawsze coś muszę po swojemu zrobić... no i chleb nie wyszedł dobrze... jakiś mokry w środku... http://img845.imageshack.us/img845/6769/dscf8331wm.jpg Chleb pszenny drożdżowy: 1 kg mąki pszennej 650 2 łyżki oleju 1 łyżka soli ziarna garściami wg gustu 40g drożdży 900 ml wody(ciepłej) Drożdże rozpuścić w wodzie,składniki suche wymieszać i dodać roztwór drożdżowy.Mieszać łyżką ciasto jest dość rzadkie. Odczekać ok 0,5 godz włączyć piekarnik i nagrzać do ok 90st włożyć chleby(wychodzą 2 szt keksówki tradycyjne) i zwiekszyć piekarnik do 180 st i piec ok 40-45 min. A ja zamiast samej pszennej mąki to dałem 50/50 z mąką pszenną razową :mellow: i to chyba był przyczyną mojego niepowodzenia... może też mogłem z 60 min trzymać w piekarniku ale sie bałem ze wierzch sie spiecze za bardzo... Pierwsze koty za płoty jak to mówią... ale i tak zjadłem kilka kromek :wink: na śniadanie z moim "kurakiem la barier" :wink: Brzuch nie bolał... a w smaku, pycha http://images38.fotosik.pl/696/a92e3f8ce8e64c00m.jpg No cóż, może na weekend zrobię drugie podejście... :wink:
-
Jak na mój gust to pewnie teflon... :wink:
-
Jak dla mnie to boczki rolowane jak najbardziej ale reszta to cos blada jest... :mellow: Nie wiem czy to wina aparatu czy po prostu to początki zadymiania... no chyba, że jutro "apiać" :tongue: z wędzeniem...