Skocz do zawartości

Misiekk85

Użytkownicy
  • Postów

    387
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Misiekk85

  1. Odnośnie nadziewarek Rossler sprzedawcy BCT SELLER wczoraj testowalem swoj zakup (mowa o tej za 180zł)i naprawde wszystko jest ok... bynajmniej nie mam porownania z innymi.. Ale jedyny minus to laczenie lejka z maszynką.... Wczoraj po prostu dostawałem delirki jak ten lejek mi sie obrócił i wyskakiwał :/ ale w skali 1 do 5 moge jej dac nawet 3 i jak dla amatora wystarczy
  2. No to zaczynam moje wyroby na tak wielka skale... dzisiaj peklowanie oraz krojenie na kielbase miesa, jutro kiszka i salceson (tylko zoladkow nie mam bo w ubojni porozcinali wszystkie:( ) A oto moje wedzonki przewd zapeklowaniem: http://img856.imageshack.us/img856/9998/dsc02307o.jpg
  3. Pakowany w jelicie wołowym ( chyba wołowym - nie znam się aż tak). U mnie w Kaliszu kurcze jeszcze go niema... :/
  4. Nie zdązyłem w piątek go kupić Spóźniłem się.. Jak tylko go zastanę od razu tutaj go wrzucę.
  5. To tak troszeczkę z głowy 1 kg dyni pokrojonej w kostkę 0,8 kg kwaśnych jabłek 2 - 2,5 szklanki cukru 3 cytryny 3 szt. goździków 1 łyżka cynamonu lub 5 cm cynamonu w lasce 10 cm startego świeżego imbiru Robię to następująco: dynię obieram i kroję w kostkę, wsypuję do kotła i prużę pod przykryciem aż dynia będzie bardziej miękka i dodaję do tego pokrojone jabłka, dokładam cynamon, imbir i goździki i prużę póki nie będzie lekko rozgotowane. Skórkę z cytryny ścieram na tarce o drobnych oczkach, i wyciskam sok z cytryn, po czym dodaję do dżemu. Wyjmuję goździki i cynamon jeśli tam jeszcze są i doprawiam do smaku cukrem. W tym roku gotowałem ten dżem przez 3 dni także nie trzeba było używać żelfixu , a konsystencja wyszła dżemista.
  6. Na temat dyni możnajeszcze wiele powiedzieć. W tym roku miałem nieurodzaj dynii aczkolwiek jeszcze około 5 leży w piwnicy. Z reszty zrobiliśmy dżem dyniowo jabłkowy (idealny do piernika - polecam), dynię w zalewie słodkiej imbirowej oraz dynię w zalewie musztardowej na ostro. Wszystkie rodzaje dynii wyszły idealnie... a dżem jest po prostu rewelacyjny.
  7. Ja wiem, że swoje są ok:) Ale mam nadzieję, że uda się naprowadzić z czego on się tak dokładnie składa i może uda się go odtworzyć.
  8. roger nie mylę i wiem co jest peklowane a co marynowane. Pieczen Kassler jest peklowana, podwędzana i ty w domu ją po prostu pieczesz. Jak będę z wizytą u zagranicznych sąsiadów to wówczas dokładnie poczytam ulotkę na tym mięsie.
  9. Misiekk85

    Garnek elektryczny

    Takie garnki dostępne są w Lidl-u i jeśli się nie mylę dostępne są nadal ale w e-sklepie marketu Lidl.de . Sam zakupiłem 2 sztuki i to udało się w ostatniej chwili. Kosz takiego garnka to 49.99 euro czyli coś około 220zł. Garnek ma pojemność 27l, możliwość nastawy temperatury i czasu parzenia, jak również ciągłego podtrzymania temperatury. Zrobiłem w nim (bo wciąż używam tylko jeden) całą piwnicę prazetworów, ale jak parzyłem boczek i ustawiłem parzenie na 75 stopni to boczek się nie doparzył (czy zbyt krótki czas parzenia miałem tego już sam nie wiem i nie pamiętam).
  10. Witam, od dłuższego czasu dokonuję zakupu Pasztetu Kozackiego w markecie Kaufland. Nie byłoby nic w tym dziwnego, gdyby nie fakt, że jest on naprawdę smaczny i przystępny cenowo. Dzisiaj jeśli uda mi się go dostać spiszę cały skład i zrobię zdjęcie przekroju, aczkolwiek prośba moja jest następująca : Czy pomoglibyście mi wspólnymi siłami odtworzyć recepturę tego pasztetu? Chyba, że już to gdzieś jest tylko pod inną nazwą, aczkolwiek przeglądając forum i stronę główną tego nie znalazłem.
  11. To mnie troszeczke zairytowaliście tymi kombinacjami w pieczeniu peklowanego mięsa. Ciągle chodzi mi jednak po głowie pieczeń z karkówki zwana Kassler dostępna w niemieckich marketach i co na niej jest napisane, jak ją przyrządzić. Ja osobiście robię pieczone wyroby tudzież boczki, szynki i mielonki ale nie zastanawiałem się nad temperaturą w jakiej to miałoby być pieczone. Wiem, że od dawna piekarnik ustawiałem na przysłowiową 3 w piekarniku gazowym, a pod wszystko wkładałem płytkę ceramiczną. Spróbuję następnym razem tak jak piszecie i zobaczę czym to się wszystko będzie różnić.. A czy można użyć zamiast palnika do miedzi zwykłej spawarki z butli ??
  12. Witaj... A czy nie lepiej pozostawić tą wędzarnię którą masz i po prostu dorobić szybry i wstawić termometr dla zwykłego kontrolowania temperatury. Kiełbasę wędzoną robiłem 2 razy, za pierwszym razem ją upiekłem, bo miałem zbyt dużą temperaturę, a drugi raz jak zrobilem to również nie dowędziłem od dołu ale tylko dlatego, że beczka której używałem i nakrycie na niej było po prostu źle przemyślane i cały dym kumulował się przy wylocie i połowa kiełbas się nie dowędzała i trzeba było manerwować kijami podczas wędzenia, a i tak efekt wyszedł w połowie taki jaki chciałem. Na chwilę obecną postawiłem prawie taką wędzarnie jaką ty masz, aczkolwiek do wędzarni wprowadzam dym od dołu, na wysokości 40cm zamontowałem blachę ażurową (mój wymysł w celu równomiernego rozprowadzania dymu i temperatury w wędzarni) i spowolnienie przepływu dymu w jednym ciągu od wlotu do komina. Wylot stanowi rura typu spiro wygięta w połowie z możliwością obracania w stosunku do kierunku wiatru a pod nią znajduje się szyber dla zmniejszenia prędkości wylotu dymu. Stąd uważam, że jeśli nie musisz to nie rób na siłę murowanej tylko po prostu zmodyfikuj swoją aktualną.
  13. Zakupiłem w ostatnich dniach taką nadziewarkę: http://allegro.pl/nadziewarka-maszynka-do-kielbas-3-0-kg-3-lejki-i1921504540.html Mimo wszystko zadziwiła mnie nawet solidna konstrukcja jak na domowe warunki. Jedyny minus jest taki, że przykręcana jest jedną śrubą, a praktyka mówi mi, że powinny być dwie dla równomiernego rozłożenia docisku i braku okręcania. A jak maszynka się sprawdzi... zobaczymy niebawem
  14. Normy normami... Od wielu lat zarówno moja babcia, później ojciec piekli peklowane mięsa, które później trafiały na stół i każdy się nim zajadał. Nie twierdze każdy ma do tego różne podejście - chociaż sam robię pieczeń tylko, że z karkówki i zwie się Kassler, który jest podwędzony i upieczony. W wielu tematach na forum również można znaleźć pieczone peklowane wyroby.
  15. Zapekluj na 3 dni , obsusz, natrzyj czosnkiem, zawiń, włóż w rękaw do pieczenia i do piekarnika do pieczenia Pod koniec pieczenia otworz zawiniątko, zlej soczek od boczki (bedzie z tego fajny sosik do miesa) niech się chwilkę piecze. Później zawieś w chłodnym miejscu co by się schłodziło .
  16. Misiekk85

    Rolada z boczku

    Ehhh żeby mi tak te rolowane boczki wychodziły jak wam No niby robię tak jak wy.. Nawet mięso tłuczkiem potraktowałem, żeby klej sie pojawił. Posypałem żelatyną, mocno zawinąłem, wędziłem do złotego koloru ok. 4 godziny. Parzyłem 20 min w 75stopni, w garnku w którym nastawiam temperaturę i długość parzenia po osiągnięciu zadanej temperatury... I totalna klapa, boczek wylądował pokrojony w słoiku jako sloikowa inaczej
  17. Zrobilem... wszystko zrobilem jak nalezy... nie dosc, ze boczek sie rozpada mimo mocnego wiazania to w dodatku zastosowalem zbyt krotki czas parzenia... 1,20 min w temp 70 stopni... boczek o masie 1,35kg.. poddaje sie.. ale nadzieja jest taka ze podczas porzadkow znalazlem szynkowar.. zobacze jaki boczek z tego wyjdzie.
  18. uwierzcie mi ze probowalem to co piszecie, oprocz uderzania tluczkiem zobacze za 5 dni jak mieso sie zapekluje i bede je zawijal co mi z tego wyjdzie... ale zamiast sznurowania zastosuje siatke
  19. Witam, po kilku testach na samym sobie wracam tutaj i proszę o jakąkolwiek radę dotyczącą boczku. Co dokładnie mogę zrobić z boczkiem aby po zrolowaniu i po późniejszym wędzeniu/parzeniu nie rozklejał się podczas krojenia. Próbowałem nawet żelatyny która miałaby to sklejać ale nie wypaliło. Jest jeszcze taki środek klejący Hamina S - tylko czy warto się bawić w chemię we własnych wyrobach. Pomocy bo mnie kobieta zamorduje za to że znów mi boczek nie wyszedł
  20. Jesli masz odpowiednie proporcje mies zgodnie z receptura to wyjdzie tobie akurat. ja natomiast zamiast karkowki dalem szynke i wyrobilem to bez zadnych problemow. takze niema sensu dawac wiecej wody po prostu dobrze wymieszaj z ta porcja z recepty.
  21. Oj Pis ty to jak zawsze musisz narzeka a sam zapominasz jak to się zagapiłeś i przez przypadek piekłeś zamiast wędzic. Każdy początku je, każdy raczkuje Mi osobiście jak do tej pory nie udało się trafić w idealną porcję soli na kiełbasę - ale ciągle próbuję. Ale co jak co powiem od razu mi to wygląda na dym ok. 45stopni ale mogę się mylic bo sam poczatkuję. A powiedz mi gasmil jak długo parzyłeś kiełbasę i w jakiej temperaturze?
  22. No po wielu próbach ostateczna receptura na kiełbasę Jeśli ktoś zaryzykuje wypróbowac moją autorską receptę to proszę o podzielenie się wynikami Sól wędzarniczą ostatecznie można zastąpić solą kuchenną. Gwarantuję niespotykany smak
  23. Oj uwierzcie, że w Zelowie można bez problemu kupic takie pierwszorzędne kiełbasy, jeśli masz dostęp to w czwartki w jednym miejscu a w piątek w drugim miejscu - szkoda, że tylko kilka razy do roku w Zelowie jestem... A teraz odnośnie kiełbasy To już się mięsko pekluje - dzisiaj wykorzystałem przepis Szczepana i będzie kiełbasy z 5kg mięsa i w dodatku 5 kg białej z innej recepty - zobaczymy co mi wyjdzie - jak będzie się czym chwalić to zdjęcia się pojawią. PS. W Zelowie to tak w ogóle mają najlepszą kaszankę w Polsce ( z tych co jadłem) oj i ile bym dał za recepturę na taką kaszankę z kaszy gryczanej
  24. Wiesz, sam osobiście nie znam się na tym, aczkolwiek ja przy swoich wyrobach (jeśli tak można je nazwać) zamieniam wodę na rosołek za niedzielnego obiadu (lub jeśli nie mam to już ostatecznie z kostki). Czy zmienia to walory smakowe - trudno mi się wypowiedzieć na ten temat - sam nie zauważyłem różnicy.
  25. Możesz też załatwić sobie beczkę (np w punkcie wymiany oleju) dobrze ją wypal ogniem, zrób otwór w beczce i prawie gotowe. Ja również jestem amatorem i tak zamiast wędzić upiekłem swoje wyroby, więc odsuń palenisko tak jak pisze Maxell, a nawet na 2m kanał wystarczy z cegieł jakiś zrobiony i puszczony ziemią. I zgadzam się z PePe bo ja swoją wędzoną polędwicę uparzyłem i wyszło mi, że tak powiem coś suchego niejadalnego. Powodzenia, bo za którymś razem napewno już się wszystko uda, nie wolno tracić wiary
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.